Monika Baniewicz w Norwegi...znowu!14.10.2014
TweetBergen nie rozpieszczało pogodą, przywitało mnie słońcem, ale tuż po pierwszym gwizdku zaczęło padać i taka pogoda utrzymywała się niestety już do końca turnieju.
Dość niespodziewanie pojawiło się w mojej skrzynce zaproszenie do Bergen na Mistrzostwa Norwegii Rugby 7 Kobiet i mężczyzn do lat 18. Miało to miejsce podczas ostatniego I Turnieju Mistrzostw Polski naszych pań. Napisała do mnie Ania Michniewicz, kiedyś zawodniczka Czarnych Pruszcz Gdański, Arka Gdynia Girls i kadry narodowej, teraz mieszkająca i sędziująca rugby w Norwegii. Szukała zastępstwa. Wstępnie się zgodziłam, a już w środę miałam oficjalne zaproszenie od Norweskiego Związku Rugby.
U nas Mistrzostwa Polski to cykl sześciu turniejów: trzy jesienią oraz trzy wiosną i na ich podstawie wyłaniane są Mistrzynie. W Norwegii jest to tylko jeden turniej, w którym w tym roku wzięło udział 6 drużyn kobiecych. Panie podzielono na dwie grupy, gdzie rozgrywały mecze systemem „każdy z każdym”, półfinały „na krzyż” i ostatnie ekipy, z ostatnich miejsc w grupach grały dwumecz o miejsce V.
Mecze pań przeplatane były męskim Turniejem Mistrzostw Norwegii do lat 18, w którym wystartowały 3 ekipy grające systemem „mecz i rewanż”. Pierwsze miejsce zdobyli chłopcy z Stavanger RK. Jeden z zawodników oddał mi swój złoty medal w podziękowaniu za sędziowanie.
Przed meczami finałowymi miało miejsce spotkanie miejscowej drużyny Bergen RK z drużyną Stavanger RK w odmianie XV-to osobowej, gospodarze przegrali 13:24.
Poziom prezentowany przez Panie nie był bardzo wysoki (w każdej drużynie natomiast można było spotkać reprezentantkę tego kraju) i myślę że gdyby startowały w naszych krajowych rozgrywkach to plasowały by się w środku tabeli.
W czasie turnieju miałam okazję sędziować zarówno mecze pań jak i panów. W sumie 7 spotkań. Była to bardzo dobra rozgrzewka przed kolejnymi turniejami rugby 7 sezonu 2014/2015.
Monika Baniewicz