Konferencja prasowa przez meczem ze Szwajcarią21.03.2019
Tweet
Marcin Durasik / Wydział Sportu / uml.lodz.pl/
W sobotę 23 marca o godz. 15.00 na stadionie przy al. Unii Lubelskiej 2 reprezentacja Polski w Rugby XV rozpocznie mecz ze Szwajcarią. Stawką będzie 3. miejsce w rozgrywkach Rugby Europe Trophy, które biało-czerwoni rozpoczęli od wyjazdowego zwycięstwa z Czechami.
Później wygrali w Łodzi z Litwą (33:0, 17 listopada 2018) i przegrali w Lublinie z Holandią. Tegoroczną część rywalizacji Polacy zaczęli od porażki z Portugalią w Setubal, a zakończą w Łodzi, sobotnim spotkaniem ze Szwajcarią. Z tym rywalem biało-czerwoni mierzyli się do tej pory cztery razy. Dwa spotkania wygrali i dwa przegrali, a bilans małych punktów jest minimalnie lepszy dla naszych rywali (71:72). Oby te statystyki zmieniły się w Łodzi na korzyść Polaków.
- W minioną sobotę derbami Łodzi rozpoczęliśmy nowy sezon rugbowy, a za dwa dni główna reprezentacja Polski zagra ze Szwajcarią na naszym obiekcie przy al. Unii. To pierwsze z dużych wydarzeń rugbowych, które będą się odbywały w naszym mieście. Tradycją już jest, że co roku mamy trzy takie imprezy. Inaugurujemy wczesną wiosną, jesienią mamy drugi mecz reprezentacji, a w międzyczasie finały rugby 7. Trwają rozmowy i ustalanie szczegółów, ale już dzisiaj mogę powiedzieć, że te imprezy się u nas odbędą. Nie jest tajemnicą, że Łódź to stolica polskiego rugby. Chcemy żeby tak pozostało i żeby tych wydarzeń rugbowych było u nas jak najwięcej - powiedział w czwartek na konferencji prasowej pierwszy wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela.
Wspomnianą przez niego serię imprez z jajowatą piłką w roli głównej zainauguruje sobotni mecz ze Szwajcarią. Bilety na spotkanie można kupować m.in. w salonach EMPiK i w punktach STS, a w sobotę będą dostępne w kasach stadionu przy al. Unii. Wejściówki ulgowe (przysługujące uczniom i studentom do 26 roku życia) kosztują 10 zł. Za 20 zł można kupić bilety normalne oraz dla osób niepełnosprawnych z opiekunem. Za wejściówkę VIP z cateringiem trzeba zapłacić 50 zł. Dzieci do lat 3 wejdą na stadion za darmo.
- Cieszę się, że znów mamy możliwość rozegrania meczu w Łodzi. To teren, na którym moim zawodnikom zawsze się dobrze gra. W tym tygodniu mocno trenujemy, bo chcemy zrealizować postawiony przed rozgrywkami cel, jakim jest pierwsza trójka Rugby Europe Trophy. Tak się stanie, jeżeli wygramy ze Szwajcarią. Mamy więc nadzieję, że w sobotę wygramy po dobrym meczu - powiedział trener reprezentacji Polski Duaine Lindsey.
Jego asystent Karol Czyż dodał, że do sobotniego meczu biało-czerwoni przygotowywali się w Spale, gdzie bardzo mocno trenowali. - Mieliśmy trzy jednostki treningowe dziennie. Na zajęciach dużą uwagę przywiązywaliśmy do młyna dyktowanego. To element, który musimy zdecydowanie poprawić, żeby przeciwstawić się drużynie Szwajcarii. Było też sporo teorii. Rozmawiamy o przeciwniku i naszej grze. W tej chwili jest dużo łatwiej niż przed meczem z Portugalią, ponieważ zawodnicy mają za sobą kolejkę ligową i weszli już w ten tryb meczowy. Ze Szwajcarami przegraliśmy dwa poprzednie spotkania, więc pora się zrewanżować. Do trzech razy sztuka - powiedział Czyż.
Po meczu ze Szwajcarią Polacy kolejne spotkanie w ramach rozgrywek Rugby Europe Trophy rozegrają w Łodzi jesienią (26 października, termin może jeszcze ulec zmianie). Latem w naszym mieście ma się natomiast odbyć finałowy turniej Mistrzostw Europy w rugby 7 (odmiana olimpijska). W minionych latach takie imprezy potwierdziły dominującą pozycję Łodzi na polskiej mapie rugbowej i jednocześnie wprowadziły nasze miasto do Europy.
- Po raz kolejny chciałbym podziękować władzom Łodzi za to, że przychylnie podchodzą do naszej dyscypliny. Jak wspomniał pan prezydent, Łódź stała się stolicą rugby, a odbywające się tu imprezy są bardzo dobrze odbierane w całej Europie. Rugby Europe bardzo chwali organizację spotkań w Polsce. Na mecz ze Szwajcarią przyjeżdżają oficjele z federacji europejskiej, będą też m.in. prezes i wiceprezes federacji szwajcarskiej. Wszyscy chcą tu być i zobaczyć, jak w Łodzi organizuje się mecze - powiedział wiceprezes PZR Bartosz Chudzik.
Pod względem organizacyjnym dwa razy z rzędu turnieje ME Rugby 7 rozegrane na obiekcie przy al. Unii Lubelskiej 2 zostały przez federację europejską ocenione najwyżej ze wszystkich rozegranych w danym roku kalendarzowym. Dzięki temu w tym roku Łódź ma być miejscem, w którym toczyć się będzie walka o kwalifikację olimpijską. Bezpośredni awans na IO Tokio 2020 wywalczy zwycięzca tegorocznej edycji Rugby Europe Sevens Prix Series, której finałowy turniej ma się odbyć przy al. Unii w dniach 21-22 lipca br. Wystąpi w nim 12 czołowych reprezentacji Starego Kontynentu: Anglia (wicemistrz olimpijski), Walia, Francja, Hiszpania, Niemcy, Portugalia, Rosja, Gruzja, Włochy, Irlandia, Rumunia i Polska.
W roku 2018 ME 7 na stadionie przy al. Unii 2 obejrzało ok. 7 tys. widzów. Obiekt przy al. Piłsudskiego 138 w ubiegłym roku gościł natomiast polską kadrę Rugby XV, która rozegrała tu mecze z Portugalią i Litwą. Każde z tych spotkań oglądało po ok. 4,5 tys. widzów.