Ekstraliga: Czy Łódź zatonie w Bałtyku?28.08.2021
TweetTo będzie sezon pełen niespodzianek - uważa trener mistrzów Polski Karol Czyż przed rozpoczęciem II kolejki Ekstraligi Rugby. - Wśród drużyn, które będą walczyć o medal każdy będzie mógł wygrać z każdym - dodaje szkoleniowiec sopockiego Ogniwa. Jego zespół zagra w niedzielę z wicemistrzem kraju Master Pharm Rugby Łódź.
Grzegorz Wrzalik - Polska Times
Transmisję z tego hitowego wciąż meczu przeprowadzi TVP Sport. Wobec kłopotów łódzkiej drużyny, zdecydowanym faworytem wydaje się być Ogniwo. Przypomnijmy - Master Pharm, Skra Warszawa i Posnania Poznań dostały zakaz pozyskiwania nowych zawodników na sezon 2021/2022. To kara za niewypełnianie przez te kluby, nałożonych już pięć lat temu na zespoły uczestniczące w rozgrywkach obowiązku szkolenia młodzieży.
Najmocniej zakaz uderzył w łódzką ekipę, która przed sezonem straciła kilku ważnych zawodników. W pierwszym meczu (wygranym przez Master Pharm (30:17 z Arką) trener Przemysław Szyburski wpisał siebie do protokołu meczowego, by liczył on chociaż 18 zawodników. W niedzielę w Sopocie zapewne znów będzie podobnie.
Mimo osłabienia Master Pharm wciąż ma jeden z najsilniejszych, jeśli nie najsilniejszy młyn w Polsce. Sęk w tym, że Ogniwo też ma bardzo silną tą formację, więc tu powinien być remis. Jeśli chodzi o formację ataku, na dziś mistrzowie Polski są na pewno o niebo silniejsi od wicemistrzów. Łodzianie mają jednak jeszcze coś - wielki charakter i tę cechę muszą pokazać w niedzielnym spotkaniu, jeśli chcą wrócić do Łodzi z tarczą.
Reszta meczów II kolejki odbędzie się w sobotę. Każdy z meczów ma potencjał. Szkoda że znów brakuje koordynacji i niektóre spotkania nakładają się na siebie.
Hit w Lublinie
Na godzinę 14.00 zapowiedziano dwa starcia. W Poznaniu - beniaminek Posnania podejmie mającą medalowe aspiracje Lechię Gdańsk i tu zdecydowanym faworytem są goście. W Lublinie Edach Budowlani podejmą warszawską Skrę.
Z całą pewnością dużo większy potencjał na hit ma to drugie spotkanie. W pierwszej kolejce Budowlani ponieśli minimalną porażkę z faworyzowanym Orkanem. W Sochaczewie było tylko 23:22 dla gospodarzy, co jasno pokazuje, że lubelska ekipa będzie w tym sezonie groźna.
- Zwłaszcza na jego początku, gdy nie dopadną ich żadne kontuzje. Bo wyjściowy skład mają naprawdę mocny. Do zespołu wróciło kilku doświadczonych, dobrych zawodników. Do tego pozyskali bardzo wartościowych zawodników z RPA. Dlatego szykujemy się na naprawdę trudny mecz - mówi trener Skry, Łukasz Nowosz.
W poprzednim sezonie oba mecze między Skrą i Edach Budowlanymi były bardzo zacięte. W rundzie wiosennej warszawiacy wygrali w Lublinie ledwie 19:17, a gospodarze mieli w ostatniej minucie szansę na zwycięstwo. Teraz też będą chcieli sprawić niespodziankę, bo faworytem pozostaje Skra.
Czy Orkan zawieje w Gdyni?
O godzinie 16.00 na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni Arka podejmie Orkan Sochaczew. Dwa ostatnie mecze tych drużyn zakończyły się pewnymi zwycięstwami drużyny z Mazowsza, która w poprzednim sezonie wywalczyła brąz, a w tym uchodzi za kandydata może nawet do gry w finale, choć działacze i trenerzy sochaczewscy nie chcą by tak o nich mówić.
- Skład jaki zbudował Orkan może naprawdę imponować. Po powrocie do Sochaczewa Dawida Plichty oraz Michała Kępy atak, jakim dysponuje trener Maciej Brażuk musi budzić szacunek - uważa trener Arki Gdynia, Dariusz Komisarczuk. - W Sochaczewie powstał zespół, który może zagrozić dotychczasowej hierarchii w polskim rugby - dodaje szkoleniowiec.
- Orkan na pewno ma mocny skład, ale Lublin też zbudował silną drużynę. Sochaczewianie byli groźni już w zeszłym sezonie, medal tylko to potwierdził. Teraz nie będą słabsi, ale przybyło drużyn, które chcą iść w ich ślady. Edach Budowlani, czy Lechia Gdańsk, która pierwszy raz od pięciu lat wygrała w Siedlcach dołączają chyba do drużyn, które będą biły się o medale. Kandydatów do podium będzie co najmniej sześciu i w tym gronie każdy będzie mógł wygrać z każdym. Uważam, że to może być sezon niespodzianek - to już trener mistrzów Polski, Karol Czyż z sopockiego Ogniwa.
Wraca Szymon Sirocki
Czy taką niespodziankę może sprawić w sobotę Arka w meczu z Orkanem? Rok temu na początku sezonu gdynianie pokonali niespodziewanie warszawską Skrę, a potem Pogoń Awentę Siedlce. To wtedy rozbłysnęła bardzo mocno gwiazda łącznika ataku gdyńskiej drużyny Antona Szaszero, który znów jest zdrowy i znów błyszczy. Do tego do składu Arki wraca po długiej przerwie (wypadek w pracy) jeden z najbardziej doświadczonych jej zawodników, przez lata czołowy polski rugbista – niesamowicie szybki Szymon Sirocki. Trener Komisarczuk będzie też już dysponował kompletem zagranicznych wzmocnień. Słowem na mecz z Orkanem Arka wystawi swój najbardziej optymalny skład.
- Szykujemy się na bardzo trudny, mocny mecz. Wierzę jednak w swoją drużynę. Atmosfera po pierwszym spotkaniu jest świetna, mam do dyspozycji pełen skład. Jeśli chcemy się liczyć w walce o strefę medalową, musimy wygrać w Gdyni - mówi trener Orkana Maciej Brażuk.
Druga kolejka wiele wyjaśni
- Po pierwszej kolejce trochę trudno przewidywać kto jak bardzo będzie mocny. Druga wiele nam wyjaśni. Mam nadzieję, że moja drużyna będzie grać dużo lepiej niż w przegranym wyraźnie starciu z warszawską Skra - to już szkoleniowiec Juvenii Kraków Łukasz Kościelniak. - Na pewno Skra z nowym tytularnym sponsorem będzie mocna, to już widać. Dobre wrażenie robi na mnie skład Orkana. Ogniwo się nie osłabiło, więc na pewno jest głównym kandydatem do złota, bo z tego co słyszę Master Pharm Rugby ma duże kłopoty. My na pewno możemy grać lepiej niż w Warszawie i będziemy chcieli to pokazać w sobotę w meczu z Pogonią Awenta Siedlce, który zakończy sobotnie zmagania w Ekstralidze.
Ekstraliga Rugby - II kolejka
KS Posnania Poznań v RC Lechia Gdańsk (sobota, godz. 14.00)
Edach Budowlani Lublin v OKS Skra Warszawa (sobota, godz. 14.00)
RC Arka Gdynia v RC Orkan Sochaczew (sobota, godz. 16.00)
RzKS Juvenia Kraków v Awenta Pogoń Siedlce (sobota, godz. 17,00)
MKS Ogniwo Sopot v Master Pharm Rugby Łódź SA (niedziela, godz. 14.00)