Co dalej po historycznym awansie?24.06.2015
TweetPolska reprezentacja w rugby siedmioosobowym mężczyzn po raz pierwszy w historii zagra w elitarnym gronie 12 najlepszych ekip Starego Kontynentu. I wciąż ma szansę na udział w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich, co chyba oddziałuje na wyobraźnię nawet bardziej niż dołączenie do europejskiej elity.
Podopieczni Krzysztofa Folca wreszcie dopięli swego i zrealizowali cel, który zdaniem samego szkoleniowca powinien zostać osiągnięty już w jednym z poprzednich sezonów. Tym razem już biało-czerwoni nie dali sobie nikomu sprzątnąć promocji sprzed nosa, wygrywając oba turnieje ME Grupy A w Ostrzyhomiu i Gdańsku. Za rok w Grand Prix Polacy zastąpią najsłabszą drużynę tegorocznego cyklu. Po dwóch odsłonach rywalizacji tabelę zamyka Rumunia, która uniknęła degradacja w 2014 roku tylko dzięki wycofaniu się ze zmagań reprezentacji Szkocji. Rumuni tracą po sześć punktów do Gruzji i Włochów oraz siedem do beniaminka – Litwy, a biorąc pod uwagę, że Rumunia był ostatnia zarówno w Moskwie, jak i w Lyonie, trudno oczekiwać, by w Exeter nastąpiła jakaś diametralna poprawa.
Obie dotychczasowe odsłony GP 2015 wygrała Francja, która w klasyfikacji generalnej wyprzedza o sześć „oczek” Hiszpanię i aż o 12 – Rosję. Trójkolorowi powoli mogą już bukować bilety na sierpień przyszłego roku, a ich sąsiedzi zza Pirenejów są bardzo bliscy gry w światowym turnieju barażowym, bez konieczności przebijania się do niego przez kolejne mordercze zawody europejskie.
Kontynentalne repasaże naszej części świata zostaną rozegrane już 18–19 lipca w Lizbonie i na pewno zobaczymy w nich reprezentację Polski, a także dwa kolejne zespoły ME Grupy A, czyli Ukrainę i Łotwę, oraz Irlandię, która wygrała Grupę B.
Warto zwrócić uwagę, że siódemkowcy łotewscy nie znaleźli się na podium ani na Węgrzech, ani w Trójmieście (w obu turniejach zajęli czwarte lokaty), ale wobec nierównej dyspozycji Czechów i Cypryjczyków w klasyfikacji końcowej Bałtowie załapali się na podium i jednocześnie do stolicy Portugalii. Grupę A ME opuszczą Węgrzy oraz słabszy z dodatkowego meczu pomiędzy reprezentacjami Danii i Szwecji – obie ekipy zgromadziły po 14 punktów. Miejsce jednej z nich zajmie wicemistrz Grupy B Serbia.
W ostatnich tygodniach do grona uczestników męskiego turnieju olimpijskiego (Brazylia, Fidżi, RPA, Nowa Zelandia, Wielka Brytania) dołączyły siódemki Argentyny i USA. Argentyna zdecydowanie wygrała rozgrywane w Santa Fe mistrzostwa strefy CONSUR, tracąc w sześciu meczach jedynie 10 punktów. Kolejne miejsce zajęły kadry Urugwaju i Chile, i to one zagrają w światowym turnieju barażowym. Żadnych problemów z kwalifikacją olimpijską nie mieli też Amerykanie. W mistrzostwach strefy NACRA w Cary w Karolinie Północnej, gdzie zmierzyło się dziewięć ekip z Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów, gospodarze pewnie ograli nawet Kanadyjczyków, czyli innego uczestnika Sevens World Series. Rugbiści spod znaku klonowego liścia oraz Meksykanie swojej szansy będą szukać w interkontynentalnych repasażach.
W połowie lipca poznamy kolejnego kwalifikanta w postaci triumfatora Grand Prix 2015, a następnych trzech w listopadzie tego roku. Wtedy bowiem zostaną rozegrane regionalne eliminacje w Azji (w Hongkongu), Oceanii (w Auckland) oraz Afryce (w Johannesburgu). Termin i miejsce światowego turnieju kwalifikacyjnego wciąż nie są jeszcze znane.
W Rio de Janeiro nie wystąpią niestety na pewno reprezentantki Polski. 5. lokata w tegorocznych ME Grupy A to o jedną pozycję za nisko, aby awansować do europejskich repasaży. Zagrają w nich klasyfikowane wyżej w Kownie zespoły Belgii, Finlandii, Szwecji i Rumunii, Dania, która wygrała Grupę B, oraz uczestnicy żeńskiego GP 2015: Hiszpania, Irlandia, Holandia, Włochy, Ukraina, Portugalia i Niemcy. Na olimpiadę pojadą nowo koronowane mistrzynie Europy – Francuzki, a ustępujące czempionki – Rosjanki – zapewniły sobie udział w finale światowych eliminacji. Podczas igrzysk zobaczymy też siódemki Kolumbii i USA (wygrały w czerwcu mistrzostwa stref CONSUR i NACRA). We wrześniu poznamy przedstawiciela Afryki, w listopadzie z kolei – reprezentantów Oceanii i Azji. Obok Rosjanek, w turnieju interkontynentalnym, pewny udział mają także zawodniczki z Argentyny, Wenezueli, Meksyku oraz Trynidadu i Tobago. Do igrzysk przygotowują się już ekipy Brazylii, Nowej Zelandii, Kanady, Australii i Wielkiej Brytanii.
Tekst: Tomasz Płosa (RugbyPolska.pl)