Zapomniani bohaterowie: Franciszek Liszka14.01.2021
TweetFranciszek Liszka uznawany jest za pioniera rugby w powojennej Polsce, nie został by nim jednak gdyby nie grał w "jajo" w dwudziestoleciu międzywojennym.
Urodził się w 1903 roku w Tychach, po przyłączeniu Górnego Śląska do Polski w 1922 roku zaciągnął się do 73 Pułku Piechoty Wojska Polskiego stacjonującego w Katowicach. Równocześnie trenował rugby w górniczym klubie w Murckach, istnienie tego klubu w latach 1922-1925 opiera się wyłącznie na jego przekazie ustnym. W kolejnych latach był działaczem sportowym na Śląsku, Gospodarzem Polskiego Związku Palanta i Gier Ruchowych w Katowicach (1925-1927) i członkiem Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Gier Ruchowych (1927-1928). Po awansie na stopień kaprala został wysłany do Poznania na roczny kursu podoficerski w Centralnej Wojskowej Szkole Gimnastyki i Sportów (1927-1928), po jego ukończeniu został instruktorem sportowym w Wojsku Polskim. W czasie kursu w stolicy wielkopolski grał w rugby w klubie Pentathlon Poznań m.in. zdobył przyłożenie w słynnym meczu międzynarodowym z Chicago Military (1928) wygranym 5:3. Służył następnie w 44 Pułku Piechoty Równe gdzie zastała go II wojna światowa. Nic nie wiadomo o jego wojennych losach, po wyzwoleniu wrócił na Śląsk i osiadł w Murckach gdzie został oficerem straży pożarnej w KWK Murcki.
Urodził się w 1903 roku w Tychach, po przyłączeniu Górnego Śląska do Polski w 1922 roku zaciągnął się do 73 Pułku Piechoty Wojska Polskiego stacjonującego w Katowicach. Równocześnie trenował rugby w górniczym klubie w Murckach, istnienie tego klubu w latach 1922-1925 opiera się wyłącznie na jego przekazie ustnym. W kolejnych latach był działaczem sportowym na Śląsku, Gospodarzem Polskiego Związku Palanta i Gier Ruchowych w Katowicach (1925-1927) i członkiem Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Gier Ruchowych (1927-1928). Po awansie na stopień kaprala został wysłany do Poznania na roczny kursu podoficerski w Centralnej Wojskowej Szkole Gimnastyki i Sportów (1927-1928), po jego ukończeniu został instruktorem sportowym w Wojsku Polskim. W czasie kursu w stolicy wielkopolski grał w rugby w klubie Pentathlon Poznań m.in. zdobył przyłożenie w słynnym meczu międzynarodowym z Chicago Military (1928) wygranym 5:3. Służył następnie w 44 Pułku Piechoty Równe gdzie zastała go II wojna światowa. Nic nie wiadomo o jego wojennych losach, po wyzwoleniu wrócił na Śląsk i osiadł w Murckach gdzie został oficerem straży pożarnej w KWK Murcki.
W 1947 roku podjął pierwszą próbę założenia sekcji rugby w RKS Górnik, ale nikt nie był zainteresowany tym sportem, klub miał wtedy tylko sekcję piłki nożnej. Natomiast po oświadczeniu Stalina w 1949, że rugby „nie spełnia fundamentów moralnych narodu radzieckiego” gra ta została w ZSRR oficjalnie zakazana i tego zakazu aż do śmierci dyktatora w 1953 roku nie odwołano. Rok później, we wrześniu 1954 roku Liszka skrzyknął młodych górników z kopalni Murcki i opowiedział im m.in. jak przed wojną grał w reprezentacji Polski i zdobył przyłożenie w meczu z USA (chodziło oczywiście o mecz Pentathlon v Chicago), młodzi się zainteresowali. Nie było jeszcze szansy żeby sekcja rugby oficjalnie pojawiła się Kole Sportowym nr 9 Zrzeszenia Sportowego Górnik, ale prowadzić treningów Liszce nikt nie zabraniał w końcu był przewodniczącym tego Koła. Amatorska drużyna nie zagrała żadnego mecz, nie miała bowiem z kim, druga podobna grupa pojawiła się dopiero na początku 1955 roku w Katowicach za sprawą Hiszpana Ramona Torrentsa. Informacje o sekcji rugby w Murckach zainspirowały dziennikarzy Wojciecha Giełżyńskiego i Andrzeja Karpińskiego do powtórnego rozpropagowania tego sportu w kraju.
Gdy ruszyła propaganda rugby i wiele miast poczytało sobie za punkt honoru mieć u siebie drużynę rugby, Liszka był jednym z ponad 70 uczestników kursu trenerskiego i sędziowskiego przeprowadzonego w marcu 1956 roku przez czeskiego trenera Alfonsa Zedę. Dopiero po jego ukończeniu w KS Górnik oficjalnie pojawiła się sekcja rugby, której trenerem był oczywiście Franciszek Liszka. Sekcja, która składała się głównie z mieszkańców Domu Młodego Górnika wystartowała jesienią 1956 roku w Lidze Okręgowej i Pucharze Sportowca przegrywając 6:20 decydujący mecz o awans do I ligi z Górnikiem Katowice. Było to pierwsze oficjalne spotkanie dwóch najstarszych drużyn w powojennej Polsce. W roku 1957 Górnik grał w Lidze Okręgowej okręgu Katowickiego czyli II lidze, Zarząd klubu niezbyt przychylnie patrzył na rugbistów czekając na pretekst by sekcję rozwiązać. Taki wydarzył się w czerwcu 1957 roku kiedy do Murcek przyjechała Juvenia Kraków, na mecz z powodów osobistych Liszka nie dotarł, a drużyna bez trenera nie zagrała (zawodnikom powiedziano, że trener się upił) i spotkanie zostało zweryfikowane jako walkower dla gości. Ostatni mecz Górnik rozegrał 06 sierpnia 1957 ulegając drugiej drużynie Górnika Dymitrow Bytom 3:12, sekcja została w październiku zawieszona, ale nie rozwiazana. Na przełomie 1957/1958 w czasie pierwszego kryzysu wiele klubów zlikwidowało sekcje rugby i wiosną 1958 roku ciężko było złożyć I ligę, a o II już nie było mowy. Wtedy padła propozycja awansu do I ligi Górnika Murcki, zajął on drugie miejsce za Juvenią Kraków, która została rozwiązana. Okazało się, że Górnik nie mógł by grać w I lidze ze względów formalnych, nie przystąpił bowiem oficjalnie do Polskiego Związku Rugby, nie zmienił by tego nawet fakt, że Wydział Gier i Dyscypliny PZR zarejestrował jego zawodników. Liszka, który poza trenowaniem Górnika był w latach 1956-1957 sędzią rugby, a także członkiem Rady Trenerów i Kolegium Sędziów Sekcji Rugby Wojewódzkiego Komitetu Kultury Fizycznej Katowice wiedział już, że drużyny nie uratuje.
Po rozwiązaniu Górnika Murcki Liszka był jeszcze aktywny przez dwa lata, przychodził na mecze, a w 1959 roku przeszedł weryfikację instruktorów rugby. Od roku 1960 na meczach pojawiał się coraz rzadziej aż w końcu przestał przychodzić, nikt się nie zainteresował pionierem rugby w powojennej Polsce, zmarł zapomniany w Chorzowie w 1977 roku.