POLSKI ZWIĄZEK RUGBY

JEDNOŚĆ • PASJA • SOLIDARNOŚĆ DYSCYPLINA • SZACUNEK

Menu

Ruda Śląska: Zmiana trenera seniorów01.04.2016


Już w sobotę mecz rudzkich rugbystów
 
W sobotę, 2 kwietnia br. o godz. 15:00 meczem przeciwko Czarnym Pruszcz Gdański wiosenne ligowe zmagania rozpoczną rugbiści K. S. IGLOO RUGBY Ruda Śląska.
 
Meczem tym Gryfy odrabiają zaległości, gdyż został on przeniesiony z rundy jesiennej na wiosnę. Oprócz tego spotkania Gryfy rozegrają jeszcze 3 kolejki ligowe (w tym m. in. rewanż  w Pruszczu Gdańskim już za 3 tygodnie). W chwili obecnej rudzcy rugbiści znajdują się na ostatnim miejscu w pierwszoligowej tabeli.
 
W przerwie zimowej w rudzkim klubie doszło do zmiany na stanowisku trenera drużyny. Z klubem pożegnał się irlandzko-włoski duet Stephen Carey & Michele Cavallo, a funkcję trenera Gryfów objął Anglik Roy Jenks. Roy mieszkający w Katowicach od 10 lat, jest pisarzem i nauczycielem j. angielskiego. Oczywiście rugby to jego życie, a wcześniej w naszym kraju przez dwa lata prowadził Juvenię Kraków.
 
Jak Pan ocenia szanse Gryfów na utrzymanie się w I lidze?
Roy Jenks: Przed nami 4 mecze, w tym 3, które zagramy w roli gospodarza. Zrobimy wszystko, by zając bezpieczne miejsce w tabeli. Nie będzie to łatwe, gdyż pamiętajmy, że jesteśmy beniaminkiem w tej klasie rozgrywek i przychodzi nam grać z o wiele bardziej doświadczonymi zespołami. Plan maximum to 4 miejsce w tabeli, jeżeli znajdziemy się niżej, minimum będzie wygranie meczu play-off - po zakończeniu rundy zasadniczej 5 zespół z 6 gra jeden mecz play-off o uniknięcie bezpośredniego spadku. Przedostanie, piąte miejsce daje szansę na pozostanie w I lidze, ale jeszcze po wygraniu meczu barażowego z drugą drużyną II ligi.
 
Jak przebiegały przygotowania do sezonu?
Roy Jenks: Objąłem zespół z początkiem stycznia i siłą rzeczy musiałem się skupić na poznaniu zawodników i ich funkcjonowaniu jako drużyny. Sporym plusem okresu przygotowawczego była pogoda i możliwość dwukrotnego treningu w tygodniu na boisku. Minusem natomiast niestabilność kadrowa w zespole, gdyż sporo zawodników pracuje w systemie zmianowym, a ponadto część pracuje za granicą. Zagraliśmy dwa sparingi z Biało-Czarnymi Nowy Sącz (u siebie) i Budowlanymi Lublin (na wyjeździe) i obydwa zagraliśmy praktycznie w dwóch różnych składach. Cały czas szukamy też gracza na pozycję łącznika ataku (nr 10). 
Ja i Zarząd Klubu mamy na szczęście podobną wizję budowania i rozwoju drużyny - chcemy w dalszym ciągu uczyć się i zdobywać doświadczenie. Cały czas jesteśmy jako zespół i klub "na dorobku".
 
Gryfy mają sporo atutów w rękach - aż trzy mecze wiosną zagrają u siebie, na Burloch Arenie: z Czarnymi Pruszcz Gdański, Budowlanymi Lublin i Legią Warszawa. Czeka ich tylko jeden wyjazd na rewanż do Pruszcza Gdańskiego. Nabrali też sporo pierwszoligowego doświadczenia, jesienią zagrali 6 meczów, z których dwa wygrali. To powinno procentować. Niepokoić może fakt, że obydwa sparingi przed sezonem przegrali, ale tłumaczyć to może fakt, że nowy trener chciał zobaczyć w grze wszystkich swoich podopiecznych, by na ligę zestawić optymalny skład.
 
W tę samą sobotę, 2 kwietnia br. dalszy ciąg zmagań o Mistrzostwo Polski rozpoczną także Diablice. Zagrają w Warszawie w piątym turnieju mistrzowskim. Po 4 jesiennych turniejach znajdują się na 5 miejscu w klasyfikacji generalnej. Oprócz wspomnianego warszawskiego turnieju do końca rozgrywek odbędą się jeszcze 3 inne (w sumie 8). Czy Diablice, medalistki czterech ostatnich edycji Mistrzostw Polski Kobiet Rugby 7 w tym sezonie zdobędą medal?
 
Mariusz Świerczyński, trener Diablic: Będzie to bardzo trudne. Drużyna znajduje się w przebudowie, a jesienią ponadto była trapiona kontuzjami. Są już wyleczone i czekamy na pełny powrót do gry po okresie rekonwalescencji Sylwii Łuksik, Anny Szkudlarek i Oliwii Dąbrowskiej. To one (jeśli zdrowie pozwoli) wraz z Angeliką Piekorz po zakończeniu kariery przez Patrycję Bober będą decydować o obliczu Diablic. Pozostałe dziewczyny w drużynie to mieszanka rutyny i młodości, doświadczenia i świeżego spojrzenia na rugby. Jeśli one staną na wysokości zadania, Diablice ponownie będą groźne dla wszystkich. Jeśli zespół będzie potrzebował więcej czasu, by powrócić na szczyt, nie rozdzieramy szat, poczekamy. Jedno jest pewne, Diablice jak to Diablice: nikomu łatwo nie odpuszczą. Faktycznie, podium w tym roku trochę się oddaliło. Strata do trzecich w tabeli Syrenek AZS AWF Warszawa to 12 punktów. Jeśli Diablice w 4 wiosennych turniejach meldować się będą w „trójce” (za miejsca 1, 2, 3 można zyskać 21, 19, 17, itd. punktów), wszystko jeszcze może się zdarzyć. Trzeba jednak przyznać, że Syrenki, podobnie jak przodujące w klasyfikacji generalnej Biało-Zielone Gdańsk i Black Roses Poznań, nie znalazły się na tych miejscach przypadkiem. Przed rudziankami „mission impossible”, ale …
 
Barbara Pilocik - rudaslaska.com.pl
 
Matthew Bloxam - Twórca legendy Ellisa II liga - Grupa M - Runda I
Tabela Ekstraligi
01Budo 20111877
02Ogniwo Sopot1875
03Orkan Sochaczew1865
04Edach Budowlani1865
05Lechia Gdańsk1742
06Juvenia Kraków1838
07Arka Gdynia 1725
08Awenta Pogoń1819
09Posnania Poznań1819
10Up Fitness Skra18-72

Wyniki