Piotrowski: Nie jedziemy z myślą o porażce28.02.2020
Tweet
Adam Piotrowski: Nie jedziemy tam z myślą o porażce, a po to, żeby wygrać
Jakub Kędzior - Onet Sport
Przed reprezentacją Polski wyjazdowe spotkanie z Holandią w ramach rozgrywek Rugby Europe Trophy. Zawodnik szkockiego Hawick RFC Adam Piotrowski zapewnia, że nasi zawodnicy będą walczyć o zwycięstwo, a poprzednia wygrana ze Szwajcarią dała im spory motywacyjny zastrzyk.
Zgrupowanie przed meczem Rugby Europe Trophy Polacy rozpoczęli w Warszawie, gdzie przygotowywali się na obiektach Skry. Trener Duaine Lindsay od początku zaordynował mocne zajęcia, które mają przynieść efekt w starciu z Holandią. - Mieliśmy treningi z podziałem na formację. Mocno pracowaliśmy w młynie. Pierwsze jednostki oczywiście nie były do końca zadowalające, ale już kolejne pokazały, że jesteśmy mocni - zapewnia Adam Piotrowski.
Część kibiców reprezentacji Polski ma przed najbliższym meczem obawiało się rywali, ponieważ dla większości naszej drużyny, szczególnie dla graczy Ekstraligi, będzie to pierwszy oficjalny mecz na boisku, bo nasza liga rozgrywki zaczyna dopiero za tydzień. Zawodnik Hawick RFC wlewa jednak w serca fanów pewne nadzieje. - Jakieś obawy są, chłopaki mieli do tej pory tylko jeden sparing na wcześniejszym zgrupowaniu, ale nie jedziemy tam z myślą o porażce, a po to, żeby wygrać. Nastroje są dobre, kilku zawodników z Ekstraligi jest mocnych, wnosi pozytywną energię i będziemy dobrze przygotowani - deklaruje popularny „Pisklak”.
Po porażce z Niemcami na początek zmagań w RET Biało-Czerwoni nieco nieoczekiwanie pokonali na wyjeździe faworyzowaną Szwajcarię. Ta wygrana była dla naszej drużyny zastrzykiem pozytywnej energii, na którym teraz można bazować. - Tak, to był na pewno nasz sukces, bo pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać nawet z takimi drużynami jak Szwajcaria. Było to o tyle cenne zwycięstwo, że odniesione na wyjeździe. To duży zastrzyk pozytywnej energii i motywacji dla całego zespołu - przyznaje Piotrowski.
Tym razem na zgrupowaniu zabrakło kilku graczy z ligi francuskiej, między innymi braci Aleksandra i Jędrzeja Nowickich. Czy to będzie dla naszej drużyny duża strata? - Tak, nie ma na zgrupowaniu braci Nowickich, którzy na boisku wnoszą do naszej drużyny bardzo dużo. To duża strata, ale pojawiło się też kilku gracz z Ekstraligi, którzy bardzo się starają i na pewno pokażą, że również są warci by grać w kadrze - uważa gracz Hawick RFC.
Piotrowski zdecydował się po ostatnim sezonie na wyjazd do Szkocji, gdzie chciałby zrobić kolejny krok w swoim sportowym rozwoju. - Gra się tam dużo szybsze rugby, oparte przede wszystkim na technice, nie tak jak u nas, na sile fizycznej. Poziom na pewno jest wyższy, dużo większą wagę przykłada się do dynamiki i techniki, ale radzę sobie całkiem nieźle - charakteryzuje były gracz Ogniwa Sopot, który w Szkocji może liczyć między innymi na wsparcie Craiga Bachurzewskiego, który również występuje w szkockiej drużynie. - Dużo mi pomaga, zawsze, kiedy czegoś potrzebuję, jest do mojej dyspozycji. Znamy się zarówno z gry dla Ogniwa, jak i z reprezentacji Polski.
A co dalej z karierą naszego reprezentanta? - Chciałbym grać na takim poziomie, na którym miałbym pieniądze z gry. Z rugby trudno się utrzymać, ale będę starał się dojść tak daleko, żeby móc na tej dyscyplinie zarabiać. Nie wiem jeszcze czy wrócę do Szkocji, ale na pewno będę szukał czegoś dla siebie - mówi Adam Piotrowski.
