Emocje pierwszego dnia Mistrzostw Europy17.07.2016
TweetW Gdyni rozpoczęło się święto rugby. Dwanaście najmocniejszych reprezentacji Starego Kontynentu, rozpoczęło rywalizacje o tytuł Mistrza Europy. Za nami niezwykle emocjonujący pierwszy dzień zmagań.
Trudna przeprawa Biało - Czerwonych
Polska znalazła się w grupie B gdyńskiego turnieju. Los już w zasadniczej części zawodów postawił przed podopiecznymi Blikkiesa Groenewalda wymagających rywali. Nasza siódemka zaczęła turniej od spotkania przeciwko Francji. Polscy zawodnicy próbowali sprawić niespodziankę na tle silnego rywala, jednak na boisku górę wzięło większe doświadczenie przeciwników, nad naszą determinacją. Pierwsze spotkanie zaczęliśmy od porażki 19:40. W drugim meczu rywalem polskiej ekipy była drużyna Wielkiej Brytanii Lions. Uczestnicy nadchodzących igrzysk olimpijskich przyjechali do Trójmiasta, by jak najlepiej zaprezentować się swoim kibicom przed nadchodzącym turniejem w Rio de Janeiro. Jednak skutecznie im w tym przeszkodzili nasi rugbiści. Polacy wybiegli na mecz z Brytyjczykami bez kompleksów, do przerwy pachniało sensacją, bowiem Polska remisowała z Wielką Brytanią Lions 14:14. W drugiej odsłonie zawodnicy z Wysp Brytyjskich wzięli się za odrabianie strat, czyniąc to ze skutecznością i precyzją. Ostatecznie Brytyjczycy wygrali spotkanie z Polakami 33:14. Trzeci mecz Biało – Czerwonych był ostatnim spotkaniem jakie rozegrano w Gdyni w sobotę. Polacy wybiegli na mecz z Gruzinami, zdeterminowani i podbudowani dobrym występem z Wielką Brytanią Lions. Gruzja zaś, chciała odnieść pierwsze zwycięstwo na tym turnieju. Gruzini byli tego blisko w meczu z drużyną Lions, zabrakło zaledwie jednego punktu by pokonać przyszłych uczestników igrzysk olimpijskich. Przeciwko Francji drużyna Gruzji przeżyła wyraźny kryzys, bowiem uległa Francuzom 31:14. Mecz z Polską zaczął się jednak układać Gruzinom w wymarzony sposób, szybko objęli prowadzenie i zaczęli kontrolować przebieg gry. Na przerwę Biało – Czerwoni schodzili ze stratą czternastu punktów. Po przerwie Gruzja ponownie szybko wypracowała sobie przewagę, ostatecznie wygrywając 45:0. W ocenie wielu obserwatorów tego spotkania, był to najsłabszy mecz polskiej drużyny w tegorocznym cyklu Mistrzostw Europy. Biało - Czerwoni kończą pierwszy dzień zmagań w Gdyni bez zwycięstwa w grupie.
Royals rozbijają bank
Wielka Brytania Royals to druga drużyna, która reprezentuje Zjednoczone Królestwo. Po pierwszym dniu zmagań jest to ekipa, która wyrasta na faworyta do wygrania gdyńskiego turnieju. W pierwszym meczu rozbili Litwę 42:0, Włochy 36:7, zaś Niemcy 33:7. Łącznie druga z brytyjskich drużyn zdobyła 111 punktów tracąc zaledwie 14. Nikt w całej fazie grupowej nie dokonał czegoś podobnego. To pokazuje jak wielka siła drzemie w Royals. Warto im się jutro przypatrywać, bo swoją grą pokazują, że należy im się duża uwaga kibiców, a także rywali, bowiem nie tylko mogą namieszać w Gdyni, ale również w Rio de Janeiro. Na drugim miejscu grupę A zakończyli Niemcy, którzy w inaugurującym zawody meczu pokonali 26:22 Reprezentację Włoch. Rugbiści z Półwyspu Apenińskiego zakończyli fazę grupową na trzecim miejscu, zaś tabelę grupy A zamykają Litwini z kompletem porażek.
Nie zabrakło emocji w grupie C gdyńskiego turnieju. Tu spotkały się drużyny Rosji, Hiszpanii, Belgii i Portugalii. Uchodzący za faworyta rozgrywek rugbiści z Rosji pokonali w swoim pierwszym meczu Portugalię 26:19, wygrali z Belgią 17:7, zaś na zakończenie zmagań w grupie zremisowali z Hiszpanią 7:7. Ostatecznie grupę C wygrali nasi wschodni sąsiedzi, wyprzedzając zawodników z Półwyspu Iberyjskiego lepszym bilansem zdobytych punktów z gry. Na trzecim miejscu z jednym zwycięstwem zasadniczą część turnieju ukończyła Portugalia, a więc drużyna, którą podopieczni Blikkiesa Groenewalda pokonali w Exeter. Ostatnie miejsce w grupie przypadło Reprezentacji Belgii, która podobnie jak Portugalia wywalczyła jedno zwycięstwo, lecz różnicą punktów zdobytych w trakcie gry lepsza okazała się portugalska siódemka.
Gdynia pełna słońca
Pierwszy dzień zmagań przyniósł mnóstwo emocji na boisku, nie brakowało zaangażowania i walki. Było wszystko to co kibice w rugby kochają najbardziej. Dopisała też pogoda, bowiem lipcowa sobota była w Gdyni ciepła i słoneczna. Jutro turniej wejdzie w decydującą fazę poznamy najważniejsze rozstrzygnięcia w europejskim rugby, lecz co najważniejsze pierwszy raz na polskim stadionie wyłoniona zostanie najlepsza reprezentacja Starego Kontynentu w siedmioosobowej odmianie rugby. Emocji jutro na pewno nie zabraknie.
Paweł Plecha
Zdjęcia Łukasz Kilar i Rafał Gąglewski