Przegląd Lig Świata12.04.2021
TweetSuper Rugby - Nowa Zelandia, Australia
• Siódma kolejka Super Rugby Aotearoa to dwa dreszczowce, rozstrzygnięte „złotymi punktami” w dogrywkach. Chiefs pokonali na wyjeździe Highlanders 26:23, odnosząc trzecie zwycięstwo z rzędu (cóż za odmiana po fatalnej passie). Chiefs prowadzili, ale rezerwowy Josh Ioane zdobywając 10 punktów w ostatnich 10 minutach doprowadził do remisu. W dogrywce jednak szalę na korzyść Chiefs przechylił z karnego Damian McKenzie. W niedzielnym spotkaniu Hurricanes podejmowali Crusaders i postawili faworytom nadspodziewane trudne warunki. W regulaminowym czasie gry było 27:27 i mecz rozstrzygnął na korzyść Crusaders drop goal Davida Haviliego na początku dogrywki. Choć jeszcze przed 80. minutą po obu stronach zobaczyliśmy imponujące próby: Richie Mo’unga próbował drop goala z dużego dystansu, a Jordi Barrett karnego z aż 64 m.
• W tabeli powoli pną się w górę Chiefs, którym brakuje jeszcze tylko dwóch punktów do Blues – obie drużyny najprawdopodobniej będą rywalizować o miejsce w finale przeciwko Crusaders. Jednak ostatnie spotkania pokazują, że tu każdy może wygrać z każdym.
• Oba mecze ósmej kolejki Super Rugby AU na styku i oba kończące się podobnymi okolicznościami: minimalnie wygrywająca drużyna odzyskuje piłkę na swojej połowie, jest po 80. minucie, wykopuje ją, ale ta trafia w ręce przeciwników (kop Western Force zablokowany, kop Reds po prostu w boisko) i ci zdobywają ostatnią szansę na zwycięstwo. W obu przypadkach jednak niewykorzystaną. W piątkowym meczu niespodzianka. Rebels podejmowali Western Force i przegrali 15:16, mimo dominacji na boisku przez niemal cały mecz. Force znakomicie broniło, nie pozwoliło gospodarzom na zdobycie ani jednego przyłożenia, a samo zdobyło jedyne przyłożenie w meczu w ostatnich jego minutach. W dodatkowym czasie Rebels próbowali drop goala, ale nieskutecznie (a Reece Hodge przy okazji odniósł kontuzję po ataku rywala). Z kolei w sobotni meczu na szczycie Reds pokonali Brumbies 24:22, choć gracze ze stolicy bardzo długo prowadzili. Reds wyszli na czoło podobnie jak Force dzień wcześniej, dopiero na parę minut przed końcem.
• W tabeli bez wielkich zmian, jednak piątkowy wynik oznacza, że walka o awans do półfinału (daje go trzecie miejsce) może toczyć się między Rebels i Western Force do końca. Pewne już natomiast jest, że Reds zagrają w finale rozgrywek, który odbędzie się w Brisbane, a Brumbies w półfinale, którego miejscem będzie Canberra.
Championship - Anglia
• Trwają zmagania o losy brytyjskiej Championship. Wszystko wskazuje na to, że prowadzone w Anglii rozmowy zmierzają aby przedłużyć zarówno zaplanowane zawieszenie awansów do Premiership na okres czterech lat, a także podtrzymać na ten czas radykalne (ponad czterokrotne) zmniejszenie i tak bardzo skromnego finansowania z centrali. Ba, jest także możliwe, że Premiership nie zapłaci klubom Championship kwoty, którą obiecało wykładać corocznie w związku z likwidacją play-off w zmaganiach o awans – bo awansu ma nie być. Nie mówiąc już o rządowej pomocy covidowej, której do Championship trafiła znikoma część.
A w rozgrywkach niepokonane pozostają tylko ekipy Ealing i Doncaster. Ta pierwsza zadała drugą porażkę w sezonie zajmującym dotąd trzecie miejsce w lidze Cornish Pirates 38:10. Po tej kolejce z trzeciego miejsca zepchnęli ich Saracens, którzy z reprezentantami w składzie (po dwa przyłożenia Maro Itoje i Billy’ego Vunipoli) pokonali Bedford Blues 54:13. Dwa kolejne mecze czekają ich właśnie z obiema drużynami z ligowego czuba. A nowym kapitanem Saracens został Owen Farrell. Wraca też do Saracens z wypożyczenia do Dragons walijski środkowy Nick Tompkins (Dragons skończyli już ligę i odpadli z pucharów, więc Tompkins ma pomóc londyńczykom w walce w Championship jeszcze w tym sezonie).
PRO14 - Rainbow Cup
• Pojawiają się informacje o kłopotach organizatorów Rainbow Cup. Drużyny z Południowej Afryki miały na drugą część rozgrywek (po trzech kolejkach lokalnych derby) urządzić bazę w angielskim Bristolu. Jest jednak problem z uzyskaniem odpowiednich zgód i nie jest wykluczone, że cała impreza do skutku nie dojdzie. Jeśli tak się stanie, organizatorzy Pro14 bardzo będą żałować drastycznego skrócenia sezonu ligowego.
Top League - Japonia
• W grupie białej japońskiej Top League niepokonane w fazie zasadniczej pozostały drużyny Panasonic Wild Knights i Kobelco Steelers. W najciekawszym meczu Steelers pokonali trzecich w tabeli Red Hurricanes 31:29 (pokonanym nie pomogły przyłożenia Perenary i Mapimpiego). W grupie czerwonej też hit: Toyota Verblitz pokonała Spears Kubota 25:24 po przyłożeniu zdobytym już po upływie 80. minut. Obie te ekipy wcześniej poniosły po tylko jednej porażce, z niepokonanym dotąd Suntory Sungoliath. Ta ostatnia drużyna rozgromiła NTT Shining Arcs aż 94:31. Beauden Barrett tym razem wszedł z ławki, ale w ciągu 20 minut gry zdobył aż 25 punktów, w tym hat-trick przyłożeń (pierwsze po 60-metrowym rajdzie, mijając rywali jak tyczki). Za tydzień ma zacząć się faza play-off (od czterech meczów barażowych o awans do 1/16 finału, w których zmierzą się 4 najlepsze drużyny z Top Challenge League i 4 najsłabsze z Top League) – z fazy zasadniczej pozostało jednak jedno nierozegrane spotkanie…
• Trzech młodych graczy Panasonic Wild Knights, byłych zawodników australijskiej reprezentacji U20, przymierza się do reprezentowania w przyszłości Japonii. Cóż, można powiedzieć, chichot historii, biorąc pod uwagę, jak wielu zawodników Australijczycy wyciągają z wysp Pacyfiku…
Major League Rugby - USA, Kanada
• Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo rozgrywających pierwszy sezon w Major League Rugby LA Giltinis – tym razem zaaplikowali siedem przyłożeń Kanadyjczykom z Toronto Arrows (43:16 na boisku w Nowym Orleanie, mecz skończony przed czasem z powodu burzy). Warte uwagi jest też pierwsze zwycięstwo w sezonie jedynych dotąd mistrzów MLR, Seattle Seawolves (wygrali na wyjeździe z Utah Warriors 20:15) i trzecia porażka San Diego Legion (po dramatycznym meczu z Houston SaberCats 32:24). Na czele tabeli konferencji na zachodzie LA Giltinis, a na wschodzie RUNY (nowojorczycy pokonali dotąd liderującą ekipę z Atlanty i zajęli jej miejsce). Z pozaboiskowych wieści warta uwagi jest zapowiedź powrotu San Diego Legion na swoje boisko – z powodu covidowych obostrzeń sezon zaczynali w Las Vegas, ale już w tym tygodniu mają wrócić do Kalifornii.
SLAR - Ameryka Południowa
• Południowoamerykańska Súper Liga Americana de Rugby przeniosła się na drugą turę meczów rundy zasadniczej z Chile do urugwajskiego Montevideo (i tu pozostanie już do końca). Miejscowy Peñarol uczcił to zwycięstwem nad paragwajskimi Olimpia Lions. Nie zatrzymują się Jaguares XV, którzy tym razem rozgromili brazylijskich Cobras.
Top 10 - Włochy
• Powoli kończy się faza zasadnicza włoskiej Top 10. W praktyce już wiadomo, kto awansuje do półfinałów (Petrarca, Rovigo, Emilia i Calvisano – czyli lista identyczna jak w ostatnim ukończonym sezonie w 2019), gra toczy się jedynie o to, kto zagra w nich z kim. W ten weekend najwięcej uwagi przyciągnął pierwszy mecz we włoskiej lidze sędziowany przez kobietę: Clara Munarini poprowadziła spotkanie między dwoma lokalnymi rywalami, Colorno i Viadaną (swoją drogą, zacięte, 27:26). Poza tym swoje spotkania wygrała cała czołowa czwórka. Znany nam z Orkana z jesieni Leiger wszedł w Lazio na boisko na ostatnie 10 minut, a jego drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z kompletem 16 porażek na koncie.
División de Honor - Hiszpania
• Trwa też walka o rozstawienie w fazie play-off w hiszpańskiej División de Honor. W ten weekend mieliśmy mecz na szczycie: liderujący w tabeli grupy mistrzowskiej Alcobendas podejmowali wicelidera, dominującego w ostatnich latach w lidze, Valladolid RAC. Górą byli gracze z przedmieść Madrytu, i to aż 33:11. VRAC stracił drugie miejsce na rzecz innego klubu z Valladolid, El Salvador, który pokonał Barcelonę. Sezon zasadniczy skończył się za to na drugim poziomie ligowym – wyłoniono osiem ekip, które będą grać w play-off o awans.
Didi 10 - Gruzja
• Trwa też sezon w gruzińskiej Didi 10. W słabszej grupie, walczącej o utrzymanie się na najwyższym poziomie, smutny obrazek prezentuje drużyna Dżiki Gori, która właściwie straciła skład, a próbuje skończyć sezon, aby zapewnić sobie dotację. W ten weekend, przeciwko Lelo Tbilisi, zdołała wystawić zaledwie 13 graczy (niekoniecznie grających na swoich pozycjach) i po 62 minutach, gdy na boisku zostało jej tylko 10 zawodników na boisku, ekipy uznały, że nie ma to już żadnego sensu i zgodziły się skończyć spotkanie przy wyniku 3:102. Liczba straconych punktów w poszczególnych meczach w ciągu ostatnich dwóch miesięcy: 71, 139, 88, 116, 130, 102. W grupie mistrzowskiej na trzy kolejki przed końcem prowadzi AIA Kutaisi, ale już tylko punkt do lidera traci drużyna Batumi, która po kiepskim początku sezonu wygrała dziewięć ostatnich meczów ligowych.
Grzegorz Bednarczyk
Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]