Aneta Bejm w Oslo01.04.2015
TweetW miniony weekend (27-28.03.2015) miałam przyjemność już kolejny raz uczestniczyć w międzynarodowym halowym turnieju rugby "Tabusoro Vallhall 7’s 2015" w stolicy Norwegii, Oslo.
Impreza odbywa się już od kilku lat, a jej głównym organizatorem jest William Tirikula wraz z grupą pasjonatów rugby pochodzących z Fiji i innych zakątków świata. Turniej ma charakter towarzyski, ale stanowi doskonałą okazję do przetestowania przygotowania drużyn do nadchodzącego sezonu, który zwłaszcza w Skandynawii przychodzi dość późno...
Jak można było się tego spodziewać Oslo przywitało mnie śniegiem, który jak się jednak okazało zaskoczył również Norwegów, a także kilka drużyn, które przez paraliż miasta miały duży problem, aby dotrzeć na miejsce bez przeszkód.
Do rozgrywek przystąpiło 12 drużyn kobiecych i 8 męskich, głównie reprezentujących Skandynawię, ale wśród nich znalazły się również Biało-Zielone Ladies Gdańsk, Tabusoro Angels (międzynarodowa drużyna reprezentowana przez zawodniczki z 8 krajów). Wśród Panów również nie zabrakło międzynarodowej obsady, m.in. drużyny organizatorów - Tabusoro Warriors, a także New Zealand Pirates, prosto z kraju Kiwi.
Jako sędzia główny turnieju miałam za zadanie, aby zespół doświadczonych sędziów z Norwegii (Ives), Szwecji (Jacob), Nowej Zelandii (Morgan i Robin) i Polski (Ania Michniewicz i ja) sprawnie przeprowadził 2-dniowe rozgrywki.
Mecze rozpoczęły się od fazy grupowej, które trwały do późnych godzin piątkowego wieczoru, aby rozpocząć fazę pucharową w sobotni poranek.
Zespoły, zgromadzona publiczność i my jako sędziowie mieliśmy okazję obserwować świetnie motorycznie przygotowane zespoły, które walczyły z determinacją i dużą wolą zwycięstwa, ale przede wszystkim w duchu fair-play, który jest nieodzownym elementem rugby.
Do fazy pucharowej dotarli faworyci. W półfinałach kobiet Biało-Zielone pokonały pewnie norweską drużynę RK Horten, a Tabusoro Angels pokonały po trudnej bitwie ubiegłoroczne triumfatorki West Coast Vikings - ten półfinał miałam przyjemność sędziować. Panowie stoczyli niezwykle emocjonujące spotkania, w których Tabusoro Warriors musieli uznać wyższość ubiegłorocznych triumfatorów ze Szwecji Vanersborg, a NTNUI swoich norweskich kolegów z Bergen.
Finał Pań i Panów przyniósł oczywiście najwięcej emocji. Pomimo dużego zmęczenia zawodniczki i zawodnicy pokazali piękno tego sportu.
Prowadząc finał Biało-Zielonych z Tabusoro Angels czułam, że jest to rugby na bardzo wysokim poziomie. Energia i wola walki, którą pokazały Panie z pewnością zasługują na olbrzymie uznanie. Pomimo gry w 6 (po wykluczeniu za 2 żółte kartki) dziewczyny z Gdańska broniły się doskonale. Wynik 7-17 nie oddaje do końca wydarzeń na boisku. Gratulacje dla Pań!
Panowie pokazali równie dużą determinację i doskonałą technikę prawdziwej, szybkiej i emocjonującej gry siódemek. Ostatecznie Vanersborg powtórzył swój ubiegłoroczny sukces i zwyciężył rywalizację Panów.
Podczas 2 dni miałam przyjemność poprowadzenia 10 spotkań (4 Panów i 6 Pań), co z pewnością pomoże w doskonaleniu i rozwoju umiejętności, co mam nadzieję będę mogła wykorzystać skutecznie na polskich boiskach.
Do zobaczenia na Vallhall 2016!
http://vallhall7srugby.com/
Aneta