Przegląd Lig Świata09.08.2021
Tweet
Currie Cup - Południowa Afryka
W Currie Cup bardzo dużo punktów i emocji. Griquas grali przeciwko Lions i niewiele brakło im do kolejnego zwycięstwa: ulegli 42:45 (pierwszą połowę przegrali 21 punktami, w drugiej podjęli pogoń, ale brakło im czasu). W meczu Sharks z Bulls górą byli gospodarze 35:28 (też przegrywali po beznadziejnej pierwszej połowie, ale w drugiej fantastycznie wykorzystali 10 minut gry w przewadze, zdobywając aż trzy przyłożenia). I wreszcie Western Province podczas ponownego pożegnania ze stadionem Newlands pokonali Cheetahs 40:39 (goście prowadzili jeszcze na początku drugiej połowy 15 punktami, ale świeże siły z ławki rezerwowych dały gospodarzom znaczną przewagę; Cheetahs pewnie żałują słupka z podwyższenia w drugiej połowie). W tabeli na czele Sharks i Griquas, punkt mniej od obu tych drużyn mają Bulls. Na dnie Cheetahs, tracący 5 punktów do Lions.
NPC - Nowa Zelandia
Wystartował nowy sezon prowincjonalnych mistrzostw Nowej Zelandii (NPC, a właściwie Bunnings Warehouse NPC). Pierwszy mecz rozegrały ekipy z drugiego poziomu rozgrywek, Championship, Manawatu i Counties Manukau i od razu mieliśmy małą niespodziankę: Manawatu, które rok temu było najsłabszą drużyną rozgrywek (tylko jedno zwycięstwo), pokonało rywali 39:21 (aż 29 punktów Bretta Camerona). Najciekawiej zapowiadały się dwa spotkania wewnątrz elity: Bay of Plenty – Tasman (rewanż za półfinał poprzednich rozgrywek) i Auckland – Canterbury. Górą wyszli z tych starć ubiegłoroczni finaliści. Tasman wygrało 27:14, a decydujące okazały się dwa przyłożenia grającego dla drużyny od 2007 (choć z przerwami) młynarza Quentina MacDonalda po maulach w drugiej połowie. Z kolei Auckland zwyciężyło 35:24 po znakomitej pierwszej połowie (25:3) z trzema przyłożeniami skrzydłowego AJ Lama (do tego 20 punktów dorzucił łącznik ataku Harry Plummer).
Grzegorz Bednarczyk
Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]