RET: Mecz, który może zdecydować o losach kadry07.11.2017
TweetAdam Mauks, Dziennik Bałtycki
Po pięciu latach do Gdańska wraca reprezentacja Polski w rugby. 18 listopada na stadionie przy ul. Traugutta biało-czerwoni zmierzą się z Mołdawią.
Wprawdzie rugby na reprezentacyjnym poziomie gościło w Gdańsku dwa lata temu, kiedy polska siódemka wywalczyła awans do europejskiej elity, ale ostatni mecz reprezentacyjnej „15” kibice mogli oglądać pięć lat temu. Wtedy to Polacy wygrali z Niemcami 22:13. Od tego czasu drużyna naszych zachodnich sąsiadów zrobiła duży postęp i gra już w Rugby Europe Championship, czyli dawnej grupie I. Z nami jest trochę gorzej, bo nadal jesteśmy w drugiej grupie, czyli trzecim poziomie europejskich rozgrywek. I jasno trzeba napisać, że będzie nam bardzo ciężko utrzymać się w niej. Polacy rozegrali już pierwszy mecz, który w Pradze przegrali z beniaminkiem tej grupy - Czechami 14:19. To oznacza, że teraz będzie już tylko trudniej, bo nasi rugbiści będą musieli grać o punkty z takimi drużynami jak: Mołdawia, Szwajcaria, Holandia i Portugalia. Problem w tym, że wszyscy grają ze sobą tylko raz, a Polacy po listopadowym meczu z Mołdawią, na wiosnę zagrają dwukrotnie na wyjazdach ze Szwajcarami i Holendrami oraz w kraju z Portugalią. W żadnym z tych spotkań nie będziemy faworytami.
U siebie gra się jednak trochę łatwiej, dlatego polscy reprezentanci chcą - rzecz jasna - wygrać z najbliższym przeciwnikiem, czyli Mołdawią. Dotychczasowy bilans meczów reprezentacji Polski z Mołdawianami nie jest dla nas korzystny (3 wygrane, 1 remis, 5 porażek) ale choćby ostatni mecz z marca tego roku pokazuje, że można z nimi wygrać. W obecnej sytuacji naszej drużyny wręcz będzie to konieczne. Nasz rywal też ma wielką ochotę na zwycięstwo, dlatego federacja mołdawska robi wszystko, by do Gdańska reprezentacja tego kraju przyjechała w najsilniejszym składzie. Mołdawianie mają argumenty, bo jej najlepsi zawodnicy grają w takich klubach jak: walijskie Ospreys, francuskie Bordeaux czy rosyjski Krasnyj Jar, który niedawno sensacyjnie pokonał Stade Francais w europejskich rozgrywkach pucharowych. Reszta rugbistów nie gra w tak renomowanych klubach, ale i tak federacja mołdawska może korzystać z rosłych i bardzo silnych zawodników, zwłaszcza formacji młyna.
- Zawodnicy z najsilniejszych europejskich lig będą mogli do nas przyjechać, dlatego spodziewamy się, że Mołdawianie przyjadą do Gdańska w najsilniejszym składzie - mówi menedżer polskiej reprezentacji Maciej Brażuk.
Trochę gorzej pod tym względem jest z polskimi rugbistami występującymi na trzecim i czwartym poziomie rozgrywek we Francji, których kluby nie muszą w tym terminie zwalniać na mecze reprezentacji.
- Robimy wszystko, by tacy zawodnicy jak Kamil Bobryk, Radosław Bysewski, Mateusz Bartoszek czy bracia Alexander i Jędrzej Nowiccy zagrali z Mołdawią - dodaje Brażuk. Szanse na ich udział w meczu oceniam na 80 procent.
Udział tych rugbistów w meczu z Mołdawią (w optymalnym składzie), może okazać się kluczowy dla jego losów, ale także dalszych polskich losów w europejskich rozgrywkach. Dziś właśnie to wyzwanie powinno być dla Polskiego Związku Rugby priorytetem. Bez względu na to, kto przyjedzie na zgrupowanie przed meczem, kadra będzie przygotowywać się do niego w Gdańsku od przyszłej środy. Kibice będą mogli zobaczyć treningi naszych reprezentantów, ale przede wszystkim wziąć udział w prezentacji składów obu drużyn i uroczystym wręczeniu koszulek zawodnikom w Galerii Bałtyckiej. Na to wydarzenie już dziś organizatorzy zapraszają kibiców w przeddzień spotkania Polska - Mołdawia o godz. 17. Pojedynek z Mołdawią będzie 11 meczem reprezentacji Polski w tym mieście. Do tej pory biało-czerwoni wygrywali 6 razy a 4 razy schodzili z boiska pokonani.
Mecz odbędzie się w sobotę 18 listopada o godz. 17.30 na stadionie przy ul. Traugutta w Gdańsku. Spotkanie będzie transmitowane przez telewizję Polsat Sport Extra.
Reprezentacja polskich rugbistów, nie tylko w Trójmieście, gości bardzo rzadko, dlatego warto ciepło się ubrać i zobaczyć na gdańskim stadionie, który ma długie tradycje rugby, mecz z Mołdawią.
Można już kupować bilety na to spotkanie na internetowej stronie kupbilet.pl. Na trybunę krytą wejściówki kosztują 20 złotych, na pozostałe miejsca 10. Na darmowe bilety mogą liczyć polskie kluby rugby oraz szkoły i domy dziecka. Wystarczy zgłosić takie zapotrzebowanie pisząc na adres: k.krys@pzrugby.pl