Dobijanie Saracenów29.01.2020
TweetJeżeli Saraceni mieli jakiekolwiek nadzieje, że mimo decyzji Premiership Rugby nie zostaną zdegradowani do RFU Championship na koniec sezonu to kolejna decyzja organu zarządzającego ligą nie pozostawia żadnych wątpliwości.
Przypomnijmy, że Saracenom odjęto 35 punktów na początku listopada po ogłoszeniu że naruszyli Premiership Rugby Salary Cap czyli górny pułap wynagrodzeń w ciągu trzech poprzednich sezonów, zostali również ukarani grzywną w wysokości 5.360.272,31 funtów. Tak z wicelidera tabeli spadli na ostatnie miejsce z ujemnym bilansem punktów, pomimo tego mając przed sobą jeszcze 13 spotkań mogli się w Gallagher Premiership utrzymać.
Jednak nie pokazali dokumentów finansowych i Komisja Dyscyplinarna 18 stycznia br. ogłosiła, że po sezonie zostaną zdegradowani do RFU Championship (II liga).
Jakby samo to nie wystarczyło na klub nałożono kolejne odliczenie w wysokości 70 punktów, a tabela ligowa Gallagher Premiership została zaktualizowana, Saraceni będąc na 12 miejscu mają obecnie bilans -77 punktów, a będący na 11 miejscu Leicester ma ich +12. Różnica wynosi 89 punktów i nie potrzeba tu eksperta żeby stwierdzić, że nie jest do odrobienia.
Było to możliwe po zmianie regulaminu pułapu wynagrodzeń przez Premiership Rugby, podano że po jednogłośnej aprobacie klubów (czyli Saraceni też za tym głosowali?). Przepis teraz brzmi: Jeśli klub nie w pełni współpracuje w odpowiednim czasie z dochodzeniem prowadzonym zgodnie z przepisem 4.9 (d), menedżer pułapu wynagrodzenia może odliczyć 70 punktów od liczby punktów ligowych zdobytych przez klub w odniesieniu do gier rozegranych w Gallagher Premiership ze skutkiem natychmiastowym (co może skutkować ujemnym saldem klubu). Trwają też dyskusje nad wprowadzeniem przepisu, który w przyszłości dawałby możliwość odebrania tytułów i medali po udowodnieniu złamania przepisów w danym sezonie. Na szczęście prawo nie działa wstecz bo było by co Saracenom odbierać m.in. mistrzostwo z sezonów 2017/2018 i 2018/2019..
Nic więc dziwnego, że Edward Griffiths, tymczasowy dyrektor wykonawczy Saracenów zrezygnował ze skutkiem natychmiastowym zaledwie po 26 dniach pracy. W ostatniej kolejce Saraceni ulegli 14:41 londyńskim Harlequins, drużyna wystąpiła bez reprezentantów, którzy przygotowują się do meczu z Anglią w pierwszej kolejce Pucharu Sześciu Narodów.
Temat wydaje się więc zakończony, w przyszłym sezonie Saraceni zagrają w RFU Championship i po roku przerwy prawdopodobnie wrócą do Premiership Rugby, prawdopodobnie bo nie wiadomo ilu zawodników zatrzymają, kolejka innych klubów angielskich już się ustawia, a i francuskie kluby z TOP14 są zainteresowane. Uwagę mediów teraz zresztą skupi rozpoczynający się 01 lutego br. dwudziesty pierwszy, Puchar Sześciu Narodów, przynajmniej do 14 marca br...