POLSKI ZWIĄZEK RUGBY

JEDNOŚĆ • PASJA • SOLIDARNOŚĆ DYSCYPLINA • SZACUNEK

Menu

O innych ligach: Hiszpania18.05.2020


Pierwsze wzmianki o rugby w tym kraju pochodzą z 1901, ale odnoszą się do drużyn organizowanych przez tamtejszych Anglików i Francuzów w Bilbao i Barcelonie. Tak naprawdę rozwój gry zaczął się po powrocie ze studiów w Tuluzie niejakiego Baudolia Aleu Torresa, który założył w 1921 w Barcelonie klub Santboiana. Federacja powstała w 1923, reprezentacja pierwszy oficjalny mecz zagrała podczas Expo w Barcelonie w 1929 przeciwko Włochom (a nieoficjalny, z Francją, dwa lata wcześniej), a w 1934 Hiszpania była współzałożycielem FIRA. Co ciekawe, innym z współzałożycieli FIRA była Katalonia, w której w tym samym roku powołano odrębną federację – a wspomniany mecz z Włochami w 1929 zagrali sami Katalończycy w katalońskich barwach. Wojna domowa jednak przerwała rozwój rugby, położyła także kres istnieniu odrębnej organizacji katalońskiej. Potem sport odżył, w 1952 Hiszpania wzięła udział w pierwszych mistrzostwach Europy organizowanych przez FIRA, a w 1954 zajęła trzecie miejsce w drugiej ich edycji. Na podium rozgrywek FIRA Hiszpania stawała potem kilkakrotnie w latach 70. XX w. W 1999 po pokonaniu Portugalii awansowała do Pucharu Świata i zanotowała jedyny w nim występ (trzy porażki w fazie grupowej). Ponownie sukcesy na arenie europejskiej zaczęła osiągać w ostatnich latach: trzecie miejsce Europejskiego Pucharu Narodów w 2015, trzecie miejsce w pierwszej edycji REIC w 2017 i wreszcie drugie w 2019 (w 2018 podium i szansę na grę w Pucharze Świata straciła wskutek skandalu z udziałem w rozgrywkach zawodników nieuprawnionych). Także i w obecnym sezonie ma szansę na drugie miejsce (wszystko zależy od ostatniego meczu z Portugalią, który może zostanie rozegrany jesienią).
 
Najbardziej znanym zawodnikiem z Hiszpanii jest chyba Oriol Ripol. Skrzydłowy z Barcelony zagrał kilkanaście spotkań w reprezentacji, a potem postawił na profesjonalne rugby. 10 lat spędził w lidze angielskiej, z czego pięć w Sale Sharks, gdzie zagrał niemal setkę spotkań i zdobył tytuł mistrzów Anglii w 2006 (zdobywając w finale przeciwko Leicester Tigers kluczowe przyłożenie).
 
Klubów w Hiszpanii jest kilkaset, a liga powstała już w 1952, choć regularne, coroczne rozgrywki odbywają się dopiero od 1969. Mamy dwa poziomy rozgrywkowe organizowane centralnie, División de Honor i División de Honor B. W División de Honor gra 12 drużyn. Po sezonie ligowym (każdy z każdym, mecz i rewanż) następuje play-off identyczny jak we francuskiej Top 14: ćwierćfinały z udziałem drużyn z miejsc od trzeciego do szóstego, potem półfinały z udziałem lidera, wicelidera i zwycięzców ćwierćfinałów i wreszcie finał. Automatycznie spada ostatnia drużyna z tabeli, a przedostatnia gra w barażu o utrzymanie. W lidze liczebnie dominują drużyny z centrum i północy kraju, rodzynkami są dwie ekipy z Barcelony (najstarsza drużyna w kraju, Santboiana oraz sekcja rugby FC Barcelona, która zdobyła dwa pierwsze tytuły mistrzowskie w latach 50.) i Ciencias z Sewilli.
 
Od pięciu lat zdecydowanie dominują w lidze dwa kluby z tego samego miasta, kastylijskiego Valladolid: Valladolid RAC (VRAC) oraz CR El Salvador (przy czym w trzech ostatnich finałach VRAC wygrywał z lokalnym rywalem, ostatni raz odwrotnie było w 2016). VRAC jest rekordzistą w liczbie zdobytych tytułów mistrzowskich (ma ich na koncie 10, z czego 8 w ostatniej dekadzie), a El Salvador jest w tej klasyfikacji na trzecim miejscu z ośmioma tytułami. Rozdziela je tylko stołeczny CD Arquitectura (ostatni tytuł przed trzydziestu laty, obecnie na drugim poziomie rozgrywek), a czwarta jest wspomniana Santboiana. Wśród tytułów VRAC znajduje się także i tegoroczny, ponieważ niedawno władze ligi zdecydowały o przyznaniu im tytułu mistrzowskiego za ten sezon, mimo niedokończenia fazy zasadniczej i nierozegrania play-off. W fazie ligowej do rozegrania pozostało 5 z 22 meczów, VRAC miał dwa punkty przewagi nad El Salvador, a trzecia drużyna miała 10 punktów straty do drugiego miejsca. Jednak rozgrywki były emocjonujące, VRAC przegrał dwukrotnie, m.in. jednym punktem z Stantboianą. Zdecydowano także o relegacji najsłabszej ekipy (baskijskiej Hernani CRE), zrezygnowano tylko z barażu dla przedostatniej drużyny.
 
Drugi poziom rozgrywek (División de Honor B) składa się z trzech grup, z których każda liczy 12 drużyn. W grupie A mamy drużyny z północy (z Baskonii, Kastylii-Leónu, Nawarry, Asturii i Galicji), w grupie B ekipy ze wschodu (z Katalonii, Walencji, Aragonii), a w grupie C centrum i południe (Madryt, Andaluzja, Estremadura). Tu także mamy sezon ligowy i play-offy, przy czym w tym roku niemal udało się zakończyć pierwszą fazę rozgrywek (drużyny miały rozegrane po 20–21 z 22 planowanych meczów). W play-off powinny uczestniczyć po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy i dwie trzecie z najlepszym bilansem punktów (ćwierćfinały, półfinały i finał – zwycięzca awansuje bezpośrednio, przegrany gra w barażu). Do tej fazy jednak nie doszło, a federacja zdecydowała o awansie zwycięzcy grupy A, Getxo RT z Baskonii, jako tej z najlepszym dorobkiem punktowym.
 
Poniżej División de Honor B struktura ligowa się nie kończy. Są tam ligi regionalne, których system każdy z kilkunastu regionów urządza po swojemu. Federacja hiszpańska w praktyce zajmuje się wyznaczeniem daty zakończenia rozgrywek i grą o awans División de Honor B (generalnie dostępne jest sześć miejsc, w tym trzy po barażach z przedostatnimi drużynami drugiego poziomu ligowego). Zależnie od prowincji, mamy w ligach regionalnych różne liczby poziomów (od jednego do czterech) i różne sposoby organizacji. Na jednym końcu skali mamy region madrycki z trzema poziomami, dwoma niższymi dzielonymi na grupy i 56 drużynami uczestniczącymi w rozgrywkach tego sezonu. Na drugim końcu są Wyspy Kanaryjskie z czterema drużynami (w tym dwoma z jednego klubu z Las Palmas). W Andaluzji, która ma zaledwie jednego przedstawiciela w División de Honor, mamy pierwszy poziom ogólnoregionalny (8 drużyn), a następnie drugi poziom z podziałem na trzy lokalne grupy (po 6 lub 7 drużyn).
 
Oprócz rozgrywek ligowych jest jeszcze Puchar Króla (kiedyś nazywany Pucharem Generalissimusa), który ma tradycje sięgające dalej w czasie niż ligi. Pierwszy raz finał pucharu rozegrano w 1926 i wygrała go FC Barcelona. Ta drużyna jest też liderem w klasyfikacji wszechczasów z 16 pucharami na koncie. Po ostatni sięgnęła w latach 80., jednak rok temu wystąpiła w finale, przegrywając z madryckim Alcobendas jednym punktem.
 
Przemyśliwano w Hiszpanii o organizacji rozgrywek zawodowych. Raz podjęto próbę, w 2009, uruchamiając ligę Superibérica, w której wzięło udział pięć franszyz regionalnych z Hiszpanii. Miała być poszerzona także o zespoły z Portugalii i Gibraltaru, ale po jednym sezonie (wygranym przez drużynę z Madrytu) jej historia się skończyła. Dłużej, bo kilkadziesiąt lat z przerwami, organizowano zawody z udziałem reprezentacji poszczególnych prowincji hiszpańskich, w których najlepiej radzili sobie Baskowie. Oczywiście, pozostaje jeszcze wspomniany tydzień temu przy okazji opisywania rozgrywek portugalskich, Puchar Iberyjski czyli zmagania mistrzów Hiszpanii z mistrzami Portugalii. Trzy ostatnie edycje wygrał VRAC.
 
Wcześnie, bo już w latach 70. XX w. zaczęły grać w Hiszpanii w rugby kobiety. I grają nieźle: regularnie uczestniczą w Pucharze Świata (tylko dwukrotnie się nie zakwalifikowały, w pierwszym zajęły szóste miejsce, a w 2002 Hiszpania była nawet organizatorem czwartej edycji tego turnieju) i ostatnio regularnie wygrywają żeński odpowiednik REIC. Brały nawet udział w Pucharze Pięciu, a potem Sześciu Narodów, ale zostały tam zastąpione przez Włoszki, gdy zdecydowano, że żeński turniej będzie odzwierciedleniem męskiego. Swoją drogą, Hiszpanki grały w nim wcześniej niż Irlandki i odnosiły sukcesy - w ciągu siedmiu sezonów trzy razy stanęły na podium.
 
Rozgrywki ligowe kobiet są zorganizowane podobnie do męskich. Najwyższy poziom (División de Honor lub - ze względów sponsorskich ˜- Liga Iberdrola) to osiem drużyn. Mistrzostwa są organizowane od 1989, ale w obecnej formule od 2010. Najbardziej utytułowanym zespołem jest INEF Barcelona, który na koncie ma 11 tytułów mistrzowskich (w tym pierwszy w historii), a w ubiegłym roku zajął drugie miejsce, przegrywając w finale z CRAT mającym siedzibę w galicyjskim mieście La Coruña. To dopiero drugie mistrzostwo galicyjek (pierwsze odniosły w 2015), ale przez ostatnią dekadę nie schodziły z podium ligi. W tym sezonie w lidze połowa drużyn pochodziła z Madrytu, a po jednej z Barcelony (wspomniany INEF), Galicji (CRAT), Sewilli (lider) i Valladolid (żeńska drużyna El Salvador). Jednak doszło do sporej zmiany: żaden z ubiegłorocznych finalistów (w tym obrończynie tytułu) po sezonie zasadniczym nie zakwalifikował się do czterozespołowego play-off. Na czele tabeli ligowej na koniec sezonu zasadniczego znalazł się ubiegłoroczny beniaminek, drużyna Universitario Sevilla CR występująca pod nazwą Corteva Cocos Rugby. CRAT zabrakło naprawdę niewiele – zajęła piąte miejsce z identyczną liczbą punktów jak dwie drużyny sklasyfikowane powyżej. Półfinałów zaplanowanych na połowę marca jednak już nie rozegrano.
 
Poniżej mamy División de Honor B z ośmioma drużynami. Tu liderkami były dziewczyny z baskijskiego klubu Eibar. A oprócz tego są ligi regionalne, które znowu są organizowane na różne sposoby. I znów chyba najwięcej rugbystek jest w Madrycie i okolicach: trzy dywizje z 23 zespołami. Z kolei na Wyspach Kanaryjskich kobiety jeszcze swojej ligi regionalnej nie mają.

Grzegorz Bednarczyk
 
Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]

Przegląd Lig Świata Nie będzie "Four Nations"
Tabela Ekstraligi
01Budo 20111877
02Ogniwo Sopot1875
03Orkan Sochaczew1865
04Edach Budowlani1865
05Lechia Gdańsk1742
06Juvenia Kraków1838
07Arka Gdynia 1725
08Awenta Pogoń1819
09Posnania Poznań1819
10Up Fitness Skra18-72

Wyniki