Duaine Lindsay: Mecz z Niemcami jest wyzwaniem28.10.2019
TweetMax Ziara: Jak Trener podsumuje poprzednią edycję Rugby Europe Trophy?
Duaine Lindsay: Zaczęło się dobrze, zagraliśmy dobre dwa pierwsze mecze. Mecz z Holandią był katastrofą, gdzie przed nim wydawało się, że pokażemy się z dobrej strony. Przeciwnik grał fantastycznie. O czym ludzie zapominają to, że przez ostatnie 10 minut graliśmy w 12. W tym okresie Holendrzy zdobyli 20 punktów. Wiedzieliśmy, że mecz z Portugalią będzie ciężki ze względu na termin tego spotkania. Znowu graliśmy w 13 przez 10 minut, a to nigdy wyjdzie na dobre. Mecz ze Szwajcarią powinniśmy wygrać, ale popełniliśmy zbyt dużo indywidualnych błędów z piłką, ale generalnie mecz ten pokazał progres.
MZ: W których elementach gry widoczny jest ten progres?
DL: Na pewno polepszyła się struktura w ataku. Do meczu z Holandią zdobyliśmy około 150 punktów w 5 meczach. W defensywie również się poprawiliśmy, niestety większość straconych przyłożeń traciliśmy po indywidualnych błędach. Jeśli dobrze pamiętam, Portugalia zdobyła trochę ponad 20 punktów z gry. Reszta to wynik naszych indywidualnych błędów i karnych.
MZ: Co będzie do poprawy w nadchodzącym sezonie RET? Nad czym będziecie intensywniej pracować? I jacy przeciwnicy będą najsilniejsi w naszej grupie?
DL: Dwa główne punkty nad którymi się skupimy to obrona i stałe fragmenty. Nasz młyn i auty muszą się poprawić, bo w tych elementach najbardziej cierpimy. Ten rok będzie dla nas trudny, gdyż trzykrotnie razy zagramy na wyjeździe. Holandia będzie faworytem grupy. Zawsze wyrównane mecze gramy ze Szwajcaria. Mam nadzieję, że dla mnie sprawdzi się powiedzenie do trzech razy sztuka. Litwa zrobiła duży progres i pokazała, że ciężko się z nią gra na ich terenie. Ukraina jest lekką niewiadomą, dlatego z zaciekawieniem obejrzę ich mecz przeciwko Litwie. Wiem jedno będą silni fizycznie.
MZ: Jak Trener ocenia obecny sezon Ekstraligi rugby? Czy pojawili się jacyś nowi, ciekawi gracze?
DL: Jestem pod wrażeniem jak prezentuje się Juvenia Kraków. Oglądałem ich przeciwko Skrze na początku sezonu. Od tamtego momentu bardzo się rozwinęli, a z Ogniwem osiągnęli fenomenalny wynik. Na tą chwilę jest świetnie i dobrze widzieć takich zawodników grających w Polsce. Myślę, że to absolutnie fantastyczne, że mecze Ekstraligi rugby są w telewizji. To duży krok dla polskiego rugby. To coś, czego żaden kraj na naszym poziomie nie posiada. A na pewno nie ma tego w Niemczech.
MZ: Na zgrupowaniu kadry przed meczem z Niemcami pojawi się paru nowych zawodników. Jakie będą nowości w polskiej kadrze?
DL: Tak, będziemy mieli dwóch zawodników z Anglii, Tom Fidler, filar, który grał w swojej karierze w Championship i Ed Krawiecki, drugoliniowiec, który gra w National 2. Pozostali to głównie młodzi zawodnicy, którzy wyjechali za granicę lub bardzo dobrze zaprezentowali się w Ekstralidze. Z Francji przyjedzie najprawdopodobniej tylko Kacper Ławski. Zaprosiłem do sztabu Andre Barlowa jako trenera obrony. Niestety Chris Hitt podpisał właśnie kontrakt z Niemiecką Federacją, więc potrzebowaliśmy kogoś nowego, a Andrew ma bardzo duże doświadczenie, także w rugby league. Tak, pracował także w drużynach ligowych. Podczas przygotowań do meczu z Niemcami, zawodnicy będą mieli 3 sesje treningowe dziennie.
MZ: Co wiemy o naszym przeciwniku - reprezentacji Niemiec?
DL: Ciężko coś powiedzieć ze względu na to, że mają nowy zespół trenerski. Jednym z trenerów jest ekspert od maula i na pewno to będą wykorzystywać w meczu. Poprzednio mieli zespół z bardzo mocnym młynem, bardzo silny, szybko przegrupowujący się. Musimy być bardzo zdyscyplinowani i agresywni w obronie, żeby ich zatrzymać. Będzie to dla nas wyzwanie, gdyż Niemcy byli o jedną wygraną od występów na Puchar Świata. Na razie wskazali szeroką kadrę 48 zawodników. Eric Mark, który gra w RC Vannes i Tim Menzel z Rennes będą dwójką liderów. Znam kilku ich zawodników, ale więcej będziemy mogli powiedzieć w momencie, w którym ogłoszą wąski skład.
MZ: Dlaczego zatem spadli z wyższej dywizji?
DL: Dr Hans - Peter Wild, który był głównym sponsorem niemieckiego rugby - wycofał się. Od tamtego momentu mieli dużo sporów wewnętrznych i ruchów wewnątrz federacji. Jeśli ktoś myśli, że Polski Związek Rugby ma problemy, to nic w porównaniu z tym co wydarzyło się w niemieckiej federacji.
Rozmawiał: Max Ziara /RugbyPolska.pl/
Zdjęcie: Elbrus Studio
