"Szpony": Po ostatnim gwizdku01.12.2022
Tweet
Czekam na ukazanie się nowej rugbowej książki Tony’ego Collinsa (zapowiadanej na grudzień), zastanawiam się nad ściąganiem niedawno wydanych historii rugby w Argentynie i Południowej Afryce, a tymczasem w ręce wpadła mi inna pozycja historyczna, wydana przed kilku laty. Historia zresztą wyjątkowa – to opowieść o momencie, w którym rugby uległo wichrom czasów, a potem powstało jak feniks z popiołów.
After the Final Whistle Stephena Coopera, nominowana to nagrody najlepszej sportowej książki roku (Sports Book Awards) w 2016, to w pewnym sensie kontynuacja innej pozycji tego samego autora, najlepszej rugbowej książki roku 2013, The Final Whistle – w której autor opowiedział o losach 15 rugbystów Rosslyn Park, którzy nie wrócili z pierwszej wojny światowej. After Final Whistle to zamierzenie znacznie szersze. To opis losów rugby i rugbystów w trakcie pierwszej wojny światowej i bezpośrednio po niej. Włącznie z pierwszym turniejem, którzy można nazwać zmaganiami o rugbowe mistrzostwo świata (z bardzo niewielkim naciąganiem).
Tytuł sugeruje, że głównym tematem (albo przynajmniej jednym z dwóch równorzędnych głównych tematów) będą właśnie zmagania z 1919, o King’s Cup. W praktyce jednak zdecydowana większość książki odnosi się do pierwszej wojny światowej. Książka podzielona jest na 17 rozdziałów, z których dwa przygotowują czytelnika do wkroczenia w świat wojny, kolejnych 10 opowiada o losach rugbystów podczas zmagań wojennych (każdy z rozdziałów poświęcony innemu krajowi), a pięć ostatnich – o tym, co było dalej, w tym o triumfalnym turnieju (dwa rozdziały) i upamiętnieniu wydarzeń z lat 1914–1918.
Przeczytaj cały tekst na stronie "W Szponach Rugby" [kliknij]