Piotrowice Nyskie 201819.07.2018
TweetPytano mnie kto wygrał. Zdecydowanie wygrało rugby. Potwierdzenie znajdziecie na zdjęciach z pucharami i z trzeciej połowy. Stare przyjaźnie. Nowe przyjaźnie. Był to cudowny weekend i jesteśmy z Anną bardzo szczęśliwi jak to się wszystko udało. Bardzo się stresowałem, bo w tym roku nie mogłem liczyć na pomoc Reg’a Clark’a i Satoshiego Takehany, oraz innych którym nowa data nie pasowała, ale rugbowa rodzina zjednoczyła się pod wodzą mianowanego na poczekaniu Dyrektorze Turnieju Leonie Ballardzie, oraz sędziach Jeroenie val Gastelu i Andym Riestrze. Był to ósmy Festiwal i zgodziliśmy się z Anną, że zdecydowanie zrobimy też dziesiąty. Jeśli nie nawet dwudziesty. Wtedy będę mógł przejść na emeryturę.
Ale grano też trochę w rugby.
Vienna Celtic i Przyjaciele pokonali Polish Barbarians RFC w meczu o mistrzostwo w męskich piętnastkach. Wynik chyba wyniósł 24:12.
W turnieju kobiecych siódemek drużyny Reżki, Barbariansów i Żabotrony zdobyły po cztery punkty, ale zwyciężyły Żabotrony różnicą punktów. Zdobyły ich raczej dużo, bo aż 91. Z tylko dwudziestoma kobietami zagraliśmy systemem Amerykańskiego debla tenisowego, pięcioosobowe zespoły łączne w siedmioosobowe. Skomplikowanie, wyjaśnię to kiedyś indziej, ale ważne, że każdy zagrał sporo. Dobrze spróbować czegoś nowego kiedy brakuje zawodników.
Zaplanowaliśmy również mecz kobiet w rugby dziesięcioosobowe, jednak nie było wystarczająco niekontuzjowanych zawodniczek na czas, więc kobiety zagrały przeciwko mężczyznom w touch rugby i wygrały. Pięć przyłożeń do czterech. Chyba zrobimy z tego kolejny tradycyjny punkt programu. W przyszłym roku ufundujemy nawet puchar.
Turniej mężczyzn w siódemki zwyciężyła niesamowita drużyna z Rudy Śląskiej, która w finale pokonała Olymp Praga 48:5. Ale to Olymp zasługuje na wielkie słowa uznania, grali tylko w ośmiu z pomocą pożyczonych zawodników z Barbariansów. Większość zawodników Olympu gra w rugby dopiero od dwóch lat pod wodzą trenera Jana Machacka (przyjaciela Jima, który grał trochę w poważne rugby – Sale, Newport, Clermont Ferrand i ci mnie sławni od naszych Barbariansi, ci grający w biało czarnych strojach, ale tak jak my w getrach nie do pary). Mimo że zostali wysoko pokonani w finale, to ich postęp od kiedy pierwszy raz przyjechali do Piotrowic jest tym o co w rugby naprawdę chodzi.
Kapitanem Rudy był Patryk Kołodziej, który postawił wszystkim CAŁE piwo podczas całego weekendu. Normalne od razu zostałby za to MVP turnieju, ale wygrał ten tytuł rok temu, więc szukaliśmy innego kandydata i nie było trudno go znaleźć. To był weekend kawalerski Patryka, za tydzień się żeni. Czy Patryk jest jedyną osobą oprócz mnie która uczestniczyła we wszystkich ośmiu edycjach PNIRF? Możliwe.
MVP w tym roku została raczej niezła zawodniczka z Czech, Jana Kaňková, co do której sędziowie zgodzili się, że była niesamowita. Ona i Bětka Sůsová przyjechały do Piotrowic bez drużyny, i zagrały w Barbariansach. Dla rugby.
Tak jak mówiłem, zwyciężyło rugby.
Jim Parton
17th July 2018, Piotrowice Nyskie Palace
(Najstarszy zawodnik, dziesiąta edycja przypadnie w moje sześćdziesiąte urodziny, wtedy nadal będę unikał szarż tak jak to robię już od pół wieku, kiedy zacząłem grać mając lat 10)