Rozgrywki RET w pełnym biegu19.11.2017
TweetZakończyła się kolejna runda rozgrywek Rugby Europe Trophy, w której wzięły udział wszystkie drużyny z naszej grupy. W meczu, który z pewnością najbardziej interesował polskich kibiców, reprezentacja Polski wygrała z Mołdawią 13:0.
W pierwszej połowie spotkania dość szybko objęliśmy prowadzenie po punktach z karnego Wojtka Piotrowicza, który kilka minut później również podwyższył przyłożenie Mateusza Plichty. Po tak dobrym początku spotkania oraz wyraźnej przewadze w młynie i formacji autowej wydawało się, że kolejne punkty dla Polski są tylko kwestią czasu. Tymczasem Mołdawia otrząsnęła się ze swojej początkowej nieśmiałości i mecz stał się bardziej wyrównany, a reprezentacja Polski musiała coraz częściej bronić swojego pola punktowego. Zawodnicy gości w grze otwartej nadrabiali słabszą postawę w młynach dyktowanych i autach, próbując również swojej firmowej taktyki krótkiego rozgrywania piłki w obrębie formacji młyna. Do przerwy wynik spotkania nie uległ już zmianie i pierwsza połowa meczu zakończyła się rezultatem 10:0 dla reprezentacji Polski.
Po wznowieniu gry w drugiej połowie meczu obraz gry nie uległ specjalnej zmianie, a sytuację na boisku pogorszył padający deszcz. Jedyne punkty w drugiej części spotkania zdobył z karnego Jędrzej Nowicki, a mecz zakończył się wygraną reprezentacji Polski 13:0. Pomimo przegranej reprezentacja Mołdawii w meczu z Polską zaprezentowała się o wiele lepiej niż w również przegranym 7:59 spotkaniu z Holandią. Jak pokazał mecz z Czechami, walka o korzystny rezultat na tym poziomie rozgrywek nie jest łatwa, dlatego wczorajsza wygrana reprezentacji Polski jest cenną zdobyczą naszych zawodników i całego sztabu szkoleniowo-organizacyjnego.
Z kolei reprezentacja Czech, która rozegrała spotkanie na wyjeździe z Portugalią, przegrała 12:45. Nasi południowi sąsiedzi nie byli w stanie przeciwstawić się grze otwartej Portugalczyków, a prawie wszystkie przyłożenia dla gospodarzy zdobyli zawodnicy ataku.
W ostatnim spotkaniu naszej grupy Szwajcaria podejmowała w roli gospodarzy Holandię, a pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 8:24 dla gości. Wydawało się, że Szwajcarzy nie są w stanie przeciwstawić się reprezentacji Holandii, ale w drugiej połowie meczu postanowili już nie przesadzać z gościnnością. Młyn gospodarzy niczym feniks z popiołów poderwał się do gry i Szwajcarzy zaczęli zdobywać kolejne przyłożenia. Holendrzy również starali się nie stracić korzystnego dla siebie rezultatu i mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 27:30 dla reprezentacji Holandii.
Muszak