Zmarł Christophe Dominici24.11.2020
Tweet
Francja w żałobie. Nie żyje legendarny „Kogut”, miał zaledwie 48-lat
Szok i niedowierzanie we Francji i całym światowym rugby. Największy w Europie sportowy dziennik, wydawany nad Sekwaną "L'Equipe", na czołówce swojego portalu zamieścił wielkie zdjęcie i krótki tytuł: „Dominici. Szok”. We wtorek, w wieku zaledwie 48 lat, zmarł nagle Christophe Dominici, 65-krotny reprezentant Francji. Legenda światowego rugby.
Informację o nagłej śmierci 65-krotnego reprezentanta Francji podał jego były klub - paryski Stade Français. Dominici był jedną z pomnikowych postaci francuskiego rugby. Mimo niepozornej postury, miał zaledwie 172 cm wzrostu i ważył 82 kg - w rugby to mikrus - był świetnym, cenionym i bardzo lubianym zawodnikiem. Aż trzy razy zagrał w rugbowym mundialu, czyli Rugby World Cup - trzeciej co do wielkości sportowej imprezie na Kuli Ziemskiej.
W ekipie „Kogutów” grał w Pucharze Świata w 1999 roku w Walii, w 2003 w Australii i 2007 we Francji. Do historii światowego rugby przeszedł jako autor jednego z trzech przyłożeń, jakie „Trójkolorowi” zaaplikowali w półfinale turnieju w 1999 roku Nowej Zelandii. „Koguty” pokonały wówczas All Blacks 43:31, mimo że zespół z Antypodów miał w składzie legendarnego, również już nieżyjącego Jonah Lomu (zmarł w 2015 roku). Zwycięstwo nad Nową Zelandią w tamtym meczu do dziś uchodzi za jedną z największych sensacji w historii światowego rugby. Lomu - niezapomniany gigant - zdobył w tym meczu dwa przyłożenia. Jedno z nich, mając na plecach czterech Trójkolorowych (Dominici był wśród nich). Ale to Francuzi byli sprytniejsi. I za każdym razem, gdy Nowa Zelandia zdobywała przyłożenie, odpowiadali swoim.
Dominici z Francuzami przegrał potem finał PŚ z Australią. Nową Zelandię pokonał za to jeszcze raz - w ćwierćfinale PŚ w 2007 roku. Z Trójkolorowymi cztery razy wygrywał też prestiżowy Puchar Sześciu Narodów. Ze Stade Français zdobył pięć tytułów mistrza Francji.
Francuski parlament na wieść o jego śmierci, uczcił go minutą ciszy. Wiadomość przekazał minister edukacji narodowej, młodzieży i sportu Jean-Michel Blanquer.
Robert Małolepszy, Polsat Sport
Zdjęcie: www.ffr.fr