1926: Rugby u nas i zagranicą03.09.2022
TweetRugby u nas i zagranicą. Kolosalne znaczenie rugby w Anglji. Gorączkowa praca w Ł.K.S-ie.
And. Z., Kurjer Łódzki 08.05.1926
Nie tak dawno jeszcze słowo „rugby” było dla wielu, wielu obywateli naszego grodu - słowem, które nic nie oznaczało. Ostatnie jednak tygodnie, głównie za sprawą ŁKS-u, który zawsze dbał o racjonalny i wszechstronny rozwój wychowania fizycznego - czego dowodem jest powstanie różnych sekcyj - a także i prasy łódzkiej - „Echo Wieczorne” pierwsze tę kwestię poruszyło - zaczyna „rugby” być terminem o konkretnym znaczeniu.
Wiemy już teraz, że to gra zbliżona do piłki nożnej - ale mająca cały szereg swoich specyficznych cech, jak liczbę 15 graczy, możliwość łapania ręcznego i kopanie piłki, „plakowanie” (t.j. chwytanie przeciwnika za pas lub nogi w razie trzymania przez niego piłki), „zmaganie” t.zn. wzajemne drużynowe przepychanie się i t.p. - Lecz wiedza o tem to jeszcze mało - to dopiero wstęp do rozwoju danego sportu. A poziom naszego „rugbiarstwa” zaiste co do liczby i klasy bardzo, bardzo słaby. Mamy senjora polskiego rugby w Warszawie klub „Orła Białego” - założony w 1921 r. przez grupę Francuzów, a obecnie bardzo dobrze się rozwijający - mamy drużyny Wyższej Szkoły Sanitarnej, Szkoły Podchorążych - „Varsovit” - ot i wszystko w stolicy. Po zatem jedynie Poznań, a obecnie i Łódź - dzięki, jak wyżej wspomniano, poparciu ŁKS i pracy p. Sobocińskiego - przystępują do organizowania pełnych drużyn rugby. Brak rywalizacji, brak odpowiednich placów, brak zawodowych trenerów - oto
Przyczyny wstrzymujące żywszy rozwój tego nad wyraz zdrowego sportu, sportu który kształci silnych, zdecydowanych, nieustępliwych ludzi.
Co prawda po za granicami Polski nie jest lepiej: Austrja, Niemcy, Czechy, Holandja - dopiero debiutują, dopiero stawiają pierwsze kroki.
Siedzibą rugby jest Anglja i jej kolonje, oraz Ameryka Pólnocna i Francja. W tych krajach publiczność można to śmiało powiedzieć, entuzjazmuje się rugby, tak jak u nas zapala piłka nożna.
W Anglji - której studencka osada w rugby stała się „matką chrzestną” tego sportu zajmuje nasza gra wybitne miejsce. „Football rugby” - jak go tam w odróżnieniu do nożnej piłki - „footbal association” nazywają - jest grą specjalnie polecona przez ministerstwa: oświecenia i wojska i obejmuje wszelkie kręgi społeczne. Podczas gdy piłka nożna jest szczególnie rozpowszechniona wśród warstw robotniczych - tem tłumaczy się zdobywanie mistrzostwa przez kluby miast fabrycznych Cardiff’u, Manchester’u i t.p. - rugby jest uprawiana przez wszystkich zarówno przez strefy pracujące, jak i plutokrację, uczniów jak i żołnierzy. Rzecz prosta odbywają się liczne rozgrywki, z których największą popularnością cieszą się walki o puhar królestwa Brytyjskiego między: Walją, Irlandją, Szkocją i Anglją oraz turniej „6 narodów”, w którym biorą udział prócz wyżej wymienionych jeszcze Francja i Belgia.
Po za granicami Brytanji krzewi się rugby w Australji, Kanadzie, szczególną jednak sławą cieszy się drużyna „All Black” (Wszyscy czarni) z Nowej Zelandii. Ci wspaniali atleci nie mogli znaleźć w Europie (byli tu w 1925 r.) godnych rywali i dzierżą w swych rękach nieoficjalne mistrzostwo świata.
Francja ma szczególnie dobrych rugbistów na Południu: Bordeaux, Perpiguam, Carcassome, Touluza - oto centra francuskiej „klasy”. Mecze rugby cieszą się tutaj olbrzymim powodzeniem i grane są z wielkim temperamentem. Tegoroczny sezon nie był dla międzynarodowych występów Francji szczęśliwy: w walce „6 narodów” odpadła od pierwszego match’u. - Zdaje się, że w ogóle w tej dziedzinie francuski sport przeżywa pewien kryzys.
Od Francji przeszło rugby do Rumunji gzie jest bardzo intensywnie uprawiane. Jedna ze studenckich drużyn rumuńskich pobiła naszego mistrza „Orła Białego” dość znacznie w 1924 r. - i dała nam możność poznania klasy tamtejszych drużyn.
O rozwoju rugby w Ameryce Północnej niechaj świadczą cyfry: kluby liczą do 4 miljonów członków - podczas gdy np. piłka nożna ma tylko 84.000 zwolenników! Jankesi grają nadzwyczaj „mocno” i „twardo” - tak że mecze kończyły się nieraz poważnemi wypadkami. Ostatnio specjalne przepisy uregulowały te wybryki - rugby amerykańskie ucywilizowało się znacznie.
Z tego krótkiego szkicu widać wiele jeszcze, że ta dziedzina sportu wymaga u nas pracy i zamiłowania, by upodobnić się w choć słabej mierze z zagranicą.
A praca ta warta zachodu w tabeli wartości sportów dla organizmu, wydanej przez angielskie ministerstwo oświaty, rugby figuruje na pierwszym miejscu. Rzecz godna zastanowienia dla naszych pedagogów, uczonych, instruktorów wychowania fizycznego.