"Nietypowa" relacja z meczu...19.04.2018
TweetNa rozluźnienie polecamy lekturę dość nietypowej relacji ze meczu Watahy Zielona Góra z Legią Warszawa (36:13). Autorem tych słów natchnionych jest Paweł Prokopowicz.
Ciemno ciemno Baśń się baje
Nie tak szybko młyn podaje
Ciemno Wszędzie, Głucho wszędzie
co to będzie, mecz to będzie...
Ciemno było niesłychanie
Gdzieś w Zielonej przy "Polanie"
Dzików się zebrała banda
to Wataha, będzie granda
Do stolicy się szykuję
Już do busów się pakują
Na Wawelską wyruszają
Dziś mecz w rugby tam zagrają
Ciemno ciemno Baśń się baje
Nie tak szybko młyn podaje
Ciemno Wszędzie, Głucho wszędzie
co to będzie, mecz to będzie...
Wtem przed chatę skryty mrokiem
Wyszedł trener raźnym krokiem
Patrzy...
Groźnych dzików chmara
Wszystkim cieszy się kopara
Każdy groźnym okiem błyska
Będzie bite dziś po pyskach
Podróż raźno upłynęła
Kilometry przewinęła
I Wataha hen przed czasem
Na Wawelskiej jest pod lasem
Szybki trening, zimna woda
Raz gorąco raz ochłoda
Trening, gadka, rewelacja
Zaraz mecz - determinacja.
Jasno Widno Baśń się baje
Nie tak szybko młyn podaje
Jasno Wszędzie Widno wszędzie
co to będzie, mecz to będzie...
Sędzia sygnał dał do kopu
Złoty stanął w swym rozkroku
Huknął z dropa znakomicie
Ciut za mocno - takie życie
Wzięła Legia młyn na środku
Gra szeroko,...czekaj kotku
Przeca teraz opowiadam
Jak szarżując w piach upadam
Mecz z początku wyrównany
Jednym pomagają ściany
Drugim zbyt nie przeszkadzają
Dobrze tu się naparzają.
Pierwsze punkty Legia bierze
Nie mijają dwa Pacierze
I Wataha napędzona
Bierze odwet jak szalona
Jasno Widno Baśń się baje
Nie tak szybko młyn podaje
Jasno Wszędzie Widno wszędzie
mecz już jest i jeszcze będzie...
Tak tarmosząc się za wąsy
Uprawiając dziwne pląsy
Dojechali do wyniku
Co nazywa się na styku.
Sędzia kazał zmienić strony
Każdy Dzik jest nakręcony
Każdy hardy Legionista
Chce wygranej, oczywista
Przydusiła mocno Legia
Prawie już Wataha legła
Ale ale, czekaj, hola
Nie oddają Dziki pola
Wbita, krótko, trwa natarcie
Dużo serca, ciut na farcie
I choć było już o włos
Młyn na piątym, taki los
Jasno Widno Baśń się baje
Nie tak szybko młyn podaje
Jasno Wszędzie Widno wszędzie
mecz już jest i jeszcze będzie...
Gdzieś przy aucie hen szeroko
Ze spokojem, czujne oko
Wypatruje jak i kiedy
Wyratować Dziki z biedy
Kto tam czeka zapytacie
Czy to Hermes na etacie
Czy to może sokół płowy
Nie, to Oskar, Nasz skrzydłowy
Już odkręcił raz manetkę
Prawie 9 miał na setkę
Alę utknął gdzieś po drodze
Wrócił, klepnął się po nodze
Czeka...
W Legii troszkę opadł zapał
A więc Patryk piłkę złapał
W miejsce brata przyłożenie
Zdobył dając prowadzenie
Ma Wataha prowadzenie
Lecz bonusik też jest w cenie
Więc skrzydłowy jak szalony
Wali dwa kolejne dzwony
Przy Wawelskiej cisza głucha
Jakby przyjść miała kostucha
Jakby kat jakowy skrycie
Dybał na kibiców życie
Idą zmiany schodzi Złoty
Co narobił dziś roboty
Bywał wszędzie i o czasie
Nawet skalp ma gdzieś przy pasie
Sędzia mówi, starczy tego
Wykop w aut i kończ kolego
Lecz Wataha podpalona
Krzyczy "graj tu nikt nie kona"
Nie wiadomo jak i kiedy
Poszła piłka tak od biedy
Do Lelusia na środku
Czekaj Czekaj, czekaj kotku
Jeszcze chwila tsssss.....słuchają
Jasno Widno Baśń się baje
Nie tak szybko młyn podaje
Jasno Wszędzie Widno wszędzie
mecz już jest i jeszcze będzie...
Lelo zrobił wyłom spory
Jakby wbiły dwa traktory
Potem Filet i rutyna
Przyłożenie i kurtyna!!!
Potem działo się przyjęcie
Nawet mamy ładne zdjęcie
Ja tam byłem w meczu grałem
A com widział opisałem