Olsztyn: Zwarcia "młynów" po długiej przerwie14.09.2020
TweetRugby. Na stadionie przy ulicy Gietkowskiej w Olsztynie odbył się mecz dwóch zespołów 15-osobowych. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo obiekt ten znany jest w mieście przez wiele lat z gry owalna piłką, gdyby nie to, że takie spotkanie odbyło się na tym boisku po dziesięciu latach przerwy.
Był to mecz treningowo-towarzyski, a rywalizowały drużyny składające się nie tylko z mieszkańców Olsztyna, bo również z Giżycka (4 osoby) i Elbląga (2). Ekipa „ Zielonych” wywalczyła 7, a „Pomarańczowych” 4 przyłożeń. Sporo graczy miała już wcześniej kontakt z tą gra, sporo zaczęło się bratać z rugby od niedawna, byli też i tacy, którzy dopiero co zaczęli trenować. Wiekowa rozpiętość uczestników meczu: od 18 do… 70 lat. Najstarszym był Krzysztof Kłowas, który w zespole olsztyńskich Budowlanych grał przed wielu laty początkowo w ataku, a później na pierwszej linii w młynie. Olsztyński siedemdziesięciolatek przebywał na boisku pełne 80 minut i po zejściu z niego nie wyglądał na bardziej zmęczonego niż jego dużo młodsi boiskowi koledzy.
- Kondycja mi dopisała - przyznał. - To pewnie wynik tego, że sporo pływam. Jednak z wiekiem zamieniłem rugby na… wędkarstwo. Uczestniczę w różnych zawodach, a puchary, które w nich zdobyłem z trudem mieszczą się w domu. Cieszę, że zdecydowałem się wziąć udział w tym meczu, bo powspominałem swoją grę na tym boisku, no i spotkałem się po latach z kilkom kolegami z drużyny Budowlanych - dodał pan Krzysztof.
Ci dawni koledzy, którzy razem z nim grali wcześniej, no i teraz to „młynarze”: Tomasz Silwanowicz, Piotr Bałacenko; łącznicy ataku: Jerzy Kardaś i Marcin Kwiatkowski, łącznicy młyna: Przemysław Krysk i Piotr Wardaszko oraz środkowy ataku - Bogdan Deptuła.
Spotkaniu bacznie przyglądał się trener Leszek Bors. Od kilku tygodni prowadzi na tym stadionie zajęcia z kandydatami na rugbistów w wydaniu 15-osobowego zespołu. Wrócił do tej pracy w tym miejscu po dziesięciu latach.
- Ostatni raz prowadziłem tu trening w 2010 roku - opowiadał. - Wzruszyłem się kiedy wszedłem ponownie na ten stadion. To było dla mnie coś niezwykłego, co tu się odbywało i jak mocno mnie, i pewnie wielu moich podopiecznych, dotyczyło. Zdecydowałem się na ten powrót po latach, bo prosił mnie o to mój były podopieczny, a teraz jednocześnie trener i zawodnik Rugby Team Olsztyn, Marcin Fijałkowski. Dostałem taką propozycję i nie potrafiłem jej nie przyjąć. Stale targała mną tęsknota reaktywowania tej sekcji i tej drużyny, która miała za sobą wiele sukcesów, ale też i porażek, co w sporcie jest normalne. Ponadto miałem trochę wolnego czasu. Ogłosiliśmy nabór na zajęcia do 15-osobowego zespołu. Zjawiło się sporo chętnych, a wśród nich kilku, którzy grali wcześniej u mnie. Te treningi były i są dla wszystkich chętnych i to niekoniecznie tych, którzy już w rugby grają czy też grali - podkreślił olsztyński szkoleniowiec.
Na tym niezwykłym spotkaniu nie mogło zabraknąć Henryka Pacha, szefa Warmińsko-Mazurskiego Związku Rugby, który wniósł, i nadal wnosi, wiele cennych oraz skutecznych inicjatyw służących dynamicznemu rozwojowi rugby na Warmii i Mazurach. To z jego inicjatywy odbędzie się bardzo interesująca impreza w Lubawie.
- Na tamtejszym stadionie miejskim 19 września br. zostanie przeprowadzony pierwszy turniej zespołów 7-osobowych Polskiej Ligi Rugby 7 - poinformował. - Czyli właśnie w Lubawie będzie miała miejsce inauguracja sezonu 2020/2021 w tej grze, która jest oficjalnie dyscypliną olimpijską. Do rywalizacji przystąpi dziewięć zespołów, w tym dwa z naszego regionu: Rugby Team Olsztyn i wojskowa drużyna Alcamo Rugby Team Giżycko. Pierwszy mecz rozpocznie się o godz. 10.00. Turniej odbędzie się pod patronatem wojewody i jest współfinansowany przez marszałka województwa oraz miasto Lubawa. Nie spodziewałem się, że zastanę w tym mieście tak piękny i zadbany stadion. Jestem pewny, że wszystkim uczestnikom przypadnie do gustu. Gospodarze stadionu nie mają wprawdzie bramek do rugby, ale mamy wykonane, według mojego pomysłu, składane bramki z części, które mieszczą się w samochodzie więc są mobilne. Przywiozę je do Lubawy - dodał prezes W-MOZRugby.
Lech Janka
Autor jest współzałożycielem i pierwszym prezesem Cywilno-Wojskowego Klubu Sportowego Budowlani Olsztyn, który powstał w październiku 1976 roku - przy. red.