Ogniwo zdemolowało rywali, Budo 2011 z cenną wygraną02.04.2023
Tweet
Ekstraliga: Ogniwo zdemolowało rywali, Budo 2011 z cenną wygraną
Liderujący w tabeli Ekstraligi zespół Budo 2011 Aleksandrów Łódzki w XII kolejce pokonał na wyjeździe Arkę Gdynia 28:10 i utrzymał przewagę nad Ogniem Sopot, które zdemolowało Posnanię 108:0. Po bardzo emocjonującym spotkaniu Lechia Gdańsk wygrała w Siedlcach z Pogonią 30:17, a o krok od sprawienia niespodzianki była Juvenia, która uległa na własnym boisku Budowlanym 17:18.
Cenna wygrana lidera, pogrom w Poznaniu
Choć pierwsza połowa na to nie wskazywała, Arka Gdynia bardzo mocno postawiła się liderom z Aleksandrowa Łódzkiego. Zaczęło się zresztą bardzo dobrze dla gospodarzy, bowiem po rzucie karnym w 28. minucie i celnym kopie na słupy Dawida Banaszka, „Buldogi” prowadziły 3:0. Na Narodowym Stadionie Rugby panowały trudne warunki, bo przed spotkaniem mocno padało, a mecz rozgrywany był w dość niskiej, choć plusowej, temperaturze.
Jednak w końcówce pierwszej części gry goście zadbali o „podkręcenie” temperatury i zdobyli trzy przyłożenia. Najpierw na polu punktowym zameldował się Toma Mchedlidze, potem Kamil Brzozowski, a na koniec Krystian Pogorzelski i do przerwy Budo 2011 prowadzili 21:3.
W drugiej połowie, dość niespodziewanie, grająca bez kompleksów Arka napsuła liderowi sporo krwi. Gospodarze zaczęli bardzo dobrze i błyskawicznie zdobyli swoje pierwsze przyłożenie. Jego autorem był Łukasz Kasperek. Dwa „oczka” dołożył Banaszek i przewaga gości znacząco stopniała.
Gdynianie walczyli bardzo ambitnie, ale na niewiele się to zdało. W 58. minucie czwarte przyłożenie dla przyjezdnych zdobył Przemysław Dobijański, a wynik meczu na 28:10 z podstawki ustalił Patryk Chain. Co prawda gospodarze starali się o kolejne punkty, ale mimo sporych chęci ich dorobek zamknął się na dziesięciu „oczkach”. Trzeba im jednak oddać, że nieoczekiwanie postawili faworytowi twarde warunki i pokazali, że mogą napsuć krwi wyżej notowanym rywalom.
W zupełnie innych nastrojach mecz w Poznaniu kończyli zawodnicy Posnanii, mierzący się z Ogniwem Sopot. Wynik 0:108 mówi właściwie wszystko o tym spotkaniu. Przyjezdni dominowali w każdym elemencie rugbowego rzemiosła i już do przerwy prowadzili 54:0, nie pozostawiając złudzeń, że zwycięzca tego starcia może być tylko jeden. Po przerwie dołożyli kolejne 54 punkty i zdemolowali zupełnie bezradnych gospodarzy. Najwięcej punktów dla Ogniwa zdobył Tanatswa Keith Chiwara, który zakończył mecz z dorobkiem 26 „oczek”.
Emocje w Siedlcach, Pogoń postraszyła rywali
Po raz kolejny z dobrej strony pokazali się zawodnicy Awenta Pogoni Siedlce, którzy co prawda ulegli u siebie Lechii Gdańsk 17:30, ale zostawili mnóstwo zdrowia na murawie, a wynik do samego końca był „na styku”. Zaczęło się zresztą bardzo dobrze dla gospodarzy, którzy już w 6. minucie po szybkim rozegraniu rzutu karnego zdobyli pierwsze przyłożenie. Na polu zameldował się Przemysław Rajewski, a udanym podwyższeniem popisał się Mamuka Czanczibadze. Później jednak do głosu doszli goście i najpierw Paweł Boczulak, a potem Zavien Klaasen zameldowali się w polu punktowym Pogoni. Lechia tylko raz udanie podwyższyła, ale i tak prowadziła 12:7.
W 34. minucie kolejne przyłożenie dla zespołu z Gdańska dorzucił Mateusz Kolas, ale znów nie udało się podwyższyć. Wydawało się, że mimo tego „Lwy” będą miały komfort gry, jednak w końcówce żółtymi kartkami ukarani zostali Krzysztof Smoliński i Paweł Boczulak. Gospodarze wykorzystali podwójne osłabienie rywali i po przyłożeniu Giorgiego Maisuradze zmniejszyli swoją stratę do zaledwie pięciu „oczek”.
Po kwadransie drugiej części gry na tablicy wyników pojawił się remis 17:17, kiedy przyłożenie dla siedlczan zdobył Dawid Lenartowicz. Czanczibadze po raz drugi nie trafił z podwyższenia, marnując okazję by wyjść na prowadzenie. To niestety dla nich się zemściło. W 59. Minucie Boczulak trafił między słupy po rzucie karnym, natomiast na dziesięć minut przed końcem czwarte przyłożenie i punkt bonusowy gościom zapewnił doświadczony Grzegorz Buczek.
Wynik spotkania w ostatnich minutach meczu ustalił Boczulak, który po raz kolejny wykorzystał rzut karny. Łącznik młyna zdobył łącznie aż 15 punktów, czyli połowę dorobku Lechii, która po ciężkim boju pokonała Pogoń 30:17, choć w pewnym momencie wydawało się, że zespół gospodarzy może po raz drugi w tym sezonie być autorem sporej sensacji.
Juvenia o krok od niespodzianki
W meczu kończącym dwunastą kolejkę spotkań Juvenia Kraków po niezwykle zaciętym starciu uległa walczącym o ligowe podium Budowlanym Lublin 17:18. „Smoki” przed własną publicznością udowodniły, że pod wodzą Konrada Jarosza stać ich na bardzo wiele.
Pierwsza połowa zaczęła się niejako zgodnie z planem, bo Budowlani wyszli na prowadzenie 15:3 i wydawało się, że tak też zakończy się pierwsze 40 minut gry. Jednak po kilku bardzo dobrych wejściach formacji młyna Juvenii i znakomitym rozrzuceniu akcji przez Riaana Van Zyla, Rafał Lewicki tuż przed końcem tej części gry zameldował się na polu punktowym gości z Lublina, a kopacz z Namibii dołożył dwa „oczka” z podwyższenia. Dzięki temu gospodarze schodzili do szatni ze stratą pięciu punktów.
To była tylko zapowiedź emocji z drugiej części spotkania. W 45. minucie błysk geniuszu wspomnianego Van Zyla dał gospodarzom prowadzenie. Zawodnik z Namibii zdecydował się na mocny przekop ze swojej połowy, po czym ruszył sprintem przed siebie, wyprzedził wszystkich i po kolejnym kopnięciu przyłożył piłkę w polu punktowym Budowlanych. Po chwili trafił między słupy po podwyższeniu i Juvenia prowadziła 17:15.
Ostatnie słowo należało jednak do Budowlanych, którzy ostatecznie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 63. minucie niezawodny Nkululeko Ndlovu zdobył trzy punkty po rzucie karnym i jak się okazało, dał tym samym swojej drużynie wygraną w tym spotkaniu. Mimo ambitnej gry obu drużyn nikomu już nie udało się zdobyć punktów na namokniętym boisku w Krakowie. Ostatecznie to przyjezdni zakończyli grę w lepszych nastrojach, choć dla „Smoków” było to jedno z lepszych spotkań w ostatnim okresie, a na pewno najlepsze w tej rundzie.
Wyniki XII kolejki:
Posnania Poznań – Ogniwo Sopot 0:108 (0:54)
Ogniwo: Chiwara Tanatswa Keith 26 (2P, 8pd), Dwayne Burrows 15 (3P), Kakha Kavtaradze 15 (3P), Wojciech Piotrowicz 12 (6pd), Roman Zhuk 10 (2P), Vaha Halaifonua 5 (P), Wiktor Wilczuk 5 (P), Piotr Zeszutek 5 (P), Sebastian Szulta 5 (P), Nikolas Włowczyk 5 (P), Adrian Seerane 5 (P).
Arka Gdynia – Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 10:28 (3:21)
Arka: Dawid Banaszek 5 (pd, K), Łukasz Kasperek 5 (P).
Budo2011: Kamil Brzozowski 13 (P, 4pd), Toma Mchedlidze 5 (P), Krystian Pogorzelski 5 (P), Przemysław Dobijański 5 (P).
Żółte kartki: Radosław Rakowski (Arka), Polomea Kata Finau (Budo 2011).
Awenta Pogoń Siedlce – Lechia Gdańsk 17:30 (12:17)
Pogoń: Giorgi Maisuradze 5 (P), Przemysław Rajewski 5 (P), Dawid Lorentowicz 5 (P), Mamuka Chanchibadze 2 (pd).
Lechia: Paweł Boczulak 15 (P, 2pd, 2K), Grzegorz Buczek 5 (P), Zavien Klaasen 5 (P), Mateusz Kolas 5 (P).
Żółte kartki: Grzegorz Muszyński (Pogoń), Krzysztof Smoliński, Paweł Boczulak (obaj Lechia).
Juvenia Kraków – Edach Budowlani Lublin 17:18 (10:15)
Juvenia: Riaan van Zyl 12 (P, 2pd, K), Rafał Lewicki 5 (P).
Budowlani: Nkululeke Ndlovu 8 (pd, 2K), Piotr Psuj 5 (P), Grzegorz Szczepański 5 (P).
Żółte kartki: Rafał Lewicki (Juvenia), Jakub Bobruk, Piotr Skałecki (obaj Budowlani).
Tabela, wyniki, najskuteczniejsi [kliknij]
Biuro Prasowe PZR
Zdjęcie z meczu w Gdyni