Nie ma mocnych na Ogniwo06.10.2020
TweetNie ma mocnych na rugbystów sopockiego Ogniwa. Arka Gdynia przegrywa w Lublinie
Były emocje, nie było niespodzianki. W derbach Trójmiasta w Ekstralidze rugbystów Ogniwo pokonało w Gdańsku Lechię 31:24 (24:19). Niepokonani sopocianie wygrali siódmy mecz w tym sezonie, szósty z ofensywnym punktem bonusowym. Arka Gdynia grała natomiast w Lublinie i nie popsuła gospodarzom imprezy z okazji 45-lecia istnienia sekcji rugby. Przegrała 34:47(17:28:), pokazując, że, mimo trzeciej porażki z rzędu, stać ją na dobre rugby. Lubelscy Budowlani "upolowali" drugą drużynę z Trójmiasta. Wcześniej ograli Lechię.
OGNIWO RZĄDZI
Jak na derby przystało, mecz w Gdańsku zapewnił kibicom sporo emocji. Walka trwała do ostatnich sekund. Goście z Sopotu bardzo szybko objęli prowadzenie. To ich trochę uśpiło, gdyż gospodarze, jak na Gdańskie Lwy przystało, zaczęli się skutecznie odgryzać. Widać, że wyciągnęli wnioski z porażki sprzed tygodnia w Łodzi. W pierwszej połowie mieliśmy walkę, przyłożenie za przyłożenie, cios za cios, przepychanie o każdy centymetr boiska. Ogniwo efektownie atakowało, Lechia znakomicie kontrowała. Goście, dzięki skuteczniejszym "kopom" na bramkę reprezentacyjnego łącznika ataku - Wojtka Piotrowicza. Do składu powrócił kapitan Piotr Zeszutek. W drugiej połowie obie drużyny bardziej skupiły się na obronie. Przez ostatnie 15 minut spotkania to Lechia była częściej na połowie rywala, dwa razy meldowała się na polu punktowym. Jak na mistrza przystało, zespół z Sopotu pokazał charakter i, podobnie jak przed tygodniem, się wybronił. Ambitnym gdańszczanom na pocieszenie pozostał defensywny punkt bonusowy.
Lechia Gdańsk - Ogniwo Sopot 31:24 (24:19)
ARKA NIE ZEPSUŁA JUBILEUSZU
Arka w Lublinie załapała się na obchody jubileuszu Budowlanych. Buldogi chciały podnieść się po dwóch porażkach z poprzednich dwóch tygodni. Przez pierwsze 10 minut skutecznie bronili się przed atakami rywali. Jednak później ich obrona została przerwana i worek z punktami się otworzył. Żółto-niebiescy dali się zdominować. Obie drużyny zagrały bardzo widowiskowo, prezentując wielką wolę walki. Gdynianie starali się odrabiać straty, ale grali zbyt niedokładnie, popełniając sporo błędów indywidualnych. Zawiodła też organizacja gry w obronie. Nieźle wyglądały atak i młyn. Końcowy, wysoki wynik pokazał, że oba zespoły miały problemy w defensywie.
Budowlani Lublin - Arka Gdynia 47:34 (28:17)
CZAS NA KADRĘ
Teraz Ekstraliga rugby ma przerwę. Czas na mecz reprezentacji Polski, która w Siedlcach zmierzy się z Ukrainą. Na to spotkanie irlandzki selekcjoner kadry - Duaine Linsday powołał 11 zawodników z Ogniwa Sopot i Lechii Gdańsk.
Max Ziara - Radio Gdańsk