Toshiro Yoshino gra w lidze w wieku 62 lat16.03.2023
Tweet
Grając z kolegami z drużyny cztery dekady młodszymi od siebie, 62-letni były reprezentant Japonii w rugby, Toshiro Yoshino, jest przykładem woli i pasji, by przeciwstawić się starzeniu.
Będąc częścią japońskiej drużyny na pierwszy Puchar Świata w Rugby w 1987 roku w Nowej Zelandii i Australii, Yoshino ponownie wybiegł na boisko w październiku zeszłego roku w barwach klubu Waseda z siedzibą w Tokio, w szóstej lidze Top East League Group C.
- Mogę dać z siebie wszystko, ponieważ kocham to jak szalony. Chcę grać tak długo, jak długo moje ciało się porusza - powiedział Yoshino, który grał w Suntory (Tokyo Sungoliath), do 38 roku życia.
Przestał grać w Suntory kiedy firma przeniosła go do Osaki w 1999 roku, ale Yoshino poprosił dziennikarzy, aby nie używali słowa „emerytura”. W Osace grał w klubie rywalizującym lokalnie w regionie Kansai w zachodniej Japonii, a po powrocie do Tokio dołączył do klubu Waseda.
Podczas gdy jego minuty na boisku malały, gdy zbliżał się do czterdziestki i pięćdziesiątki, pomysł zawieszenia butów na kołku nigdy nie pojawił się.
- Fajnie jest po prostu być z kumplami. Ani razu nie pomyślałem o odejściu - powiedział Yoshino, który powrócił, gdy liczba graczy w drużynie malała. 176-centymetrowy, 68-kilogramowy Yoshino, który pojawił jako rezerwowy skrzydłowy, radził sobie bez strachu, pomimo znacznej różnicy wieku między nim, a innymi graczami. Podczas meczu w następnym miesiącu pokazał, że nadal ma szybkość.
Yoshino mówi, że ćwiczenia na siłowni przez godzinę sześć dni w tygodniu oprócz cotygodniowego treningu zespołowego, dbanie o formę to jego norma, podobnie jak „mycie zębów”. Weteran zainspirował się widokiem ikony japońskiego futbolu, Kazuyoshi Miury, który trafił na pierwsze strony gazet po tym, jak w wieku 56 lat przeszedł do Oliveirense w II lidze portugalskiej na początku lutego, uznając jednocześnie różnicę między byciem zawodowcem, a amatorem.
- Myślę, że Kazu-san lubi ten sport, tak jak ja - powiedział Yoshino, widząc pozytywną stronę bycia amatorem. - Profesjonaliści mają kontrakty, podczas gdy ja mogę kontynuować, dopóki się nie poddam - powiedział.
Yoshino, którego znakomita budowa ciała została ostatnio opisana na całej stronie magazynu, wciąż ma gorące pragnienie dalszego doskonalenia się jako gracz rugby. - Chcę być w tym jutro trochę lepszy. Styl gry w rugby zmienia się każdego dnia - zakończył.
Źródło: www.japantimes.co.jp
Zdjęcie: www.xwhos.com
Media japońskie, a po nich inne kraje przedrukowały tekst o Yoshino. W Polsce nie zrobi on zapewne wrażenia, wszak w AZS AWF Warszawa gra Wojciech Szonecki, rocznik 1958, a więc w wieku 65 lat. Jest też inna różnica, „Szonek” grając zwykle jako filar, wychodzi dodatkowo na boisko w pierwszym składzie, gra też całe mecze. Sto lat dla naszego rekordzisty, na boisku oczywiście…