Nadrabianie zaległości, ciekawe starcie w Poznaniu03.03.2023
Tweet
Ekstraliga nadrabia zaległości, ciekawe starcie w Poznaniu
W najbliższy weekend kolejne zaległe spotkanie rundy jesiennej Ekstraligi rugby, w którym Posnania podejmie na własnym boisku Edach Budowlanych Lublin. Choć to starcie drużyn o dwóch różnych celach na ten sezon, to jednak na boisku w Poznaniu może być naprawdę ciekawie.
Spotkanie miało odbyć się pierwotnie w IX kolejce, w pierwszym tygodniu listopada, ale zostało przełożone i odbędzie się w sobotę 4 marca br.. Nastąpiła także zmiana gospodarzy, bo klub postanowiły, że najpierw rozegrają mecz w Poznaniu, a na koniec rundy wiosennej zmierzą się w Lublinie.
Zagraniczne wzmocnienia Posnanii
Zespół z Poznania rundę jesienną zaczął od kilku bardzo bolesnych porażek i wydawało się, że nie będzie w stanie uratować się przed zajęciem ostatniej pozycji. Końcówka w wykonaniu Posnanii była jednak zdecydowanie lepsza i dzięki wygranej z Juvenią Kraków zespół nadal ma realne szanse na uniknięcie barażu. Szczególnie, że w zimowej przerwie, w stolicy Wielkopolski pojawiło się kilku zagranicznych zawodników, którzy powinni stanowić solidne wzmocnienie. Już w styczniu w Poznaniu wylądował ważący ponad 130 kilogramów, pochodzący z RPA gracz pierwszej linii młyna Wilfred Saunderson. Później dołączyli do niego dwaj Gruzini: filar Giga Mamagulaszwili i obrońca Tornike Mamulaszwili.
Te ruchy, w kontekście walki zespołu z Poznania z Arką Gdynia i Pogonią Siedlce o zajęcie bezpiecznej, pozwalającej uniknąć barażu lokaty, mogą być bardzo cenne. Już pierwsze spotkanie, przeciwko Budowlanym Lublin, powinno pokazać, na ile będą to wartościowe wzmocnienia, choć rzecz jasna nowym graczom trzeba dać nieco więcej czasu, by wkomponowali się w nowy zespół i polską ligę.
Medalowe nadzieje w Lublinie
Choć przed startem sezonu niewielu typowało Budowlanych Lublin do walki o medale, to jednak podopieczni Andrzeja Kozaka w trakcie rundy jesiennej potwierdzili, że mają bardzo mocną i zgraną drużynę. Szkoleniowiec zespołu z Lubelszczyzny na półmetku rozgrywek nie był jednak do końca zadowolony z gry zespołu.
- Dużo jeszcze przed nami i musimy tonować nastroje, bo jeszcze nic nie osiągnęliśmy. Najbardziej satysfakcjonujące są wyniki. Przegraliśmy tylko jeden mecz - na wyjeździe z Ogniwem Sopot. Mieliśmy dwa remisy, z tego jeden zamieniono nam na walkowera. Miejsce w tabeli to jedno, ale ważne, że mamy zespół o bardzo dużym potencjale. Jednocześnie to drużyna bez licznej kadry. To nasz problem, bo mocno eksploatujemy trzon zespołu – mówił Kozak.
Teraz, po przerwie zimowej, Budowlani zaczynają od starcia w Poznaniu, w którym będą zdecydowanym faworytem. Wygrana pozwoliłaby im zbliżyć się do liderującego Ogniwa Sopot i Budo 2011 Aleksandrów Łódzki, co w kontekście walki, nie tylko o medale, ale nawet i o mistrzowski tytuł, tylko dodałoby smaczku całej rywalizacji.
Mecz w Poznaniu odbędzie się w sobotę, 4 marca br. o godzinie 14.00.
Biuro Prasowe PZR
