Bohaterowie rugby: Sir Colin Meads19.12.2020
TweetRugby Planet przeszukując archiwa w poszukiwaniu bohaterów z minionych lat przedstawia sylwetkę najlepszego graczy wszechczasów, Sir Colina Meads.
Tło zawodnika
Sir Colin Earl Meads urodził się 03 czerwca 1936 w Cambridge i jest ikoną nowozelandzkiego rugby. Przez czternaście lat (1957-1971) występował w reprezentacji narodowej, uważany jest za największego z zawodników All Blacks, został należycie nazwany Player of the Century w 1999 roku.
Miał niesamowitą wytrzymałość, a jego poziomy umiejętności pozwoliły mu osiągnąć rzadki wyczyn dla młynarza grającego w II i III linii, kopał na bramkę. Jego zdolność adaptacji i bezkompromisowe podejście do tego sportu sprawiły, że szybko zyskał uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą. Pomógł All Blacks zdominować międzynarodowe rugby w latach 60-tych. Został doceniony przez potomnych, a w 2014 roku został wprowadzony do World Rugby Hall of Fame.
Na poziomie klubowym Meads był niezłomnym graczem w King Country, przez osiemnaście lat grał w Waikato osiągając 361 meczów. To był rekord, który posiadał przez 42 lata, zanim pobił go młynarz Keven Mealamu.
Meads zagrał 55 meczów w reprezentacji Nowej Zelandii zanim jego międzynarodowa kariera zakończyła się po kontuzji w serii Lwów Brytyjskich i Irlandzkich w 1971 roku. Miał być to koniec jego kariery, ale udało mu wrócić i kontynuować karierę w King Country do końca 1973 roku.
Po zakończeniu kariery był trenerem reprezentacji narodowej, a także menadżerem All Blacks podczas Pucharu Świata w Rugby w 1995 roku, ale mimo tego pozostał skromnym hodowcą owiec aż do sprzedaży swojej ziemi w 2007 roku. W 2016 roku zdiagnozowano u niego raka trzustki, przegrał roczną bitwę 20.08.2017, opłakiwano go jako jednego z największych graczy rugby.
Jego moment w rugby
Colin Meads był zawodnikiem tak zwanej złotej ery amatorskiej gry, ponieważ Nowozelandczyk często uosabiał ducha tego sportu. Jego umiejętności zawsze były ewidentne, a jego postawa zyskała wielu wielbicieli. Grając w drugiej linii był egzekutorem i inspiracją na boisku, stając się centralnym punktem All Blacks w latach sześćdziesiątych, nigdy nie zrobiłby kroku wstecz. Takie podejście sprawiło, że stał się bohaterem dla mieszkańców Nowej Zelandii, a kibice zawsze czuli się komfortowo, wiedząc, że Meads odda wszystko - a czasem więcej - dla sprawy.
Jego „moment rugby” nadszedł w 1970 roku, kiedy Nowa Zelandia odbywała tournee po Południowej Afryce i rozegrała mecz ze Wschodnim Transwalem. Było to typowo brutalne spotkanie, gospodarze wściekli się po stracie przyłożenia na początku meczu, a ofiarą ich agresji był Meads. Chroniąc kolegę zalegającego piłkę został kopnięty w rękę, która o czym nie wiedział została złamana. Miejscowy lekarz stwierdził, że to prawdopodobnie uszkodzenie nerwu i Meads grał jeszcze przez 76 minut. Prześwietlenie potwierdziło złamanie, pokazując, że Meads skutecznie rozegrał większość meczu jedną ręką. To wydarzenie przeszło do historii All Blacks, zapisał sięe w niej ukazując niezachwiany charakter, był to wielki człowiek. Po meczu z Transwalem powiedział: Przynajmniej wygraliśmy ten cholerny mecz.
Zdjęcie: Wikipedia (Crown Studios)
Zdjęcie: Wikipedia (Crown Studios)