Przegląd Lig Świata01.06.2020
Tweet
Premiership
• Nieprzystąpienie przez kluby Premiership do treningów podobno miało podłoże nie tylko epidemiczne, ale i i finansowe. Koszt testowania drużyny miał wynosić 20 tys. funtów tygodniowo, a zgodnie z wcześniejszym porozumieniem, wynagrodzenia zawodników miały wrócić do pełnych kwot od momentu wznowienia treningów. Teraz rząd dał zielone światło do przedłużenia cięć płac do momentu rozpoczęcia rozgrywek, a z części klubów dochodzą głosy o zamiarze dalszego ich przedłużenia. Kiedy jednak zaczną się treningi – nie wiadomo. Niewykluczone, że mogłoby to się stać już pod koniec tego tygodnia, ale z Gloucester doszły głosy, że zawieszenie potrwa jeszcze przez cały czerwiec. Co do wynagrodzeń, Rugby Players Association szykuje się do walki w tej sprawie. W tym tygodniu może być ciekawie.
• Odsunięcie w czasie rozpoczęcia rozgrywek na sierpień spowodowało, że pojawił się kolejny konflikt w przypadku październikowych terminów. Prawdopodobna jest kolizja finału Premiership z terminami wstępnie przeznaczonymi na nadrobienie zaległości w Pucharze Sześciu Narodów.
• Kluby deklarują fanom zwrot pieniędzy za niewykorzystane w tym sezonie karnety meczowe. Np. Bath udostępniło cztery opcje: przeniesienie niewykorzystanej kwoty na przyszłość, darowizna jej na rzecz klubu, przekazanie na cele charytatywne i wreszcie zwrot pieniędzy.
• Saracens, mimo degradacji, ściągnęli z Ospreys na trzyletni kontrakt łącznika młyna Aleda Daviesa, 20-krotnego reprezentanta Walii. Prawdopodobnie zajmie on miejsce reprezentanta Anglii Bena Spencera, który łączony jest z Bath. Z Saracens na roczne wypożyczenie do Northampton Saints trafić inny reprezentant Anglii, wspieracz Nick Isiekwe. Z kolei z Harlequins dochodzą plotki o tym, że były kapitan reprezentacji Anglii Chris Robshaw, któremu właśnie kończy się kontrakt z tym klubem, zamierza powiesić buty na kołku – choć chętnie dokończyłby ten sezon, o ile zostanie wznowiony.
• Tyrrels Premier 15s (najwyższy poziom klubowych rozgrywek kobiet w Anglii) w kolejnym sezonie nie będzie nosił już tej nazwy. Liga zdobyła sponsora tytularnego jako pierwsza wśród kobiecych, teraz jednak, po trzech latach, kontrakt nie został odnowiony. Każdy klub zarabiał z tego tytułu w sezonie po 80 tys. funtów, teraz tego nie będzie, a na dodatek będzie obcięte finansowanie z RFU. Ogłoszono jednak konkurs na nowego sponsora tytularnego.
Pro14
• Leinster ogłosił, że nie będzie na razie sprzedawał karnetów na kolejny sezon. Podobny ruch musi wykonać Munster, dla którego to ogromny cios finansowy wobec konieczności spłaty wielomilionowej pożyczki zaciągniętej na niedawno zakończoną rozbudowę stadionu Thomond Park (dla którego na dodatek dotąd nie znaleziono sponsora tytularnego).
• Inwestycja CVC w Pro14 po tym, jak ta sama firma została udziałowcem Premiership, odnowiła spekulacje na temat utworzenia wspólnej ligi brytyjsko-angielskiej. Zapytany o to szef Pro14 Martin Anayi jednak stwierdził, że nie tędy droga, a rozwój Pro14 leży w Afryce Południowej. Potwierdził także plan skończenia sezonu w cztery weekendy (dwie rundy derby, półfinały i finał) oraz plan poszerzenia Champions Cup do 24 drużyn. Jego wypowiedzi spowodowały powrót dyskusji o przyłączeniu się do Pro14 pozostałych czterech franszyz z Afryki Południowej i ograniczeniu Super Rugby do Australii i Nowej Zelandii.
• Swoją drogą, były reprezentant Irlandii Neil Francis, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, transakcję dokonaną z CVC porównał obrazowo ze sprzedażą duszy wampirowi i pójściem do łóżka z kimś, kto sprzeda twoją babcię za jednego dolara. Nie wszyscy widać podchodzą do tego kroku optymistycznie.
• Już od jakiegoś czasu było wiadomo, że skrzydłowy reprezentacji Walii Jonah Holmes opuszcza Leicester Tigers. Teraz pojawiła się informacja, dokąd zmierza. Podpisał kontrakt z walijskimi Dragons, dla których to już kolejne wzmocnienie tego lata. Irlandzki Connacht opuszcza aż dwunastu zawodników. Jest wśród nich świetny skrzydłowy Niyi Adeolokun. Pozyskało natomiast czterech młodych zawodników z innych irlandzkich regionów.
Top 14
• Izaia Perese trafi z Australii do francuskiej Bajonny. To były zawodnik Reds i młodzieżówki australijskiej, bliski Wallabies, który po sezonie 2018 postanowił zmienić kody i przeszedł do Broncos. W NRL jednak zagrał tylko dwa razy – jego kariera została przerwana po aresztowaniu za posiadanie narkotyków.
• Z kolei w Tuluzie pojawi się ponad dwumetrowy australijski wspieracz Richie Arnold, ostatnio występujący w Japonii. Sprawa jest o tyle ciekawa, że w klubie spotka swego brata bliźniaka także grającego na pozycji wspieracza, ponad 20-krotnego reprezentanta Australii Rory’ego Arnolda. Bracia tylko raz stworzyli wspólnie drugą linię młyna w zawodowym rugby: w barwach Brumbies w 2018. Teraz dostaną drugą szansę, a Tuluza może mieć najpotężniejszą drugą linię na świecie.
Super Rugby
• Oficjalnie już wiadomo, że w australijskiej odsłonie kadłubowego Super Rugby (Super Rugby AU) wystąpi pięć drużyn. Podpisano umowę z Western Force, czyli franszyzą usuniętą z ligi w 2017 (w efekcie tamtego kroku jej właściciel Andrew Forrest stworzył Global Rapid Rugby). Co prawda z uwagi na ograniczenia w przekraczaniu granicy Australii Zachodniej, drużyna ta na początku będzie musiała grać swoje mecze we wschodniej części kraju, ale być może z czasem będzie możliwe rozgrywanie ich także w Perth. Forrest podkreślił, że umowa obejmuje tylko rok 2020, a w dalszej przyszłości skupia się jednak na Global Rapid Rugby. Z kolei japońscy Sunwolves oficjalnie potwierdzili, że nie wezmą udziału w turnieju, a więc ich przygoda z Super Rugby ostatecznie się zakończyła (to był w ogóle ich ostatni sezon w lidze). Rozgrywki mają trwać od 3 lipca do 19 września.
• Mecz pierwszej kolejki Super Rugby Aotearoa pomiędzy Hurricanes i Blues nowozelandzka prasa zapowiada jako bitwę Barrettów. Pierwszy raz w zawodowym rugby na przeciwko siebie mają stanąć bracia Jordie i Beauden Barrett, dwie gwiazdy All Blacks. Swoją drogą, Beauden Barrett zagra pierwszy raz od czasu Pucharu Świata. Zrobił sobie długą przerwę, którą epidemia trochę przedłużyła.
• Sprawa trzech zawodników Reds, z którymi rozwiązano kontrakty, rodzi dla australijskiego rugby spore niebezpieczeństwo. Krok Roddy i jego kompanów najprawdopodobniej skończy się ich przenosinami na północną półkulę. Istnieje obawa, że w ślad za nimi mogą pójść kolejni gracze. Rugby w tym kraju już od pewnego czasu jest w kryzysie, Super Rugby przegrywa rywalizację o przyciągnięcie publiczności z ligami rugby league i futbolu australijskiego. Jeśli gwiazdy miałyby opuszczać Australię, szanse na przełamanie kryzysu spadną. A na domiar złego, sytuacja finansowa jest na tyle zła, że federacja ogłosiła dzisiaj zwolnienie 1/3 personelu.
• W Afryce Południowej z kolei nadal nie ma konkretnych perspektyw grania w rugby. Co prawda poluzowano obostrzenia, ale treningi i grę dopuszczono jedynie dla sportów bezkontaktowych (i z wyłączeniem największych miast kraju). W rugby jako sporcie kontaktowym dopuszczono treningi jedynie w ograniczonym zakresie.
Major League Rugby
• Major League Rugby przedstawiła jedną z drużyn, które mają przystąpić do ligi w 2021. Będą to LA Giltinis. To kolejna alkoholowa nazwa w lidze, po Austin Gilgronis. Ten sam właściciel (stąd początek nazwy to Gil) i znowu nawiązanie do drinka, tym razem na bazie martini. Także w logo drużyny.
Rosja - Premier League
• Wiele wskazuje na to, że tydzień po Nowej Zelandii ruszy liga rosyjska. Tam jednak moskiewskie kluby podobno muszą wyprowadzić się ze stolicy (brązowy medalista z poprzedniego sezonu, Sława, będzie grać w Kałudze). Na dodatek kontrowersje budzi kalendarz: sezon zasadniczy ma zakończyć się jeszcze latem, a play-off ruszyć dopiero wiosną przyszłego roku…