Przegląd Lig Świata13.07.2021
TweetMajor League Rugby - USA, Kanada
• W Major League Rugby przedostatnia kolejka spotkań przyniosła kluczowe rozstrzygnięcia w konferencji zachodniej. LA Giltinis, choć po pierwszej połowie przegrywali, drugą wygrali 19:0 i dzięki temu pokonali Austin Gilgronis 31:17, potwierdzając swoją dominację na zachodzie. Dzięki porażce ekipy z Austin drużynie Utah Warriors wystarczył bonusowy punkt za cztery przyłożenia zdobyty w przegranym 31:41 meczu przeciwko liderom konferencji wschodniej, Rugby ATL, aby zapewnić sobie drugie miejsce w konferencji i awans do play-off (zdobyty zresztą w ostatnich minutach meczu). Za tydzień, w ostatniej kolejce będziemy mieli przedsmak finału konferencji: Giltinis jadą do Salt Lake City. Na wschodzie wciąż jeszcze sprawa nierozstrzygnięta – pewne play-off jest pierwsze w tabeli Rugby ATL z Atlanty, a o drugie miejsce walczą Rugby United New York i NOLA Gold, które przed tą kolejką mieli identyczną ilość punktów. Obie ekipy mierzyły się z drużynami wyraźnie słabszymi w tym sezonie i nowojorczycy to wykorzystali (wygrali za 5 punktów z Houston SaberCats), za to nowoorleańczycy swoją sytuację skomplikowali (przegrali ze Seattle Seawolves 6:30) - dzieli je w tej sytuacji pięć punktów. Za tydzień, w ostatniej kolejce fazy zasadniczej, rozegrają bezpośrednie spotkanie i NOLA, aby awansować musi wygrać je z punktem bonusowym, ponad 19 punktami przewagi i nie może pozwolić rywalom na zdobycie czterech przyłożeń.
Currie Cup - Południowa Afryka
• W Currie Cup niespodziankę sprawili Griquas, którzy po przyłożeniu z podwyższeniem w ostatniej akcji meczu pokonali Western Province 30:28 (gracze z Kapsztadu prowadzili przez większość meczu, a znów błysnął w ich składzie młody młynarz JJ Kotze, który zdobył dwa przyłożenia). Pierwsze zwycięstwo w turnieju odnieśli Cheetahs, którzy pokonali Pumas 17:16. Trzecie zaplanowane na ten weekend spotkanie, pomiędzy Sharks i Lions, odwołano (cóż, Sharks mieli atrakcyjniejszego rywala).
Top 14 - Francja
• Ogłoszono terminarz nowego sezonu Top 14. Faza zasadnicza rozpocznie się 4 września od mocnego akcentu: już w pierwszej kolejce dojdzie do rewanżu za finał. Zakończy się 4 czerwca, a finał zostanie rozegrany 25 czerwca. Ciekawostka, oba półfinały mają zostać rozegrane w jednym miejscu (w Nicei). Z siedmiu spotkań każdej kolejki aż sześć będzie odbywać się w sobotę (z czego cztery o godzinie 15:00), a jeden w niedzielę wieczorem. Z kolei Pro D2 grać będzie przede wszystkim w piątki, a jedno spotkanie będzie odbywać się w czwartkowy wieczór. Tym śladem zresztą chcą pójść kluby Championship, aby zdobyć zainteresowanie wśród kibiców przed telewizorami.
PRO14 - Irlandia, RPA, Szkocja, Walia, Włochy
• Zmiana Pro14 na United Rugby Championship zbiega się też w czasie z pożegnaniem się władz ligi z tytułowym sponsorem - Guinnessem, który pełnił tę funkcję przez siedem lat.
Super Rugby - Nowa Zelandia, Australia, Wyspy Pacyfiku
• Pojawiają się informacje na temat planowanego formatu przyszłorocznego Super Rugby. 12 drużyn, w tym dwie nowe dla graczy z wysp Pacyfiku. Te mają kłopot, bo oficjalne potwierdzenie ich udziału miało nastąpić na koniec czerwca – to opóźnienie oznacza także opóźnienie w kontraktowaniu zawodników, a tu każdy tydzień zwłoki oznacza coraz mniejsze możliwości i coraz mniejszą konkurencyjność drużyn w kolejnym sezonie. Wczoraj potwierdzono ostatecznie licencję Moana Pasifika, Fiji Drua wciąż czeka. Poza tym faza zasadnicza prawdopodobnie nie będzie na tyle długa, aby rozegrać mecz i rewanż pomiędzy wszystkimi drużynami, co w pewnym stopniu będzie premiować ekipy australijskie (mecz i rewanż w derbach, ale tylko jedno spotkanie z franszyzami z Nowej Zelandii) – czyżby zatem konferencje, których tak nikt nie lubił? W fazie finałowej miałoby się znaleźć osiem drużyn, co także daje szansę Australijczykom na udział w play-off.
Grzegorz Bednarczyk
Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]
Grzegorz Bednarczyk
Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]