WGPS7: Relacja z Kazania12.07.2017
TweetZgrupowanie KNK7 - Ossa/Kazań (Rosja) 03-10.07.2017
W poniedziałek 3 lipca br. Kadra Narodowa Kobiet Rugby 7 stawiła się w Domu Polskiego Rugby, czyli Hotelu Ossa w następującym składzie: Abucewicz Laura, Jarecka Marta, Jaszczyszyn Karolina, Karlińska Kinga, Klichowska Anna, Kowalczyk Agnieszka, Maliszewska Hanna, Mroczyńska Marlena, Paszczyk Katarzyna, Piekorz Angelika, Pietrzak Monika i Stachura Marta, aby przeprowadzić ostatnie treningi przed drugim turniejem tegorocznych Mistrzostw Europy czyli Women Grand Prix Series. W środę podczas popołudniowego treningu kontuzji nabawiła się Agnieszka Kowalczyk, niestety uraz okazał się na tyle poważny, że z rezerwy została powołana Klaudia Oboza. W nocy z czwartku na piątek nasza kadra odbyła podróż do rosyjskiego Kazania.
Sobotnie zmagania dziewczyny rozpoczęły od meczu z Irlandią i tym razem, już bez debiutanckiej tremy, okazały się wymagającym przeciwnikiem:
Polska v Irlandia 7:17 (7:10)
punkty: Klichowska 5, Jaszczyszyn 2
W drugim meczu turnieju nasza kadra zmierzyła się z reprezentacją Anglii, której również zwycięstwo nie przyszło łatwo:
Polska v Anglia 5:26 (5:5)
punkty: Klichowska 5
Przeciwnikiem naszej kadry w trzecim meczu fazy grupowej były dobrze nam znane Szwedki, z którymi ostatnie 3 potyczki kończyły się naszą przegraną. Tym razem biało-czerwone nie pozostawiły złudzeń rywalkom, pomimo nieudanego początku spotkania:
Polska v Szwecja 19:10 (19:5)
punkty: Jaszczyszyn 9, Paszczyk 5, Piekorz 5
Do drugiej fazy turnieju, ćwierćfinałów o miejsca 1-8, reprezentacja Polski przeszła zajmując 3 miejsce w grupie i w pierwszym niedzielnym meczu uległa drużynie mistrzyń Europy, jednak po zaciętym spotkaniu, nagrodzonym gromkimi brawami zebranej publiczności:
Polska v Rosja 0:15 (0:5)
W półfinale o miejsca 5-8 kadra spotkała się z reprezentacją Portugalii, ten mecz miał dwa oblicza. Nasze dziewczyny po nieudanej pierwszej połowie ponownie pokazały charakter i pomimo gry w osłabieniu, przechyliły szale zwycięstwa w tym jakże ważnym dla nich spotkaniu:
Polska v Portugalia 14:10 (0:10)
punkty: Jaszczyszyn 9, Paszczyk 5
W ostatnim meczu turnieju Polki nie sprostały dobrze dysponowanej Walii przegrywając starcie o 5 miejsce:
Polska v Walia 0:24 (0:14)
Kadra Narodowa Kobiet rugby 7 zajęła 6 miejsce w drugim turnieju mistrzostw Europy w Kazaniu, a w końcowej klasyfikacji tegorocznego Women Grand Prix Series uplasowała się na 8 miejscu. Uzyskany wynik jest najlepszym w historii polskiego rugby i gwarantuje utrzymanie w europejskiej elicie także w roku 2018 !!!
Tyle ze statystyki… Na tym można zakończyć relację z wydarzenia sportowego, ale jest jeszcze ta druga strona, dzięki której nasza dyscyplina jest tak wyjątkowa.
Jestem przy kadrze kobiet od jesieni 2015 roku, czyli od momentu przejęcia jej przez trenera Janusza Urbanowicza. Jest to osoba, która nie przez przypadek po raz kolejny zapisuje się w historii polskiego rugby. Oprócz doświadczenia, wiedzy i pasji, które tak skrzętnie przekazuje podopiecznym ma jeszcze jeden dar: tworzy „rodzinę”. O tym jak istotny jest to aspekt wie każdy, kto się w takiej rugbowej wychował. Nasze reprezentantki są niesamowitą „rodziną”, którą przy odpowiednim wsparciu stać na niejedną niespodziankę. Sukces, jaki osiągnęły, to pochodna wielu miesięcy ciężkiej pracy, wyrzeczeń zawodowych i osobistych, ogromnej motywacji i zaangażowania oraz godnego reprezentowania biało-czerwonych barw. Najlepsza puentą tej relacji i obrazem naszej kadry kobiet niech będą słowa reprezentantki Anglii po zakończeniu turnieju: „Oprócz umiejętności i waleczności macie coś, co ma tylko kilka reprezentacji na świecie - gracie z sercem”. I tego serca niech w tej kadrze i całym polskim rugby nigdy nie zabraknie.
Z tego miejsca chcę podziękować:
- trenerowi oraz wszystkim dziewczynom, które uczestniczyły w zgrupowaniach KNK7 i przyczyniły się do awansu i utrzymania w WGPS, przede wszystkim za charakter i przeżyte emocje,
- Dagnie Westfeld, która uzupełniła sztab wzbogacając kadrę,
- Robertowi Cajzerowi, za profesjonalizm, który pozwalał dziewczynom znosić trudy turniejów,
- Polskiemu Związkowi Rugby, za sprawną współpracę oraz organizację przygotowań i wyjazdów
- Markowi Parjaszewskiemu, za zawsze otwarte dla nas drzwi w jego Domu,
- Maciejowi Brażukowi, bo manager jest tylko jeden,
- Asi i Mirkowi (BingoSpa), za to co dla nas bezcenne a bezinteresowne,
- wszystkim kibicom, za wszechobecne wsparcie.
Kierownik KNK7