POLSKI ZWIĄZEK RUGBY

JEDNOŚĆ • PASJA • SOLIDARNOŚĆ DYSCYPLINA • SZACUNEK

Menu

Przegląd Lig Świata28.11.2022


Top 14 - Francja

Wróciły czołowe europejskie ligi. We Francji rozegrano jedenastą kolejkę Top 14. W sobotni wieczór mające ostatnio świetny okres i niepokonane dotąd na swoim stadionie Stade Français grało z Tulonem. Pierwsza połowa była zacięta, a zwycięsko wyszli z niej paryżanie – po trzech karnych prowadzili 9:0. Druga połowa zaczęła się od spięcia, po którym młynarze obu drużyn zobaczyli żółte kartki. Gdy kilkanaście minut później Tulon zyskał liczebną na boisku, wreszcie ją wykorzystał – w ciągu 10 minut nie tylko zdobył swoje pierwsze punkty, ale także jedyne dwa przyłożenia w meczu, wychodząc na prowadzenie 17:9. Paryżan stać już było tylko w ostatniej akcji na zdobycie trzech punktów z karnego, dzięki którym uratowali bonus defensywny: ostatecznie przegrali 12:17.
Z kolei w niedzielny wieczór w innym hitowym pojedynku zmierzyły się Lyon i Tuluza. Punktowanie w tym meczu zaczął po kwadransie gry Romain Ntamack, który wrócił do grania klubowego po przerwie reprezentacyjnej (nie było jednak zawieszonego Duponta czy Baille). Na kolejne punkty goście czekali niemal do końca meczu, podczas gdy gospodarze odrabiali straty, a w drugiej połowie po dwóch przyłożeniach (uznany najlepszym graczem meczu Dawit Niniaszwili zdobył pierwsze z nich i maczał palce w drugim) zbudowali prowadzenie. W samej końcówce zostali na boisku w czternastkę, Tuluza zmniejszyła swoją stratę do 7 punktów, ale nie zdołała doprowadzić do remisu ani chociażby do zdobycia defensywnego punktu bonusowego – Lyon wygrał 21:14.
Poza tym:
•    La Rochelle, znów bez trenera na ławce (o tym niżej), rozgromiło wicemistrzów kraju, Castres, aż 53:7 (jedyne punkty goście zdobyli tuż przed końcem meczu, gdy przegrywali już 53 punktami, po przechwycie Bena Botiki – Botica odrobinę zrehabilitował się w ten sposób za stracone podanie, po którym jedno z siedmiu przyłożeń zdobył dla roszelczyków Teddy Thomas);
•    Pau wygrało z Brive 22:6 (dzięki trzeciemu przyłożeniu w samej końcówce zdobyło punkt bonusowy; dla Brive to szósta porażka z rzędu);
•    Montpellier ograło Bajonnę 35:14 (i to mimo gry przez 75 minut w czternastkę – już po pięciu minutach gry czerwoną kartkę zobaczył Florian Verhaegre; długo to było wyrównane spotkanie, na 25 minut przed końcem Baskowie prowadzili jednym punktem, ale gdy na kwadrans przed końcem siły na boisku wyrównały się po żółtej kartce dla jednego z gości, Montpellier zdobyło trzy przyłożenia, z czego dwa zapisał na swoje konto Julien Tisseron);
•    Perpignan pokonało Bordeaux 23:20 (zacięty mecz dwóch drużyn z dołu tabeli, aż cztery żółte kartki; trudny nowy początek dla Bordeaux, które przed tym spotkaniem zwolniło z powodu słabych wyników swego trenera);
•    Racing 92 wysoko wygrał z Clermont 46:12 (paryżanie zaczęli od prowadzenia 22:0; gdy wydawało się, że goście odbiorą im przynajmniej bonus ofensywny, gospodarze zaliczyli świetny finisz – w ciągu kilku minut zdobyli kolejne 17 punktów).
Porażki odnieśli zarówno lider jak i wicelider tabeli. Tuluza swojego miejsca nie straciła, choć La Rochelle i Racing zmniejszyły do niej dystans, natomiast Stade Français odnotowało spory spadek. W tabeli jest nadal ciasno, a na dole tabeli Perpignan zbliżyło się do reszty stawki (na dnie wciąż Brive).
Wiadomość pozaboiskowa: trener La Rochelle, Ronan O’Gara, został zawieszony po raz kolejny za zbyt daleko idącą krytykę sędziów. To już bodajże czwarta jego kara w ostatnim czasie z tego powodu – i każda kolejna jest dłuższa. Tym razem O’Gara został odsunięty aż na 10 tygodni i dodatkowo ukarany finansowo.
W Pro D2 na prowadzeniu umocniło się Oyonnax, które wysoko pokonało Aurillac 45:3. Na drugie miejsce wspiął się spadkowicz z Top 14, Biarritz, po zwycięstwie 20:8 nad Provence. Wykorzystał potknięcia Grenoble (porażka 18:19 z innym zespołem z czołówki, Colomiers), Vannes (remis z Montauban 12:12) i Agen (20:21 z Carcassonne). Na miejscach spadkowych Nevers i tracący już do ekipy Andrzeja Charlata aż 7 punktów beniaminek z Massy (przegrał z drugim beniaminkiem, Soyaux-Angoulême, zaledwie jednym punktem – w dramatycznej końcówce został na boisku w trzynastkę i stracił decydujące przyłożenie z podwyższeniem). Ekipy Carcassonne i Grenoble zostały ukarane przez władze ligi finansowo (oraz odjęciem punktów w zawieszeniu) za nieprzestrzeganie reguł i nieprawidłowości finansowe.

Premiership - Anglia
W jedenastej kolejce angielskiej Premiership najciekawiej zapowiadało się starcie Harlequins z Gloucesterm (sąsiadujących ze sobą w czołówce tabeli). Początek meczu należał do londyńczyków, którzy po kwadransie mieli na koncie dwa przyłożenia i prowadzili 14:0. Potem obraz meczu się zmienił – to goście na dłużej zadomowili się na połowie rywali i odpowiedzieli swoimi dwoma przyłożeniami. W końcówce pierwszej połowy ponownie odskoczyli Harlequins po świetnej szybkiej kontrze i przytomnym zachowaniu weterana Danny’ego Care’a, który zdobył swoje drugie przyłożenie w tym meczu. Do przerwy Quins prowadzili 21:12 i w drugiej połowie ten wynik się już nie zmienił. Dwukrotnie londyńczyków ratował przed niemal pewnymi przyłożeniami w ostatniej chwili Nick David.
Na koniec kolejki niezłe widowisko zgotowały kibicom drużyny Leicester Tigers i London Irish. Obrońcy tytułu mistrzowskiego pokonali gości po meczu, w którym padło aż 10 przyłożeń (obie drużyny zdobyły ich po pięć), a końcowa różnica wyniosła zaledwie dwa punkty: było 33:31. Natychmiast po początkowym gwizdku pierwsze przyłożenie dla gospodarzy zdobył Argentyńczyk Julián Montoya. Irish szybko odpowiedzieli, ale potem nastąpiła seria trzech kolejnych przyłożeń Tigers, którzy prowadzili już 26:7. Nadzieję w serca Irish wlało karne przyłożenie pod koniec pierwszej połowy, a na początku drugiej połowy po kolejnych dwóch przyłożeniach doprowadzili do remisu. Dwa ostatnie w tym meczu przyłożenia obie ekipy wymieniły chwilę później, a Exiles brakło jak się okazało kluczowego podwyższenia. Ostatnie 20 minut było niezwykle zacięte, ale już bez punktów. Irish przegrali, ale na pocieszenie zdobyli dwa punkty bonusowe.
Poza tym:
•    w Newcastle miejscowi Falcons nieoczekiwanie wygrali z Exeter Chiefs 24:21, odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu (na każde przyłożenie Falcons, swoim odpowiadali Chiefs, a języczkiem u wagi okazał się jedyny skuteczny kop na słupy z karnego w wykonaniu Bretta Connona; kiepski okres Chiefs);
•    Sale Sharks wygrali z Bristol Bears 25:20 (wyrównana pierwsza połowa, w której obie drużyny wymieniały się przyłożeniami, a do przerwy Bears prowadzili dwoma oczkami; w drugiej połowie podnieśli prowadzenie do 5 punktów, ale końcówka należała do braci du Preezów w barwach Sharks).
W tabeli bez wielkich zmian. Na czele Saracens, którzy mimo pauzy w tej kolejce mają aż 9 punktów przewagi nad drugimi Sale Sharks. Za plecami Sharks znowu miejscami zamieniły się ekipy Harlequins i Northampton Saints, a na piątą lokatę awansowali obrońcy tytułu mistrzowskiego. Na dnie tabeli London Irish i Bristol Bears.
Odbyło się zapowiadane wcześniej przesłuchanie szefów RFU i Premiership przez parlamentarną komisję ds. Cyfryzacji, Kultury, Mediów i Sportu. Katastrofa, jaka dotknęła angielską ligę w ostatnich tygodniach (upadek dwóch klubów) wywołała szereg pytań, a stojący na czele komisji Julian Knight otwarcie skrytykował Billa Sweeney’a, szefa RFU, oskarżając go o zaniedbania i sugerując, że po takich zdarzeniach powinien ustąpić ze stanowiska. Knight zapowiedział również wniesienie o wszczęcie dochodzenia w sprawie oszustwa jednego z właścicieli Worcester Warriors. Wciąż nie jest rozstrzygnięta sprawa zachowania przez upadłe kluby udziałów w Premiership.
Drużyny z drugiego poziomu, Championship, odpoczywały.

United Rugby Championship - Irlandia, RPA, Szkocja, Walia, Włochy
Po miesięcznej przerwie wróciły do gry kluby United Rugby Championship, gdzie rozegrano ósmą kolejkę spotkań. W tej rundzie mieliśmy klasyka – spotkanie Leinsteru z Glasgow Warriors. Niestety, te mecze już od jakiegoś czasu rzadko dostarczają większych emocji (ostatnio, w ćwierćfinale ligi, mieliśmy wynik 76:14). Tak było i tym razem: Irlandczycy rozgromili Szkotów 40:5, aplikując im sześć przyłożeń, z czego połowę zdobył Rob Russell. Warriors nadzieję mogli mieć tylko na początku drugiej połowy, gdy grając z przewagą jednego gracza zdobyli przyłożenie, zmniejszając stratę do 16 punktów. Nic więcej jednak nie osiągnęli.
W sobotni wieczór uwagę przyciągnęły irlandzkie derby (nietypowe, bo z obiema drużynami przed spotkaniem znajdującymi się w dolnych rejonach tabeli): Munster grał z Connachtem. Do przerwy to Munster miał na koncie jedno przyłożenie więcej, ale na tablicy wyników widniał remis 10:10. Po przerwie Munster nadal przeważał i znów wygrał w przyłożeniach 2:1. Kluczowe okazało się pięć minut, w ciągu których odskoczył Connachtowi na 14 punktów, a miał szansę na więcej w tej części spotkania. Co prawda Connacht na koniec zniwelował część strat, ale brakujących siedmiu punktów już nie odrobił. Munster odniósł niezwykle cenne w jego sytuacji zwycięstwo 24:17.
Wszystkie cztery walijskie drużyny grały w ten weekend w Południowej Afryce (po obu stronach brakowało w tych meczach reprezentantów krajów). Tylko jedna z ekip z Walii zanotowała w tych starciach zwycięstwo, pozostałe poniosły porażki:
•    w Kapsztadzie Stormers pokonali Scarlets 36:19 (pewna wygrana gospodarzy, którzy po 20 minutach prowadzili 19:0, pierwszą połowę wygrali 29:7, a zaraz na początku drugiej zdobyli kolejne przyłożenie – goście mogli mieć nadzieję po dwóch przyłożeniach w pierwszym kwadransie drugiej odsłony meczu, ale potem już żadne punkty nie padły);
•    Bulls wygrali z Ospreys 43:26 (festiwal przyłożeń – aż 11; gospodarze po 20 minutach prowadzili już 17:0 mając trzy przyłożenia na koncie i potem już kontrolowali mecz);
•    Lions zwyciężyli Dragons 33:25 (kluczowa w tym meczu okazała się końcówka pierwszej połowy, gdy w okresie gry w przewadze ekipa z Johannesburga zwiększyła przewagę z 3 do 13 punktów i nie oddała jej już do końca gry; niecodzienne osiągnięcie zanotował Jordan Hendrikse – łącznik ataku gospodarzy zdobył 21 punktów, punktując w każdy możliwy sposób – na jego dorobek złożyło się przyłożenie, dwa podwyższenia, trzy karne i drop goal);
•    wyjątek od reguły stanowił Cardiff – w Durbanie rozgromił miejscowych Sharks 35:0 (ogromna ulewa w pierwszej połowie mniej zaszkodziła gościom, którzy do przerwy prowadzili 23:0 – nawet grając w czternastkę zaliczyli karne przyłożenie; błysnął Thomas Young, który zdobył dwa przyłożenia i odegrał sporą rolę przy trzecim, karnym; z kolei prezes Sharks przepraszał za występ swojej drużyny).
Poza tym:
•    Ulster pokonał Zebre 36:15 (po 10 minutach prowadził 14:0, co prawda Włosi odrobili sporą część strat, ale potem Irlandczycy zdominowali spotkanie; po długiej kontuzji wrócił do gry Iain Henderson);
•    włoski Benetton pokonał ekipę z Edynburga 24:17 (mimo że od 10 minuty grał w czternastkę po czerwonej kartce debiutującego w składzie Matteo Minozziego, a dwukrotnie w meczu zostawał na boisku w trzynastkę – cóż za niemoc Szkotów).
W tabeli na czołowych sześciu miejscach bez żadnych zmian – wszystkie drużyny z tej strefy poza Edynburgiem odniosły zwycięstwa. Sporo za to zmian poniżej, gdzie duże awanse odnotowały Benetton i Munster. Na dnie wciąż z kompletem porażek Zebre, na szczycie Leinster z ośmioma punktami przewagi nad Ulsterem – za tydzień bezpośrednie starcie tych ekip.

Liga Națională de Rugby - Rumunia
Za tydzień zostanie wyłoniony mistrz Rumunii, a w niedzielę poznaliśmy dwie drużyny, które o ten tytuł zagrają: rozegrano półfinały Liga Națională de Rugby. Półfinały, można powiedzieć „terytorialne”: w jednym zmierzyły się dwie drużyny z zachodu kraju, w drugim dwie ekipy ze stolicy. W pierwszym obrońcy tytułu mistrzowskiego Știința Baia Mare pokonali Timișoarę 11:9. Zadecydował karny z ostatnich minut meczu. W drugim półfinale, stołecznych derbach, także górą ekipa wyżej notowana po drugiej rundzie rozgrywek – Steaua pokonała Dinamo 25:15, choć wynik mógł być nieco inny (chociażby na początku drugiej połowy gracz Dinama już ciesząc się z przyłożenia po efektownej akcji, rzucił się w pole punktowe odrobinę za wcześnie i nie doleciał z piłką do linii bramkowej). W finale powtórka z ubiegłego roku, gdy także Baia Mare grała ze Steauą.

Naim Süleymanoğlu Ragbi 1. Ligi - Turcja
Końcowe rozstrzygnięcia także w egzotycznej z rugbowego punktu widzenia lidze tureckiej. W ten weekend rozegrano mecz o trzecie miejsce, w którym Kadiköy ze Stambułu pokonało Trakyę z Adrianopola 16:3. Spotkanie podobno miało niecodzienny przebieg: po 80 minutach było 3:3, a zdecydowało 13 punktów zwycięzców zdobyte w dogrywce. Finał w tym tygodniu – zmierzą się Anadolu Lions z Hacettepe (uniwersytecką drużyną z Ankary).

Japan Rugby League One - Japonia
W Japan Rugby League One zmiany organizacyjne: władze japońskiej ligi postanowiły umożliwić kontraktowanie po zakończeniu rozgrywek uniwersyteckich studentów czwartego roku. Ma to pozwolić im w młodszym wieku poznać konkurencję na zawodowym poziomie i obniżyć średni wiek debiutu w reprezentacji Japonii, obecnie wynoszący 24–25 lat.

Grzegorz Bednarczyk

Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]

Niemcy v Skra Warszawa 59:26 KNM XV: Powołania na zgrupowanie do Cetniewa
Tabela Ekstraligi
01Budo 20111877
02Ogniwo Sopot1875
03Orkan Sochaczew1865
04Edach Budowlani1865
05Lechia Gdańsk1742
06Juvenia Kraków1838
07Arka Gdynia 1725
08Awenta Pogoń1819
09Posnania Poznań1819
10Up Fitness Skra18-72

Wyniki