Rok 2014 według "Czas Na Rugby" 02.01.2015
TweetPrzełom roku to oczywiście czas podsumowań. Kilka godzin po powitaniu Nowego Roku chcielibyśmy więc przedstawić Wam w dużym skrócie, to co działo się przez ostatnie 12 miesięcy, a nawet trochę dłużej, wokół najważniejszej, polskiej drużyny rugby - reprezentacji Polski seniorów. Od jesieni 2013 organizacją jej meczów, wyjazdów, zgrupowań, promocją, opieką medyczną i generalnie wszystkim co wiąże się z kadrą - zajmuje się Maciej Brażuk wspierany przez kilka osób (Robert Małolepszy, Krzysztof Liedel, Krzysztof „Mudin” Lewandowski, Karina i Marcin Kryś, Robert Popławski, Robert Dłutek, Aleksander Bartoszewicz, Marcin Danieluk i wiele innych). Oto co udało nam się wspólnie zrobić.
Zaczęliśmy od organizacji meczów ze Szwecją i Czechami - to było jeszcze w zeszłym roku. Po czterech latach przerwy reprezentacja Polski wróciła do Warszawy, na stadion Polonii. Pierwszy mecz obejrzało około 2,5 tysiąca widzów. Drugi już 3,5 tysiąca.
W tym roku było to już nawet 4,5 tysiąca podczas meczu z Holandią, który zamknął kalendarz kadry na własnym terenie. Wcześniej były spotkania: w kwietniu z Mołdawią w Siedlcach i we wrześniu ze Szwecją na stadionie Polonii.
O poziomie organizacyjnym nie będziemy się wypowiadać, niech oceniają inni. My możemy tylko stwierdzić, że każde z tych spotkań stało się wydarzeniem medialnym i sportowym zarówno w stolicy, jak w Siedlcach. Na każdym z warszawskich meczów akredytowało się od 40 do 50 dziennikarzy ze wszystkich największych polskich mediów. Za każdym razem staraliśmy się, by oprawa i promocja spotkań stała na jak najwyższym poziomie.
Konferencje prasowe z udziałem największych mediów, akcje promocyjne, wreszcie wielkie ogólnopolskie kampanie w Internecie (za każdym razem po trzy miliony odsłon) oraz outdoorowe miały na celu nie tylko przyciągnięcie kibiców na stadion, ale też promocję rugby wśród tych, którzy niewiele wiedzą o naszej dyscyplinie.
Billboardy, plakaty na słupach reklamowych, kampanie w warszawskim metrze, banery w najbardziej ruchliwych punktach miasta – tak wyglądała promocja każdego meczu kadry. To były kampanie za duże środki finansowe.
Konferencje prasowe organizowaliśmy zawsze w topowych miejscach. Restauracja Champions w warszawskim hotelu Marriott, nowo otwarty, luksusowy hotel Double Tree by Hilton, czy bardzo modny w Warszawie, leżący nad samą Wisłą klub LaPlaya - to były miejsca, gdzie spotykaliśmy się z dziennikarzami.
Bardzo ważnym miejscem dla reprezentacji Polski stał się hotel Ossa Congress&Spa. Kierowany przez byłego reprezentanta Polski Marka Parjaszewskiego, luksusowy ośrodek to dziś prawdziwy dom dla naszej reprezentacji. Właściciele hotelu zdecydowali o strategicznym sojuszu Ossy z kadrą - stąd obecność logo hotelu na koszulkach.
W Ossie kadra spotyka się przed wszystkimi meczami, zarówno na własnym stadionie, jak i wyjazdowymi. W Ossie odbyło się też kilka akcji promujących rugby - właśnie w tutaj nagrano „splasha” kadry czyli filmik o „polewaniu się wodą”, potem bardziej znany jako „Ice bucket challenge”.
Śmieszne? Na pewno, ale warto podkreślić, że to była akcja, która odbiła się bardzo dużym echem medialnym. O kadrze mówiło się, pisało i pokazywało w telewizji. Wyzwani do odpowiedzi siatkarze wykonali swojego „splasha” tuż przed mistrzostwami świata. Piłkarze przed meczem kadry. W obu przypadkach padało słowo rugby.
I taki był cel wszystkich akcji medialnych kadry. Bo był nie tylko splash.
W Ossie podczas jednego ze zgrupowań gościliśmy przez cały dzień grupę dziennikarzy z największych polskich mediów. Ubraliśmy ich w reprezentacyjne stroje i zaprosiliśmy na wspólny trening z drużyną. Materiały z tego wydarzenia znalazły się w Polsacie Sport, wp.pl, eurosport.pl, Fakcie i Super Expressie.
Inną niezwykle ciekawą akcją był „Weekend gwiazd” w Ossie, który reprezentanci naszego środowiska (tym razem nie cała kadra, bo trwała ligowa kolejka) spędzili wspólnie z artystami Teatru Kwadrat. Zdjęcia popularnych aktorów z piłką do rugby w rękach znów obiegły kolorową prasę. Już dziś planujemy i umawiamy kolejne przedsięwzięcia wspólnie z aktorami „Kwadratu”.
Warto wspomnieć też o takich akcjach jak sesja dla Wirtualnej Polski, w której wzięli udział nasi kadrowicze (Banaszek, Płonka jr, Majcher, Bartoszek) czy wspólna akcja promocyjna z Magnesią i Ossą (konkurs dla osób, które kupią wodę, nagrodą pobyt w Ossie i poznanie kadry rugby).
W Ossie odbył się też pierwszy bal Husarze Polskiego Rugby. Wydarzenie bez precedensu. Kto nie był, niech żałuje. Niemal 300 osób z całego polskiego środowiska bawiło się do białego rana, wcześniej poznaliśmy wyniki plebiscytu „Rugbista i rugbistka roku”. Reportaż z balu można było obejrzeć m.in. a magazynie Atleci Przemka Iwańczyka na antenie Polsatu Sport. W balu wzięła udział m.in. prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, szef sportu w Polsacie Marian Kmita, czy miss Polonia. To było wydarzenie, którego zazdrościli nam przedstawiciele wielu innych, dużo bardziej popularnych sportów. Już dziś zapraszamy na bal 2015.
Bardzo dużym echem odbiła się też inna akcja promocyjna kadry - trening na Stadionie Narodowym (wspólny z reaktywowaną po latach kadrą Mazowsza). Na murawie stanęły kamery wszystkich liczących się stacji telewizyjnych w Polsce. Droga na Narodowy została przetarta – nasza kadra jest tam mile widziana i oczekiwana. Gdy będziemy gotowi organizacyjnie (chyba jeszcze nie w 2015 roku) na pewno zagramy na największym polskim obiekcie.
Ale to nie znaczy, że tam nie bywamy. Kadra dwukrotnie była na Stadionie Narodowym na meczach kadry piłkarskiej. Dzięki tym wizytom o polskim rugby usłyszały miliony polskich kibiców. Zawodnicy byli pokazywani na trybunach, komentatorzy (to oczywiście wymagało pewnych zabiegów ) mówili o tym, że rugbiści wspierają piłkarzy, przy okazji promowali mecze drużyny Marka Płonki, które odbywały się w tych samych terminach co piłkarzy. Cel na przyszły rok to wspólny trening z zespołem Adama Nawałki.
Co jeszcze się wydarzyło? Wyliczać możemy naprawdę długo. Mistrzostwa Mazowsza na plaży z udziałem reprezentacji, wizyta ministra sportu Andrzeja Biernata w Ossie i wspólny trening z kadrą. Wizyta reprezentacji w Rudzie Śląskiej na otwarcie Burloch Areny, sparing z reprezentacją Mazowsza w Sochaczewie, a wcześniej sesja zdjęciowa w Żelazowej Woli. Wspólne treningi kadrowiczów na Pomorzu. Opieka medyczna i wysokie ubezpieczenie dla zawodników, którzy już nie muszą się martwić co będzie, gdy złapią kontuzję na kadrze.
Nowe piękne stroje - zarówno sportowe, jak i wizytowe, gdy kadra rusza w podróż, czy wychodzi na boisko, naprawdę nie musimy się wstydzić tego, jak wygląda.
Reprezentacja podróżuje najlepszymi dostępnymi w Polsce autokarami - gdy jest to możliwe - dokładnie takimi samymi jak siatkarze, czy piłkarze ręczni. Chyba każdy przyzna, że fajnie to wygląda, gdy zespół wysiada z autobusu w biało-czerwonych barwach z napisem „Reprezentacja Polski”.
Nasza kadra powoli staje się „produktem”, którym zaczynają się interesować poważni sponsorzy. Polsat jest zainteresowany podpisaniem nowej, długoletniej umowy. Władze coraz większej liczby miast i nowoczesnych stadionów (m.in. Wrocław, Lublin, Bydgoszcz) chcą jajowatej piłki u siebie.
Powoli zaczyna się moda na rugby - naszym zadaniem na rok 2015 jest tę modę nie tylko podtrzymać, ale rozwinąć. Nie ma co się oszukiwać, że z miejsca podbijemy polski sportowy rynek, ale zaczynamy iść w dobrym kierunku.
Efekt działań marketingowo-organizacyjnych wokół kadry to 894 artykuły w największych polskich gazetach, portalach, wortalach i na stronach internetowych. Nie było w 2014 roku dużej gazety, czy portalu, która choć raz nie napisała o reprezentacji. Do tego trzeba dodać relacje telewizyjne stacji Polsat Sport i relacje newsowe w TVP, TVN czy nc+.
Efekt jest taki, że wartość medialna kadry została podliczona przez Instytut Monitorowania Mediów na blisko pięć milionów złotych!
I tu trzeba powiedzieć wielkie „DZIĘKUJEMY” - wszystkim, którzy pomagali, wspierali, dopingowali kadrę w 2014 roku. A było tych osób, instytucji, firm bardzo wiele. Dlatego podziękowania będą długie
Po pierwsze dziękujemy kibicom, którzy coraz liczniej przychodzą i przyjeżdżają, czasem z naprawdę daleka, na mecze, a także zaglądają przed telewizory czy na internetowe strony. Dziękujemy Wam za to, że byliście, już dziś zapraszamy na kolejne mecze.
Dziękujemy sponsorom i samorządom, bez których nie dałoby się zorganizować z takim rozmachem meczów i akcji kadry - ochroniarskiej firmie City Security, wspomnianemu już hotelowi Ossa, czy firmie Magnesia, która jak trzecia znalazła się na koszulkach reprezentacji. Warto podkreślić, że to byli partnerzy nie z przypadku, a świadomie współpracujący z rugby przez ponad rok.
Miasto stołeczne Warszawa i miasto Siedlce oraz ich prezydenci (pani prezydent Hanna Gronkiewicz Waltz oraz Wojciech Kudelski) i urzędnicy (wielkie podziękowania dla szefa warszawskiego sportu Janusza Samela) odpowiedzialni za sport włożyli wiele serca, ale też wymiernych środków finansowych w organizację meczów. Te dwa samorządy były jednymi z głównych partnerów reprezentacji Polski w 2014 roku.
Dziękujemy władzom Polskiego Związku Rugby, które dołożyły ponadstandardową cegiełkę, przeznaczając dodatkowe środki na wiele działań. Minister sportu Andrzej Biernat też ma swoje wielkie zasługi, bardzo dziękujemy i liczymy, że w 2015 roku wesprze nas jeszcze mocniej. Mamy nadzieję, że porozmawiamy o tym na Balu Husarzy.
Wspierały nas też takie firmy jak Lotos, Pol Brokers, Browar Ciechan, restauracja Dubrownik, Foldruk, Klub LaPlaya, hotel Mariott, restauracja Champions, Stołeczne Centrum Sportu „Aktywna Warszawa”, Agencja Rozwoju Miasta Siedlce, Multismak, SAS Media i wiele, wiele innych.
Nie byłoby takiego szumu wokół kadry gdyby nie nasi medialni partnerzy. Najważniejszy to oczywiście Polsat Sport i jego szef Marian Kmita oraz prawa ręka nie tylko w kwestiach rugby Przemysław Iwańczyk. Szczególne podziękowania dla Tomka Plenkowskiego z Rugby Polska, Łukasza Jurczaka z Wirtualnej Polski, Grzegorza Nagórniewicza z PromoRugby oraz Piotra Możejki z 80minut pl. Zawsze wspierał nas też najstarszy polski wortal o rugby czyli rugby.info.pl Macieja Misiaka.
Dziękujemy warszawskiemu i siedleckiemu środowisku rugby za nieocenioną pomoc przy organizacji meczów w stolicy i Siedlcach. Dziękujemy wszystkim polskim klubom za to, że odpowiadały na odzew „cała Polska na Polonię” i licznie przysyłały swoje przedstawicielstwa na mecze kadry. Mamy nadzieję, ba mamy taki plan, by pokazywać kadrę w kolejnych polskich miastach, nie tylko przy okazji oficjalnych meczów.
Dziękujemy Alicji Płonce i jej wspaniałemu zespołowi Baltica. Każdy mecz reprezentacji to także dzieciaki z Akademii Smyka i Prymusa Agnieszki Więcek.
Dziękujemy całemu sztabowi kadry – trenerowi Markowi Płonce i Dariuszowi Komisarczukowi, nieocenionemu kierownikowi „Pociskowi” czyli Grzegorzowi Witczakowi. Dr Bartoszowi Chudzikowi i profesorowi Jarosławowi Fabisiowi – to dzięki ich zaangażowaniu nasi zawodnicy mają profesjonalną opiekę medyczną. Fizjoterapeutom Grzegorzowi Lemieszowi i Kamilowi Iwańczykowi.
Dziękujemy wszystkim zawodnikom reprezentacji, którzy coraz bardziej angażują się we wszystkie sprawy tej reprezentacji, biorą udział we wszystkich akcjach, nawet do fontanny chętnie skaczą . Tworzycie super grupę. Czeka nas razem wiele pracy, wszyscy zdajemy sobie sprawę, że sportowo wciąż wiele nas dzieli od najlepszych, ale najważniejsze, że chcemy ich gonić.
Baaardzo dziękujemy wszystkim, także tym których nie wyliczyliśmy (to m.in o was - Piachu, Blochu, Borasie i inni), a jest tych osób naprawdę wiele. Nie ukrywamy, że liczymy na więcej. Bo to dopiero początek tego, co chcemy zrobić razem z Wami nie tylko dla kadry, ale całego polskiego rugby.
Maciej Brażuk, Robert Małolepszy wraz z zespołem CzasNaRugby
