Przegląd Lig Świata16.03.2020
TweetPremiership
• Liga miała zaplanowaną przerwę, ale Sale Sharks i Harlequins miały zmierzyć się w finale Premiership Cup, czyli rozgrywek pucharowych, które zastąpiły zlikwidowany w 2018 Anglo-Welsh Cup. O dziwo, długo meczu nie odwoływano, stało się to dopiero, gdy pojawiło się podejrzenie zarażenia chorobą przez jednego z członków ekip.
• Wytyczne RFU są zresztą wyjątkowo liberalne (stan na poniedziałkowy poranek): gramy, chyba że pojawią się podejrzenia zarażenia wśród członków drużyn lub znajdą się oni z jakichś powodów w izolacji. Jednak w niedzielę pojawiły się w brytyjskiej prasie zapowiedzi poniedziałkowego spotkania, na którym ma być podjęta decyzja o zawieszeniu rozgrywek także i w Anglii. Póki co, w ten weekend Premiership miała zaplanowaną przerwę, grać miała natomiast druga liga czyli Championship.
• Tu z sześciu zaplanowanych spotkań odbyła się połowa. Newcastle Falcons nie pozostawia złudzeń rywalom i zamierza po roku wrócić do Premiership. Odniosło piętnaste zwycięstwo w piętnastej kolejce (aż 41:0 nad Bedford Blues) i ma już 18 punktów przewagi nad drugimi w tabeli Ealing Trailfinders. Swoją drogą, do tej ostatniej drużyny kilka tygodni temu trafił trzecioliniowiec z polskim paszportem, Adam Korczyk, który zaliczył kilka lat występów w Super Rugby. Na drugim końcu tabeli absolutnie beznadziejny sezon zalicza drużyna z Leeds, Yorkshire Carnegie, która ma na koncie komplet porażek, dwa zdobyte punkty i 22 punkty straty do przedostatniej ekipy. W najciekawszym meczu tej kolejki czwarta drużyna tabeli, Ampthill, podejmowała trzecią, Cornish Pirates. Wygrali Kornwalijczycy 30:13, choć do przerwy przegrywali 11:13. Z kolei po zaciętym meczu Doncaster Knights przegrali z Coventry 26:35.
• Swoją drogą, przyszłość Championship rysuje się w coraz ciemniejszych perspektywach. Zmniejszenie budżetów, o którym niedawno było głośno, jeszcze pogłębi przepaść między zwykłymi uczestnikami ligi i tym spośród trzynastu klubów Premiership Rugby, który akurat w danym sezonie będzie grać na tym poziomie. W tym sezonie Newcastle Falcons dominują absolutnie, a co będzie za rok, gdy pojawią się Saracens? Skoro ekipy z Ealing, Coventry czy Leeds nie mają realnych szans na awans poziom wyżej, najlepsi ich zawodnicy siłą rzeczy przechodzą do klubów Premiership i tym samym ta przepaść się pogłębia…
• Trwa przegląd rozgrywek kobiecych. Spośród dziesięciu drużyn grających w najwyższej lidze (Tyrrells Premier 15s) sześć uznano za prezentujące na tyle wysoki poziom, aby zapewnić im grę w kolejnych trzech sezonach. Cztery pozostałe ekipy czeka rywalizacja o kwalifikację (przy zielonym stoliku) z drużynami, które wyrażą chęć gry na tym poziomie. Planowane jest utrzymanie dziesięciozespołowego formatu w ustalonym w ten sposób składzie na kolejne trzy sezony.
• Transfery: Saracens planują powrócić do Premiership po roku. Wśród zawodników, których klub postanowił wypożyczyć na ten okres znalazł się Jack Singleton, młody młynarz, który w zeszłym roku zadebiutował w reprezentacji Anglii – w kolejnym sezonie będzie grać w Gloucester. Na rynku pojawiło się też nazwisko jednej z największych gwiazd Saracens, wspieracza Maro Itoje. Ofertę jego wypożyczenia na rok (za siedmiocyfrową sumę) złożył paryski Racing 92. Eddie Jones i władze RFU miały przy tym plan, aby z uwagi na nadzwyczajne okoliczności mimo gry poza granicą kraju Itoje mógł występować w reprezentacji Anglii. Z taką interpretacją „nadzwyczajnych okoliczności” nie zgadzają się jednak inne kluby Premiership (niedawno klauzulę tę zawężono do sytuacji, gdy w Anglii brakuje zdrowych zawodników na daną pozycję). Swoją drogą, inny wspieracz Saracens, George Kruis, jest wiązany w mediach z transferem do Japonii. Poza tym środkowy Sam Hill, jeden z mistrzów świata w kategorii U20 z 2013, przejdzie z Exeter Chiefs do Sale Sharks.
Super Rugby
• W Super Rugby odwołano jeden mecz, w Buenos Aires, a Sunwolves znowu rozgrywali teoretycznie domowy mecz w australijskim Brisbane. Jednak ponieważ Nowa Zelandia wprowadziła ograniczenia w podróżowaniu (to był powód odwołania meczu w Argentynie – wracając do kraju członkowie ekipy Highlanders musieliby się poddać kwarantannie), tę kolejkę dokończono, ale dalsze mecze Super Rugby zostały zawieszone do odwołania. Na dodatek australijska prasa doniosła, że na zeszłotygodniowym meczu Rebels był obecny kibic zarażony koronawirusem.
• Weekend zaczęło ciekawe spotkanie dwóch drużyn z Nowej Zelandii: Chiefs i Hurricanes. Emocji było naprawdę sporo, a wyrównane spotkanie rozstrzygnął karny dla Hurricanes wykonany przez Jordiego Barretta w 84. minucie. Hurricanes wygrali 27:24 i obie drużyny mają obecnie po cztery zwycięstwa i dwie porażki. Drugim hitem kolejki był mecz dwóch czołowych drużyn z Afryki Południowej, Sharks i Stormers. Obie drużyny zdobyły po dwa przyłożenia (dla gospodarzy jedno z nich zdobył bohater ubiegłorocznego Pucharu Świata, Makazole Mapimpi), ale więcej punktów z kopów zdobyli Sharks i oni wygrali 24:14. Mają obecnie najlepszy bilans w lidze: 6 zwycięstw i 1 porażka.
• Ciekawy obrót spraw w meczu dwóch gorzej radzących drużyn: australijscy Reds podejmowali południowoafrykańskich Bulls. Mecz znakomicie rozpoczęli goście, którzy po trzech przyłożeniach w pierwszych 20 minutach prowadzili 17:0. Potem jednak ich licznik punktów stanął w miejscu, a gospodarze odpowiedzieli aż sześcioma przyłożeniami i wygrali 41:17. To drugie zwycięstwo Reds w tym sezonie, pozwoliło im mocno zbliżyć się do czołowej ósemki ligi, która będzie grać w fazie play-off.
• Poza tym bez wielkich emocji i niespodzianek. Nowozelandzcy Blues pokonali Lions z Pretorii 43:10, Sunwolves ulegli obrońcom tytułu, Crusaders, 14:49 (japońska drużyna wciąż ma na koncie tylko jedno zwycięstwo z pierwszej kolejki), a najlepsi w Australii Brumbies pokonali lokalnych rywali Waratahs 47:14 (choć do przerwy spotkanie było jeszcze całkiem wyrównane).
• Na miejscach premiowanych awansem do play-off obecnie cztery drużyny nowozelandzkie, dwie południowoafrykańskie i po jednej australijskiej i argentyńskiej. Ale to była dopiero siódma z osiemnastu rund fazy zasadniczej. Pytanie, ile rund w tym sezonie uda się w ogóle rozegrać?
Súper Liga Americana de Rugby
• Z drugiej kolejki południowoamerykańskiej ligi SLAR zobaczyliśmy jeden z dwóch zaplanowanych meczów. Spotkali się w nim zwycięzcy z pierwszej kolejki, chilijski Selknam podejmował argentyńskich Ceibos. Wygrali Argentyńczycy 32:16, ale do przerwy wynik był remisowy. Z pięciu drużyn wciąż trawy nie powąchali jeszcze brazylijscy Corinthians, których mecz przeciwko Olimpia Lions z Paragwaju odwołano. I pewnie jeszcze jakiś czas nie powąchają, bo po opisanym wyżej meczu rozgrywki zawieszono do odwołania.
Pro14
• W ten weekend nie były zaplanowane żadne mecze. Początkowo planowano odwołanie w kolejnych tygodniach tylko spotkań włoskich drużyn, jednak w czwartek ogłoszono zawieszenie wszystkich spotkań ligowych do odwołania.
• Transfery: do Irlandii wraca Ian Madigan, łącznik ataku, dawny reprezentant kraju, obecnie grający w Bristol Bears. Zagra w Ulsterze.
Top 14
• Dzień po lidze celtyckiej komunikat o zawieszeniu rozgrywek wydała LNR zarządzająca francuską ligą Top 14 i jej zapleczem Pro D2. Nie podano planowanej daty wznowienia rozgrywek.
Major League Rugby
• I tu wieści o zawieszeniu gier. W czwartek ogłoszono wstrzymanie rozgrywania meczów na 30 dni.
Global Rapid Rugby
• W sobotę rozpoczęto pierwszy sezon oficjalnych rozgrywek ligi Global Rapid Rugby. Rozpoczęto, rozegrano pierwszą kolejkę, a następnie sezon zawieszono. W pierwszych meczach Fijian Latui niespodziewanie przegrali z China Lions (wśród których chyba próżno szukać Chińczyków) 22:29, South China Tigers (uwaga jak wyżej) pokonali w Perth Manuma Samoa 52:27, a siła sprawcza imprezy, Western Force, pokonali Malaysia Valke 51:14.
Top League
• Niecodzienne wieści z japońskiej ligi. Po dwóch tygodniach zawieszenia rozgrywek z powodu epidemii, ogłoszono właśnie kolejne zawieszenie, tym razem trzytygodniowe. Powodem jednak nie jest epidemia COVID-19 (z którą w Japonii radzą sobie póki co nieźle), ale aresztowanie jednego z graczy za zażywanie narkotyków. Z oświadczenia władz ligi wynika, że nie jest to pierwszy taki przypadek, ale dotychczasowe ligi działania były nieskuteczne.
Kenia
• Niecodzienny w obecnych okolicznościach jest też powód odwołania meczów rugby w Kenii. W najbliższy weekend miały się odbyć tam półfinały krajowych rozgrywek, jednak w piątek odbędzie się pogrzeb zmarłego właśnie reprezentanta kraju, obrońcy Tony’ego Onyango (uczestnika m.in. ubiegłorocznego repasażu w Marsylii o miejsce w Pucharze Świata), w związku z czym kalendarz rozgrywek zmieniono.
Grzegorz Bednarczyk
Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]