Piotrowicz: Mamy motywację i ambicję20.11.2021
TweetPrzed meczem Rugby Europe Trophy rozmawialiśmy z Wojciechem Piotrowiczem o aktualnych nastrojach w polskim obozie.
Gary Heatly Rugby Europe
Wojciech Piotrowicz, reprezentant Polski, był głównym graczem w miniony weekend, strzelając siedem rzutów karnych, gdy Polska pokonała Niemcy w Gdyni. Teraz 31-letni łącznik ataku chce, aby drużyna narodowa zaczęła od październikowego zwycięstwa na wyjeździe z Ukrainą, a skończyła jesień wygraną ze Szwajcarią na Stadionie Miejskim w Warszawie w ramach Rugby Europe Trophy 2021/22.
- W tej chwili jesteśmy bardzo zmotywowani, ale oczywiście nie lekceważymy naszych przeciwników. Wiemy, że to będzie naprawdę ciężki mecz ze Szwajcarią, równie trudny, a nawet trudniejszy niż mecz z Niemcami - powiedział Piotrowicz. - W tym tygodniu przygotowujemy się, jesteśmy skoncentrowani i wierzymy, że wygramy mecz. Mam nadzieję, że w nadchodzących latach rozwój rugby w Polsce nabierze tempa, że te ostatnie wygrane, które odnieśliśmy, zachęcą młodych ludzi do gry, do rozpoczęcia przygody z rugby, ponieważ to fantastyczny sport, który daje wiele możliwości. Nie chcemy jeszcze wpadać w zbytnią euforię, budujemy zespół, przed nami długa droga, ale jesteśmy sportowcami, więc mamy ambicję grać coraz lepiej. Chcielibyśmy dostać się do Rugby Europe Championship, chociaż wiemy, że wciąż daleko nam do poziomu drużyn, które grają w tych rozgrywkach. Mamy jednak motywację i ambicję, dlatego chcemy iść naprzód.
Ostatnie dwa zwycięstwa Polaków były pod czujnym okiem nowego głównego trenera Christiana Hitta, 32-letniego Walijczyka i jego sztabu szkoleniowego, którzy wywierali natychmiastowy wpływ w ciągu ostatnich kilku miesięcy, gdy męska drużyna narodowa awansowała do trzydziestki Rugby World Ranking.
- Myślę, że mają naprawdę profesjonalne podejście - powiedział Piotrowicz o zespole trenerskim Hitta, w skład którego wchodzi były reprezentant Walii Morgan Stoddart. - Cały trening ma strukturę i spędzamy dużo czasu analizując nie tylko sposób gry naszych przeciwników, ale także sposób, w jaki gramy w meczach i podczas treningów. Uważam, że Christian jest bardzo dobrym trenerem. W Polsce mówimy, że apetyt rośnie wraz z jedzeniem. Tak więc duch w naszej drużynie jest silny i chcielibyśmy, aby tak było. Wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną rugby. Jesteśmy dumni ze wspaniałej pracy, jaką ostatnio wykonała kobieca drużyna, szczególnie w siódemkach, i mocno je wspieramy. Panie pokazują nam, że możemy wiele osiągnąć w rugby, kiedy naprawdę tego chcemy, są dla nas swego rodzaju wzorami do naśladowania. W tej chwili grają naprawdę dobrze i chcemy, aby rozwijali się w nadchodzących latach.
Jak więc Piotrowicz dostał się do rugby? - Dorastałem w Lublinie i zacząłem grać w rugby, bo to mój rodzinny sport - wyjaśnia zawodnik, który gra dla aktualnych mistrzów Polski Ogniwo Sopot. - Mój ojciec i mój brat grali w rugby. Mój tata został potem sędzią, a teraz jest Przewodniczącym Kolegium Sędziów w Polsce, więc dla mnie zawsze rugby było obecne. Zacząłem od piłki nożnej, ale mama wysłała mnie na trening rugby w wieku sześciu lat, teraz mam 31 więc gram od 25 lat! W 2011 roku w debiutowałem w reprezentacji Polski w meczu z Niemcami we Frankfurcie, Alex Beccau doznał kontuzji, więc w przerwie dostałem swoją szansę. Tomasz Putra, który był wtedy naszym trenerem, powiedział mi po meczu, że to był mocny debiut, od tamtej pory staram się robić wszystko, co w mojej mocy dla reprezentacji Polski.
Zdjęcia: Wojciech Szymański