Ekstraliga: Hit utknął w korku30.08.2021
TweetEkstraliga rugby. Hit Ogniwo Sopot - Master Pharm Rugby Łódź utknął w korku
Nie doszedł do skutku zaplanowany na niedzielę hit Ekstraligi rugby pomiędzy mistrzem i wicemistrzem Polski. Rugbiści Master Pharm nie dojechali na mecz z Ogniwem w Sopocie z powodu wypadku na autostradzie A1.
Grzegorz Wrzalik - Polska Times
Mecz w Sopocie pomiędzy mistrzem Polski - tamtejszym Ogniwem i drugą drużyną poprzednich rozgrywek – Master Pharm Rugby Łódź miał odbyć się w niedzielę o godz. 14.00 w świetle kamer TVP Sport. Hit miał odpowiedzieć przede wszystkim na pytanie na co stać obecnie bardzo osłabioną łódzką drużynę, która przed sezonem straciła kilku ważnych zawodników, a nie mogła pozyskać nowych, bo nie wypełniła obowiązków, które od pięciu lat ciążą na klubach Ekstraligi dotyczących szkolenia młodzieży. Karą był zakaz transferów w sezonie 2021/2022.
Już tydzień temu na inaugurację Master Pharm miał w składzie zaledwie 17 zawodników, w tym wpisanego w protokół trenera Przemysława Szyburskiego, który zawodniczą karierę zakończył dobrych kilka lat temu. Łodzianie pokonali wówczas na własnym stadionie 30:17 Arkę Gdynia.
Łódź tym razem bez trenera w składzie
Do Sopotu znów jechali w bardzo mocno okrojonym składzie, choć w protokole nie było już trenera zespołu, a na liście pojawiło się 20 nazwisk. Zdecydowanym faworytem meczu było więc Ogniwo, ale Master Pharm na pewno tanio skóry by nie sprzedał. Gdyby dojechał na mecz.
Nie dojechał, bo autobus, którym podróżowała łódzka drużyna był jednym z setek pojazdów, które utknęły na autostradzie A1 po śmiertelnym wypadku, do jakiego doszło w niedzielę przed południem. Przez długi czas Master Pharm robił relację na swoim profilu na Facebooku z postępów, czy raczej ich braku w podróży. Gospodarze informowali, że poczekają na gości.
- Mecz miał się zacząć o godz. 14.00. O tej porze byliśmy jeszcze 100 km od Sopotu. Korek wprawdzie zaczął ruszać, ale kierowca poinformował nas, że najwcześniej dotrzemy na stadion na godz. 16.00. Oznaczałoby to, że możemy wybiec na boisko o 17.00. To z kolei pociągało za sobą kolejny problem - kierowcy kończył się czas pracy, nie mielibyśmy jak wrócić do domu. Nasi zawodnicy normalnie pracują. Mieliby więc problemy. Drugą przesłanką był fakt, że na boisko wybieglibyśmy po 10 godzinach jazdy, bez posiłku. Czy tak powinien wyglądać hit. W regulaminie Ekstraligi jest zapis o „sile wyższej” i to była siła wyższa. Dlatego podjęliśmy decyzję o zawróceniu do Łodzi. Czekamy na wyznaczenie nowego terminu meczu - mówi dyrektor sportowy Master Pharm, Mirosław Żórawski.
Oświadczenie Ogniwa
Władze Ogniwa wydały oświadczenie, w którym piszą, że były gotowe czekać tyle ile było konieczne i dać rywalom czas na spokojne, komfortowe przygotowanie się do meczu. Gotowi na oczekiwanie byli też sędziowie i wszystkie służby. Teraz decyzję co dalej podejmie Komisja Gier i Dyscypliny. Szkoda tylko, że łódzka drużyna w swoich social mediach informując o tym, że mecz się nie odbędzie napisała: „Rewanż za FINAŁ został nam odebrany”, co wzbudziło lawinę negatywnych komentarzy kibiców.
Wobec wydarzeń na trasie Łódź - Sopot inne mecze, rozegrane w sobotę trochę zeszły w cień. A szkoda bo działo się naprawdę wiele ciekawego.
Up Fitness Skra Warszawa liderem tabeli
W Krakowie Juvenia pokonała po ciężkim boju Pogoń Awentę Siedlce, udowadniając, że na własnym boisku będzie groźna dla wszystkich. Siedlczanie przegrali drugi mecz z rzędu. Drugi minimalnie. Wciąż jednak mają drużynę, które jest w stanie powalczyć o co najmniej o środek tabeli.
W Gdyni do przerwy Arka bardzo dzielnie stawała przeciwko sochaczewskiemu Orkanowi, który prowadził tylko 12:11. W zmianie stron punktowali już jednak tylko brązowi medaliści poprzedniego sezonu. Orkan wygrał 33:11, pokazując siłę, głębie składu i kolejnych młodych zawodników. W barwach sochaczewskiej drużyny zadebiutowali w Ekstralidze dwaj 18-latkowie, którzy dopiero co skończyli wiek juniora - Adam Lewandowski i Adam Kaliński. Obaj weszli pod koniec meczu, ale zaznaczyli swoją obecność bardzo mocno. Po ich pojawieniu się w formacji młyna dyktowanego, Orkan wręcz miażdżył Arkę, co pokazuje jak duży potencjał drzemie w tych zawodnikach.
Ogromne emocje były też w Lublinie, gdzie Edach Budowalni podejmowali Skrę. Tak jak w poprzednim spotkaniu tych dwóch drużyn losy spotkania ważyły się do ostatniej minuty i znów minimalnie 27:24 górą byli warszawianie, którzy odnieśli drugie zwycięstwo za pięć punktów i wobec nierozegrania meczu w Sopocie zostali liderami tabeli.
Wyniki 2 kolejki Ekstraligi Rugby
KS Posnania Poznań v RC Lechia Gdańsk 22:34 (8:22)
Edach Budowlani Lublin v Up Fitness Skra Warszawa 24:27 (17:19)
RC Arka Gdynia v RC Orkan Sochaczew 11:33 (11:12)
RzKS Juvenia Kraków v Awenta Pogoń Siedlce 21:14 (12:14)
MKS Ogniwo Sopot v Master Pharm Rugby Łódź SA - nie odbył się